| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W Bełchatowie czujemy się już dobrze, choć nie mówię tego, by godzić się z brakiem stadionu w Częstochowie. Docierają do nas medialne publikacje, ale mieliśmy spotkanie z prezesem i właścicielem. Obaj zapewniają, że temat obiektu będzie załatwiony – mówi Jakub Szumski, bramkarz Rakowa Częstochowa. W sobotę beniaminek PKO Ekstraklasy zagra w 22. kolejce z Legią Warszawa. Transmisja od 19:25 w TVP Sport i w internecie.
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Na stadion Legii nigdy nie miałeś daleko.
Jakub Szumski: – Pięć minut. Torba na ramię, maszerowałem i już byłem na stadionie.
– Jak się mieszka tuż przy stadionie, gra od ósmego roku życia w Legii i potem ma się rywalizować przeciwko niej, to emocje wchodzą na wyższy poziom?
– Spędziłem wiele czasu przy Łazienkowskiej, ale nie od wczoraj jestem już poza Legią. Nie zagrałem wielu meczów przeciwko stołecznej drużynie, lecz poznałem już otoczkę takiej rywalizacji. Dwukrotnie rywalizowałem już z warszawianami i nie będzie to nowość. Nie zmienia to faktu, że to zawsze okazja, by spotkać znajomych. Takie mecze obfitują w przyjemną atmosferę, która sprzyja grze.
– Kolegów przy Łazienkowskiej coraz mniej?
– Rotacja jest spora, ale znajomych osób w klubie nie brakuje. Trzeba doliczyć sztab, w którym z niektórymi byłem w bliskich relacjach. Zawsze wydaje się, że wiele zmienia się co pół roku, że ludzie odchodzą, przychodzą, a potem spotykasz przed meczem wiele znajomych twarzy.
– Z Krzysztofem Dowhaniem, trenerem bramkarzy, wciąż jesteście w kontakcie?
– Tak, cały czas. Nie jest to kontakt regularny, ale wciąż jest. Dalej łączy nas to, co robimy. Miło jest o tym porozmawiać z takim autorytetem, jakim jest trener Dowhań. Cieszę się, że się zobaczymy, a przy tym będzie okazja spotkania z Janem Muchą. Gdy Słowak kończył przygodę z Legią, ja zaczynałem ćwiczyć z pierwszym zespołem. To miłe spotkania, ale też z innym ładunkiem emocjonalnym. Gramy u siebie. Gdyby mecz był przy Łazienkowskiej, serce zapewne mogłoby zabić mocniej. W takim wypadku to po prostu bardzo ważne spotkanie w Ekstraklasie.
– Gramy u siebie to słowa przypadkowe czy Raków w Bełchatowie już się zadomowił.
– To nie są przypadkowe słowa. W Bełchatowie graliśmy przez całą rundę i dobrze się już tam czujemy. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Dojazdy na stadion GKS-u, cała logistyka, może być uciążliwa. Zawsze mamy zgrupowania przed meczami, dotyka nas cykl identyczny, jak przed wyjazdami, ale zdołaliśmy poczuć się tam jak na własnym boisku. Nie mówię tego, by godzić się z faktem, że stadion w Częstochowie nie jest gotowy, ale w trakcie rozgrzewki, meczu, nie ma już takich myśli. Wiele zasług leży po stronie naszych kibiców, którzy licznie jeżdżą do Bełchatowa, a przez remont drogi, nie jest to błyskawiczna wyprawa. Niewiele drużyn może się pochwalić taką frekwencją, gdy de facto mówimy o wyjazdach, a spotkania nie są rozgrywane w najlepszym czasie antenowym.
– Jak reagujecie na doniesienia w kwestii stadionu? Nie brakuje słów, że może to mieć wpływ na licencję Rakowa na przyszły sezon.
– Skłamałbym, gdybym powiedział, że nic do nas nie dociera. Zimą wydawało się to niepokojące, ale mieliśmy spotkanie z prezesem i właścicielem, którzy zapewnili nas, że sprawa będzie załatwiona. Niepokój pojawia się po publikacji takich artykułów, jest wtedy nieco dyskusji w szatni, ale to 1/1000 czasu poświęcanego na wszystkie inne rzeczy. Nie mamy na to wpływu i musimy robić swoje na boisku. Naszą pracą nie jest budowa stadionu. Są od tego ludzie, którzy chcą jak najlepiej wykonać swoje zadania. Właściciel Rakowa zawsze dotrzymuje danego słowa i jak go znam, tutaj będzie tak samo. Nam pozostaje skupienie się na grze w piłkę.
– Pomijając kwestię stadionu, Raków może walczyć o utrzymanie, choć bliżej mu w tabeli do górnej ósemki. Cel został ustalony?
– Tabela sporo pokazuje. Wiele drużyn wokół nas, może mówić o podobnych celach. Wszystko zależy od aktualnej formy, serii wygranych. Różnice punktowe są niewielkie. Liga jest spłaszczona i trudno zamykać się na szansę znalezienia się w czołowej ósemce rozgrywek. Gdy prześledzi się każdą kolejkę i zestaw par, to nie ma meczów bez stawki. Czas pokaże jakie będą ostateczne cele. Istotne byłoby dobre wejście w rundę i zdobycie pewności siebie. Nie mam wątpliwości, że Raków jest dobrze przygotowany. Kto oglądał mecz w Poznaniu wie, że nie było tak źle, jak wskazuje na to wynik 0:3. Możemy być optymistycznie nastawieni do rundy wiosennej.
– W Poznaniu wiele zmieniło się po rzucie karnym dla Lecha…
– Lech dłużej utrzymywał się przy piłce, ale przez długi czas nie miał żadnej dobrej sytuacji do strzelenia gola. Co prawda my także mieliśmy problem z ostatnim podaniem, ale zaprezentowaliśmy się dobrze pod względem piłkarskim. Skutecznie wyglądała kwestia naszej organizacji gry. Zwłaszcza pierwsze minuty w naszym wykonaniu były świetne. Lech nie mógł wyjść z własnej połowy. Nasze założenia były takie, by nie przespać rozpoczęcia meczu i pod względem mentalnym skutecznie rozpocząć rywalizację. A karny…
– Miałeś do siebie pretensję o sprokurowanie rzutu karnego?
– Tyle się już mówiło o tej sytuacji, że nawet nie chcę do niej wracać. Trudno to rozdrapywać w kontekście zbliżającego się meczu z Legią. Podjąłem decyzję, by wybiec z bramki, sędzia zdecydował, że użyje gwizdka i podyktuje rzut karny. Najważniejsze, że nie graliśmy w Poznaniu źle. Lech nie przejechał nas walcem. Tak to się ułożyło, ale nadal możemy ze spokojną głową myśleć o meczu z Legią.
– Możesz już czuć się pierwszym bramkarzem Rakowa. To zwiększa pewność siebie?
– Zdecydowanie! Zaufanie sztabu jest wręcz podstawą dla bramkarza. Nie jest łatwo bronić stojąc na rozżarzonym węglu. Myśl, że każdy błąd może obfitować ściągnięciem z boiska, nie jest idealna dla golkipera. Cieszę się, że po zimowej przerwie znowu mogłem poczuć zaufanie trenera i mam nadzieję, że dzięki temu będę mógł zbierać owoce w postaci dobrej gry. Oby drużyna miała z tego korzyść.
– Trudniej będzie grać z Legią bez trenera? Marek Papszun został zdyskwalifikowany przez Komisję Ligi na dwa mecze.
– Do meczu przygotowujemy się cały tydzień. Trener jest z nami. W trakcie spotkania na boisku nie jest tak łatwo o przekazywanie uwag. Na ławce zasiądzie Goncalo Feio, który doskonale wie, jakie mamy założenia. Wierzę, że to co wypracujemy w trakcie przygotowań do rywalizacji z Legią, najlepiej nam pomoże.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.