Zaplanowane we Włoszech na kwiecień i maj zawody wioślarskiego Pucharu Świata oraz regaty kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich mają zostać rozegrane zgodnie z planem – poinformowała w czwartek międzynarodowa federacja (FISA).
Epidemia koronawirusa we Włoszech i rosnąca liczba zachorowań mocno krzyżuje plany sportowców. Do 1 marca zawieszono w tym kraju m.in. rozgrywki ligowe we wszystkich dyscyplinach. Tymczasem już w dniach 10-12 kwietnia w Sabaudii (niespełna 100 km na południe od Rzymu) ma odbyć się inauguracja Pucharu Świata w wioślarstwie. Włochy będą też organizatorem drugiej imprezy z tego cyklu (1-3 maja, Varese) oraz europejskich regat kwalifikacyjnych do igrzysk (8-10 maja, Gavirate).
FISA bacznie przygląda się rozwojowi koronawirusa i działaniom włoskich służb. Jak poinformowała, na razie nie ma przeciwwskazań, by te trzy imprezy odbyły się zgodnie z planem.
– Sytuacja w miastach Sabaudia, Varese i Gavirate jest obecnie uważana za mało ryzykowną, ponieważ epidemia miała miejsce w innych miastach w północnych Włoszech, a działania zmierzające do powstrzymania koncentrują się na tych miastach. W tej chwili nie mamy informacji o ograniczeniach dotyczących podróży. Dlatego te wydarzenia odbędą się zgodnie z planem. Ponieważ sytuacja szybko się rozwija, FISA codzienne ją monitoruje – poinformowała federacja w komunikacie.
FISA została zmuszona odwołać regaty kwalifikacyjne Azji i Oceanii do igrzysk olimpijskich i paraolimpiady, które miały odbyć się w dniach 27-30 kwietnia w koreańskim Chungju. Niepełnosprawni sportowcy będą rywalizować w Gavirate, a drugie zawody odbędą się w maju w Lucernie.
Tymczasem polska reprezentacja rozpoczyna kolejne zgrupowanie, tym razem w portugalskim Lago Azul. Kobiece załogi na Półwysep Iberyjski poleciały jednak z małym opóźnieniem, bowiem wcześniej miały zaplanowany lot przez Mediolan.
– Poszukaliśmy nowych połączeń i kobieca kadra dziś poleciała samolotem z Warszawy przez Monachium do Lizbony. Dziewczyny dokładnie tydzień temu wróciły ze zgrupowania z włoskiego Livigno, ale jeszcze przed wybuchem epidemii w tym kraju. Jutro z kolei do Lago Azul wyruszą pozostali reprezentanci. Portugalia na szczęście jest bezpiecznym krajem pod tym względem. Poza tym, miejsce, gdzie trenujemy, jest na zupełnym odludziu – powiedział dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Bogdan Gryczuk.