| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa nie powinna zaskoczyć w swoim pierwszym meczu w 2020 roku. Zapowiada się, że wicemistrzowie Polski wznowią zmagania w PKO Ekstraklasie bez nowych twarzy w podstawowym składzie.
Gracze Legii Warszawa mają za sobą pięć domowych wygranych z rzędu. Stołeczna drużyna zakończyła poprzedni rok jako lider PKO Ekstraklasy, a w pierwszej kolejce 2020 roku zmierzy się z Łódzkim Klubem Sportowym. Krzysztof Przytuła, dyrektor sportowy ostatniego zespołu rozgrywek, podglądał wicemistrzów Polski w trakcie zgrupowania w Belek. Pewne jest, że więcej zmian zaszło w drużynie beniaminka niż przy Łazienkowskiej. Zapowiada się, że w składzie Legii na niedzielne spotkanie nie będzie nowych twarzy.
Zmiany czy ich brak?
Łodzianie walczą o ligowy byt. Beniaminek rozgrywek w ostatnich dniach musiał pożegnać się z Danim Ramirezem, który był czołową postacią zespołu, ale został sprzedany do Lecha. ŁKS pożegnał się z dziewięcioma zawodnikami. W zamian sprowadzono trzech Hiszpanów (Carlos Moros Gracia, Antonio Dominguez, Samu Corral), Słoweńca (Tadej Vidmajer), wyróżniającego się w I lidze Jakuba Wróbla i doświadczonego Macieja Dąbrowskiego.
Wicemistrzowie Polski za godne pieniądze sprzedali Jarosława Niezgodę (Portland Timbers), a pod koniec stycznia pożegnali się z Cafu, który wybrał Olympiakos Pireus. Do Panathinaikosu wypożyczono za to Dominika Nagya, który i tak nie odgrywał poważnej roli w Legii. Skład wicemistrzów Polski na pierwszy mecz 2020 roku będzie doskonale znany i najprawdopodobniej zabraknie w nim nowych twarzy. Mowa tu o Mateuszu Cholewiaku sprowadzonym ze Śląska Wrocław czy Piotrze Pyrdole, który trafił do stolicy z ŁKS-u. Nie będzie także Tomasa Pekharta, który nie podpisał jeszcze umowy, a w sobotę przechodził przy Łazienkowskiej testy medyczne.
Cholewiak był zawodnikiem, który do końca okresu przygotowawczego walczył o miejsce w podstawowym składzie. Jeszcze tydzień przed startem ligi, 30-latek był w wyjściowym zestawieniu Legii na sparing z Wisłą Płock (1:1). Wtedy na murawie pojawili się gracze będący bliżej finalnego wyboru Aleksandara Vukovicia. Wydaje się, że Polak na ostatniej prostej został wyprzedzony przez Litwina. Na sobotnim treningu Arvydas Novikovas tworzył parę na lewej stronie boiska wraz z Michałem Karbownikiem. Na prawej flance występowali za to Marko Vesović i Paweł Wszołek. To sugeruje, że o ile przed meczem nie zapadnie diametralnie inna decyzja, to wspomniana czwórka zacznie mecz z ŁKS-em w pierwszym składzie.
Pozostałe pozycje w Legii są wręcz nie do podważenia. Tak jest w przypadku bramkarza i całego bloku obronnego. Środek pomocy to miejsce dla niepodzielnie panujących Andre Martinsa i Domagoja Antolicia. Przed nimi zagra za to Luquinhas. Najbardziej wysuniętym graczem w stołecznym zespole będzie Jose Kante, który w próbie generalnej z Wisłą zdobył bramkę.
Przewidywany skład Legii: Majecki - Vesović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Karbownik - Wszołek, Martins, Antolić, Novikovas - Luquinhas - Kante
Najazd byłych legionistów
ŁKS mocno zmienił się w trakcie przerwy zimowej, ale byłych graczy Legii w składzie zespołu Kazimierza Moskala nie brakuje. Do Górnika Łęczna odszedł Bartłomiej Kalinkowski, który przy Łazienkowskiej debiutował za kadencji Henninga Berga, ale na jego miejsce sprowadzono innego gracza. Mowa o Dąbrowskim, który zamienił Lubin na Łódź, a w stolicy występował w latach 2016-2017.
Sentymentalną podróż przeżyje Arkadiusz Malarz. Doświadczony bramkarz rozstał się z Legią po zakończeniu poprzedniego sezonu. Na początku obecnych rozgrywek, 39-latek żegnał się z kibicami ze łzami w oczach, a potem podpisał umowę z ŁKS-em. Malarz ma za sobą 138 spotkań w barwach Wojskowych i na pewno będzie to dla niego wyjątkowy mecz. W kadrze łodzian znajdują się także Jan Grzesik, Kamil Rozmus oraz Michał Trąbka, którzy występowali w stolicy w drużynach młodzieżowych.
Mecz Legii z ŁKS-em zaplanowano na niedzielę na godzinę 17:30. Relacja na TVPSPORT.PL.