Armand Duplantis to obecnie najgłośniejsze nazwisko w lekkoatletyce. Wszystko ze względu na poprawienie rekordu świata w skoku o tyczce. Sezon docelowy w królowej sportu dopiero przed nami i kolejne historyczne wyniki mogą być zagrożone.
Skok o tyczce mężczyzn:
Jeszcze przed startem obecnego sezonu niewielu myślało o nowym rekordzie świata. Wszystko zmieniły jednak pierwsze starty Armanda Duplantisa. Młody Szwed już w Duesseldorfie, było o włos od pokonania poprzeczki zawieszonej na 6,17. Kilka dni później udało mu się to w Toruniu, podczas mityngu Orlen Copernicus Cup. Nie mogliśmy jednak długo cieszyć się z rekordu uzyskanego na polskiej ziemi. Już tydzień później w Glasgow mistrz Europy poprawił się o centymetr.
Nikt nie ma jednak wątpliwości, że Duplantisa stać na jeszcze wyższe skoki. W trakcie ostatniej rekordowej próby przewyższenie było na tyle duże, że wśród ekspertów pojawiły się spekulacje, czy jest możliwe przekroczenie bariery 6,30. – Jest teraz w takim nastroju psychicznym i formie, że myślę, iż w najbliższym czasie pokona nawet 6,25 – stwierdził ojciec i trener popularnego "Mondo". Zawodnik już zapowiedział, że w środę w Lievin będzie atakował 6,19.
Obecny rekord: 6,18 (Armand Duplantis, Szwecja)
Kto może go pobić? Armand Duplantis
Szanse: 95 procent
Maraton mężczyzn:
Przed Duplantisem uwagę kibiców najmocniej przyciągało nazwisko Eliuda Kipchoge. Kenijczyk w październiku przebiegł maraton poniżej dwóch godzin (dokładnie 1:59:40). Rezultat uzyskany w Wiedniu z wielu powodów nie może być jednak oficjalnie uznany za rekord świata. Zawodnikowi pomagała bowiem liczna grupa pacemakerów, laserowa linia wyznaczająca czas, a nawet specjalnie przygotowane buty.
Oficjalny rekord, uzyskany w regulaminowych warunkach, również należy do Kipchoge. We wrześniu 2018 roku w Berlinie pobiegł 2:01:39, poprawiając poprzedni najlepszy rezultat o... ponad minutę. Rok później niewiele do tego wyniku zabrakło Kenenisie Bekele. Etiopczyk był wolniejszy o zaledwie dwie sekundy. Kibice już teraz ostrzą sobie zęby na kolejny maraton berliński, bo o ile na igrzyskach w Tokio warunki nie będą sprzyjać zawodnikom, o tyle we wrześniu w stolicy Niemiec organizatorzy muszą być przygotowani na historyczny czas.
Obecny rekord: 2:01:39 (Eliud Kipchoge, Kenia)
Kto może go pobić? Eliud Kipchoge, Kenenisa Bekele
Szanse: 80 procent
400 metrów przez płotki kobiet:
Rok 2019 należał do niej. Dalilah Muhammad dwukrotnie poprawiała rekord świata. Po raz pierwszy udało jej się to pod koniec lipca, podczas kwalifikacji amerykańskiej kadry do mistrzostw w Dosze. Zegar pokazał 52,20. Z tabel wymazany został tym samym wynik Rosjanki Julii Pieczonkiny, który był słabszy o 0,14 sekundy.
Choć zwykło się mawiać, że reprezentanci Stanów Zjednoczonych przez wymagające kwalifikacje na imprezach docelowych nie prezentują najwyższej dyspozycji, to Muhammad w Katarze zupełnie temu zaprzeczyła. W finale urwała ze swojego rekordu cztery setne. Tym samym od października rekord świata w biegu na 400 metrów przez płotki wynosi 52,16. W Tokio Amerykanka powinna biegać jeszcze szybciej. Obrończyni tytułu mistrzyni olimpijskiej będzie miała bowiem godną rywalkę do złota. W Dosze nieznacznie słabsza okazała się od niej Sydney McLaughlin, która finiszowała z czasem 52,23. Poza Muhammad tak szybki nie był nikt.
Obecny rekord: 52,20 (Dalilah Muhammad, USA)
Kto może go pobić? Dalilah Muhammad, Sydney McLaughlin
Szanse: 70 procent
400 metrów przez płotki mężczyzn:
Igrzyska olimpijskie w Barcelonie były popisem Kevina Younga. Właśnie w 1992 roku Amerykanin zdobył złoty medal, a dodatkowo wynikiem 46,78 wyśrubował rekord świata. Był to dopiero pierwszy przypadek w historii, kiedy na tym dystansie zawodnik złamał barierę 47 sekund. Young wprost zmiótł rekord Edwina Mosesa, poprawiając poprzedni najlepszy wynik aż o 0,24 sekundy.
Przez 26 lat nikomu nie udało się zbliżyć do rezultatu z Barcelony. Jako pierwszy zrobił to reprezentant Kataru Abdelrahman Samba (46,98). Później w jego ślady poszli jeszcze Rai Benjamin ze Stanów Zjednoczonych (46,98) i Karten Warholm (46,92). To właśnie Norweg jest najpoważniejszym kandydatem do wymazania z tabel rekordu Younga. W tej konkurencji jest aktualnym mistrzem świata i Europy, ale z powodzeniem rywalizuje też na dystansie płaskim. Imponuje zwłaszcza jego progres. 23-letni lekkoatleta w 2019 roku poprawił się o ponad 0,7 sekundy!
Obecny rekord: 46,78 (Kevin Young, USA)
Kto może go pobić? Karsten Warhlom
Szanse: 60 procent
Pchnięcie kulą:
Jeszcze do niedawna wydawało się, że pchnięcia w okolicach 23 metrów były możliwe jedynie w czasach, kiedy w lekkoatletyce wielu podejrzewano o stosowanie zabronionych substancji. W tym gronie był też m.in. Randy Barnes. Amerykanin dwukrotnie został przyłapany na dopingu – pierwszy raz w sierpniu 1990 roku, a następnie osiem lat później. Druga "wpadka" oznaczała już dożywotnią dyskwalifikację.
Jeszcze przed pierwszą karą 54-letniemu dziś Barnesowi udało się poprawić rekord świata, który od dwóch lat dzierżył reprezentujący NRD Ulf Timmermann. Barnes w maju 1990 roku w Westwood pchnął kulę na 23,12, a niespełna tydzień później uzyskał drugi wynik w historii (23,10). Przez blisko trzy dekady rekord wydawał się nie do ruszenia. Ubiegłoroczne mistrzostwa świata w Dosze mocno to zmieniły. Złoto z wynikiem 22,91 zdobył Joe Kovacs, a o zaledwie centymetr słabsi byli Ryan Crouser i Thomas Walsh. Rywalizacja tej trójki podczas igrzysk olimpijskich w Tokio może zaowocować historycznym wyczynem.
Obecny rekord: 23,12 (Randy Barnes, USA)
Kto może go pobić? Joe Kovacs, Ryan Crouser, Thomas Walsh
Szanse: 50 procent
Dziesięciobój:
Kolejny przykład, kiedy zawodnik musi mierzyć się z samym sobą. Francuz Kevin Mayer okazał się godnym następcą legend wieloboju – Czechów Tomasa Dvoraka i Romana Sebrle oraz Amerykanina Ashtona Eatona. W 2018 roku w Talance zdobył w sumie 9126 punktów, poprawiając rekord świata o 81 punktów.
Jeszcze lepiej miało być podczas mistrzostw świata w Dosze. Mayer był tam w formie, w biegu na 100 metrów i pchnięciu kulą pobił nawet rekordy życiowe, a w pozostałych trzech konkurencjach rozegranych pierwszego dnia uzyskał najlepsze wyniki w sezonie. Finałowy dzień zmagań w dziesięcioboju rozpoczął jednak od... bólu. Kontuzja Achillesa sprawiła, że nie zaliczył żadnej wysokości w skoku o tyczce i wycofał się z rywalizacji, a stadion opuścił ze łzami w oczach. Zrehabilitować ma się podczas igrzysk w Tokio, gdzie będzie głównym faworytem do tytułu. Kto wie, czy przy okazji nie okrasi go rekordem globu.
Obecny rekord: 9126 punktów (Kevin Mayer, Francja)
Kto może go pobić? Kevin Mayer
Szanse: 40 procent
Skok wzwyż kobiet:
Rekord świata goniły już legendarna Blanka Vlasić, a następnie Anna Cziczerowa. Możliwe, że ta druga ostatecznie nie zapisałaby się w historii, gdyby nie afera dopingowa w rosyjskim sporcie. Od 2016 roku urodzona w Erywaniu lekkoatletka nie może startować w zawodach międzynarodowych, ze względu na "wpadkę" z igrzysk olimpijskich w Pekinie.
Cziczerowa ma jednak godne zastępstwo w postaci Marii Łasickiene. 27-latka od długiego czasu nie znajduje pogromczyni na międzynarodowej arenie. "Życiówkę" wyśrubowała do poziomu 2,06, czyli zaledwie trzy centymetry niżej od rekordu świata należącego od 1987 roku do Stefki Kostadinowej. Podczas mistrzostw globu w Dosze sięgnęła po złoto, ale musiała bronić się przed zaledwie 18-letnią Jarosławą Machuczich. Ukrainka okazała się największym odkryciem, kończąc czempionat ze srebrnym medalem i rekordem życiowym 2,04. Rywalizacja Machuczich z Łasickiene już w tym sezonie może przynieść wielkie wyniki.
Obecny rekord: 2,09 (Stefa Kostadinowa, Bułgaria)
Kto może go pobić? Marija Łasieckiene, Jarosława Machuczich
Szanse: 35 procent
Trójskok kobiet:
Trójskok o ostatnio domena zawodniczek z nieco egzotycznych jak na lekkoatletykę krajów. Prym jeszcze niedawno wiodła Kolumbijka Caterine Ibarguen, a teraz nawet lepsze wyniki notuje Yulimar Rojas z Wenezueli. W październiku wygrała mistrzostwa świata, w najlepszym skoku uzyskując 15,37. Wicemistrzyni globu straciła do niej blisko... pół metra.
Rojas rozbudziła apetyty kibiców w jednej ze spalonych prób. Wylądowała ją w okolicach 15,60-15,70. Taki wynik oznaczałby nowy rekord świata. Poprzedni od 1995 roku należy do Ukrainki Inessy Kraweć, która w Goeteborgu pofrunęła na 15,50. Mistrzyni olimpijska z Atlanty musi jednak czuć na plecach oddech rywalki. Rojas legitymuje się rekordem życiowym zaledwie o dziewięć centymetrów słabszym od historycznego rezultatu Kraweć.
Obecny rekord: 15,50 (Inessa Kraweć, Ukraina)
Kto może go pobić? Yulimar Rojas
Szanse: 25 procent
Rzut młotem kobiet:
To rekord, który mocno ucieszyłby polskich fanów, bo w zasadzie jedyną kandydatką do jego poprawienia jest Anita Włodarczyk. Dotychczasowy najlepszy wynik w historii należy zresztą do niej. W 2016 roku podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej na Stadionie Narodowym w Warszawie rzuciła 82,98, we wspaniałym stylu kończąc sezon, w którym zdobyła mistrzostwo olimpijskie.
Blisko tego wyniku była rok później w Cetniewie (82,87). W sumie do Włodarczyk należy aż piętnaście najlepszych wyników w historii rzutu młotem. Na liście wszech czasów z 48 najdalszych rzutów do Polki nie należy zaledwie... dziewięć. Czterokrotna mistrzyni świata jeszcze niedawno powtarzała, że jest w stanie uzyskać nawet 83-84 metry. Sprawy skomplikowała nieco kontuzja kolana, przez którą Włodarczyk wycofała się z mistrzostw świata w Dosze. W pełni zdrowa z pewnością będzie rzucać daleko.
Obecny rekord: 82,98 (Anita Włodarczyk, Polska)
Kto może go pobić? Anita Włodarczyk
Szanse: 15 procent
* w tekście uwzględniliśmy jedynie konkurencje indywidualne, rozgrywane zarówno w hali, jak i na stadionie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.