Ma 40 lat, planuje skakać dłużej niż Noriaki Kasai i uważa, że przy obecnych zasadach byłby medalistą olimpijskim. Widzi siebie nawet na igrzyskach w Pekinie, choć przeszłość dopingowa każe mu w to powątpiewać. – Już byłem zdyskwalifikowany w 2001 roku. Swoje odpokutowałem. Dwa lata to dużo. Dlaczego mam być jeszcze raz karany? – mówi Dmitrij Wasiliew.