Tyson Fury pokonał Deontaya Wildera i został mistrzem świata federacji WBC w wadze ciężkiej. Tym samym wszystkie pasy w królewskiej kategorii należą teraz do Brytyjczyków – czempionem IBF, WBO i WBA jest bowiem Anthony Joshua. Kto byłby faworytem w ewentualnym starciu Joshua vs. Fury?
– Wszyscy chcą tej walki. Bylibyśmy klaunami, idiotami, gdybyśmy nie doprowadzili do tego starcia - przyznał Eddie Hearn, promotor Joshuy. – Walka z Joshuą będzie największym sportowym wydarzeniem na Wyspach od czasu zwycięstwa Anglii w mistrzostwach świata w piłce nożnej w 1966 roku – dodał z kolei Frank Warren, współpromotor Fury'ego.
Sami pięściarz również nie ukrywają, że chętnie zmierzyliby się w ringu i rozstrzygnęli kto jest numerem jeden na świecie. Każdy stadion na Wyspach zostałby zapełniony do ostatniego miejsca, rekord PPV również zostałby prawdopodobnie pobity. A kto byłyby faworytem w tej walce? O to zapytaliśmy bokserskich ekspertów.
KACPER BARTOSIAK (radio Weszło FM, ekspert TVP Sport)
– Waga ciężka od 20 lata czeka na niekwestionowanego mistrza. Można odnieść wrażenie, że lepszej okazji do wyłonienia go prędko nie będzie, ale... nie tak szybko, to przecież boks! Na dziś nie ma w królewskiej kategorii większej walki niż Joshua kontra Fury, ale z różnych względów szybko do niej nie dojdzie.
Gdyby jednak dwaj Brytyjczycy rzeczywiście mieli powalczyć o wszystkie pasy, to taki pojedynek zapowiadałby się frapująco pod każdym względem. Większe szanse na zwycięstwo miałby oczywiście Fury, ale po takim rozbrojeniu Wildera będzie faworytem w każdej kolejnej wielkiej walce do momentu jakiejś wpadki.
"Gypsy King" w ostatniej walce pokazał nowy styl bezlitosnego infightera, ale przygotowując się na rodaka chyba lepiej wrócić do korzeni. Śliski, stale zmieniający pozycję i bijący z różnych kątów Fury może wyboksować Joshuę podobnie łatwo jak w 2015 roku Władimira Kliczkę. Jeśli jednak Tyson zbytnio uwierzy we własną siłę, to może polec. Joshua to bardziej złożony pięściarz niż jednowymiarowy Wilder. Jest w stanie przygotować kilka planów taktycznych, a zagrożenie z jego strony nie ogranicza się do jednego konkretnego uderzenia.
Płynniej składa kombinacje, a do tego wciąż uczy się na robocie – rewanż z Ruizem pokazał, że jest naprawdę pilnym studentem. Niewykluczone, że na wyniku tej walki zaważą detale – dyscyplina poza salą treningową, chęć dalszego pięściarskiego rozwoju i ogólny stopień zużycia organizmu, który może działać na niekorzyść Tysona. Nie zapominajmy też, że Fury to nie tylko mistrz, który przed chwilą zmiażdżył Wildera. To również ten sam pięściarz, który kilka miesięcy wcześniej zaliczył 12 ciężkich rund z solidnym zaledwie Otto Wallinem. Na ten moment nieco większe szanse na zwycięstwo (60/40) daję mistrzowi WBC, ale najbliższe miesiące mogą w tej kwestii wiele zmienić.
JAKUB BIŁUŃSKI (bokser.org)
– Anthony Joshua jest wspaniałym atletą o bardzo dużych umiejętnościach, ale Tyson Fury to czysty geniusz. Przebieg brytyjskiej wojny domowej będzie zależał przede wszystkim od tego, jaką formę i taktykę przygotuje "Król Cyganów", który w drugim starciu z Deontayem Wilderem wszedł na nowy poziom.
Pokazał, że w maksymalnej dyspozycji fizycznej jest nie tylko wielkim tancerzem, lecz także groźnym puncherem, zdolnym do wywierania stałego pressingu w stylu Kronk, za mocnym lewym prostym, wykorzystując swój zasięg ramion i pracę nóg dla potrzeb agresywnej ofensywy. Oczywiście Joshua również potrafi wdrażać nietypowe warianty, co widać było w rewanżu z Andym Ruizem Juniorem, gdy Brytyjczyk wcielił się w rolę Władimira Kliczki. Tyle, że obdarzonemu lepszym refleksem i elastycznością Fury'emu skomplikowane manewry obronne przychodzą z dużo większą swobodą.
"AJ" nie amortyzuje zazwyczaj ciosów, szybciej traci siły i brakuje mu cygańskiego instynktu walki. Fury będzie w tym pojedynku ringowym generałem, co nie zmienia faktu, że składający świetne kombinacje rywal stanowi stylowe wyzwanie trudniejsze niż Kliczko i Wilder. Supremacja w królewskiej dywizji pozostaje sprawą otwartą, choć faworyt do niekwestionowanego panowania jest jeden.
LESZEK DUDEK (agencja TRZY)
– Po raz pierwszy w nowożytnej historii boksu wszystkie pasy mistrzowskie w królewskiej kategorii należą do Brytyjczyków. Anthony Joshua (23-1, 21 KO) odzyskał tytuły IBF, WBA Super, WBO oraz IBO, a Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) odebrał Wilderowi pas WBC i przy okazji zdobył piękne trofeum "The Ring" dla najlepszego zawodnika w swojej wadze.
To sprawia, że starcie Fury vs. Joshua będzie bez wątpienia największym pojedynkiem w historii brytyjskiego boksu. Potencjał zgromadzenia 100 tysięcy kibiców na stadionie, niemal pewny rekord PPV, pozycja największej gwiazdy sportu w UK i światowej legendy boksu – to wszystko sprawia, że zobaczymy tę walkę, choć pewnie dopiero w 2021 roku.
Po detronizacji Wildera większość ekspertów w roli wyraźnego faworyta wskaże Tysona, ale Joshua także ma mentalność zwycięzcy i przede wszystkim potrafi o wiele więcej od amerykańskiego króla nokautu, którego jedyną broń stanowi prawy prosty. Joshua potrafi skontrować niemal równie mocno, a do tego ma w swoim bogatym arsenale świetny lewy sierpowy, oba ciosy proste i piekielny podbródkowy. Do tego "AJ" potrafi składać uderzenia w szybkie i niebezpieczne kombinacje, a i praca nóg pozwala mu lepiej doprowadzać ciosy do celu.
Magik pokroju Fury'ego może oczywiście znaleźć sposób na zneutralizowanie tych atutów, ale ja uważam, że Tyson nie będzie miał przed sobą łatwego zadania. Dużą rolę odegra gra psychologiczna oraz nastawienie "Króla Cyganów", który po ostatnim wielkim zwycięstwie całkowicie się zagubił i stracił motywację. Jeśli tym razem to się powtórzy, powrotu może już nie być, a pamiętajmy, że Wilder wciąż ma w kontrakcie zapis o natychmiastowym rewanżu (deklarację musi złożyć w ciągu 30 dni od walki). Podobnym dokumentem dysponował Władimir Kliczko, który dążył do wyrównania rachunków z Tysonem, lecz ukraińskiemu arcymistrzowi nie udało się doprowadzić do rewanżu. Z Furym nigdy nic nie wiadomo...
KONRAD KRYK (tojestboks.pl)
– W dwóch pojedynkach z Wilderem Tyson Fury udowodnił, że zachował i rozbudował wszystkie atuty, jakie prezentował dotychczas w karierze. Punktowanie tańcem z dystansu, jak i presja doładowana fizycznością, dają mu wszechstronność i możliwość swobodnego wyboru płaszczyzny konfrontacji.
Joshua zaś, operujący boksem ofensywnym, został przestawiony po wojnie z Władimirem Kliczką na bardziej defensywny boks, decyzją trenera Roberta McCrakena, który prowadzi Anglika jeszcze od czasów ringów amatorskich. Bronie "AJ" w ataku są dobrze znane: podbródkowy, prawy prosty jak sunący pociąg, lewy sierp, znacznie silniejsze niż analogiczne ciosy "Króla Cyganów".
I chyba właśnie na próbę przełamania rywala będzie musiał się zdecydować czempion trzech federacji. W dystansie ulegnie sprytniejszemu, dysponującemu większym zasięgiem Tysonowi. Problemem może być fakt, że ostatnie pójście na całość, w pierwszym starciu z Ruizem, zakończyło się dla Joshuy pierwszym na zawodowych ringach nokautem. Faworytem starcia jest Fury, którego trzeba rozpatrywać nie tylko jako najlepszego dziś zawodnika wagi ciężkiej, ale pięściarza z czołówki rankingów bez podziału na kategorie wagowe.
PRZEMYSŁAW OSIAK ("Przegląd Sportowy")
– Będę w pozytywnym szoku, jeśli ten pojedynek obejrzymy w 2020 roku i przypuszczam, że do czasu organizacji starcia Joshua vs. Fury nasze przewidywania jeszcze się zmienią w myśl zasady: "Jesteś tak dobry, jak twoja ostatnia walka".
Boks Tysona stanowi niezwykłą mieszankę świetnych warunków fizycznych (206 cm wzrostu, 216 cm zasięgu ramion), szybkości, pracy nóg, ringowej inteligencji i sprytu. Wygrywając przed czasem rewanż z Wilderem zadał kłam twierdzeniu, że nie bije mocno – zapewne jest w stanie rozbić każdego zawodnika wagi ciężkiej na świecie, w tym Joshuę.
"AJ" nie powinien uciekać na nogach, tak jak w rewanżu z Ruizem juniorem, bo w ten sposób Fury’ego pewnie nie wyboksuje. Jeśli ma pokonać Tysona, to przyjąwszy ofensywną strategię, walcząc agresywnie, z wykorzystaniem siły fizycznej, którą przecież dysponuje.
Czy Joshua na taki odważny boks jest gotowy? Na dzień dzisiejszy można w to wątpić, pamiętając o porażce przed czasem z Ruizem – ona mogła zostawić ślad w psychice Anthony’ego. Po takim niepowodzeniu trudno jest znów stać się odważnym i skłonnym do ryzyka kilerem, jakim "AJ" był w potyczkach z Whyte’em czy Kliczką. Fury natomiast sprawia takie wrażenie, jakby w ringu nie miał najmniejszych obaw, psychika to jego wielki atut. Gdyby ta walka miała się odbyć wkrótce, postawiłbym na "Króla Cyganów".
MATEUSZ FUDALA ("Super Express")
– Nieprawdopodobne, jak to wszystko szybko się zmienia. Jeszcze trzy miesiące temu wszystkie najważniejsze pasy wagi ciężkiej były na amerykańskim kontynencie (Deontay Wilder pas WBC, Andy Ruiz Jr pasy WBA, IBF, WBO i IBO), teraz najcenniejsze trofea w boksie są w Wielkiej Brytanii i cały świat czeka na wyłonienie jednego czempiona.
Tylko czy biorąc pod uwagę fakt, iż nad Anthonym Joshuą "wiszą" dwie obowiązkowe obrony (z Kubratem Pulewem i Ołeksandrem Usykiem), jest w ogóle możliwe, by w najbliższym czasie do jego pojedynku z Tysonem Furym w ogóle doszło? Już nawet nie chodzi o to, że "po drodze" AJ może stracić swoje trofea, tylko o to, czy Fury... nie zakończy kariery? Sugerował to jego ojciec John w telewizji ITV i szczerze mówiąc, w ogóle by mnie to nie zdziwiło.
Jeśli jednak do takiego pojedynku by doszło, to będziemy mieli do czynienia z wielkim wydarzeniem nie tylko w świecie boksu, ale ogólnie sportu. Moim zdaniem, faworytem byłby niepokonany "Król Cyganów", o którym już zaczyna się mówić, jak o Bernardzie Hopkinsie – że nie należy stawiać przeciwko niemu. Joshua to wielki pięściarz, w ostatnim pojedynku udowodnił, że potrafi się dostosować do niewygodnego stylu, ale trudno wyobrazić mi sobie, by przez 12 rund nie popełnił żadnego błędu. Szczególnie z Furym, boksującym tak, jak w rewanżu z Wilderem.
W to, że "AJ" poszedłby z "Królem Cyganów" na wymianę nie wierzę, bo mogłoby się to dla niego skończyć tak, jak w pierwszej walce z Ruizem. Ogromną rolę w takim pojedynku odgrywałaby też psychika. Przychylam się do opinii Macieja Miszkinia, który stwierdził, że Tyson "powinien wygrać walkę już na konferencjach prasowych". Po wygranej z Wilderem pewność siebie Fury'ego wystrzeliła gdzieś w okolice stratosfery (o ile już tam nie była wcześniej), a ewentualne spotkania medialne z Joshuą byłyby idealną areną, by uzyskać nad AJ-em psychologiczną przewagę. Mój typ na dziś: Fury KO.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.