{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych: szalony mecz PGE VIVE Kielce z THW Kiel i bardzo cenne zwycięstwo kielczan

PGE VIVE Kielce obroniło trzecią pozycję w grupie B Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. W ostatniej serii spotkań mistrzowie Polski po szalonym meczu pokonali w sobotę triumfatora grupowej rywalizacji, THW Kiel 32:30 (16:18). Bohaterem po raz kolejny był Andreas Wolff. Rywala w fazie TOP 16 kielczanie poznają w niedzielę.
Marzec z piłką ręczną. Aż 16 meczów w TVP Sport [PLAN TRANSMISJI]
Przebieg meczu:
Drużyna Tałanta Dujszebajewa praktycznie przez całe spotkanie goniła wynik. Poza krótkim zrywem w pierwszej połowie, kiedy wyszła na prowadzenie 10:8, to Kiel miało nieznaczną przewagę. Chwilę po wspomnianym zrywie VIVE, goście rzucili zresztą cztery gole z rzędu i od tego momentu prowadzili niemal do końca meczu.
Czytaj też:

Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych: Orlen Wisła Płock przegrała, ale awansowała do fazy TOP 16
Kielczanom momentami brakowało skuteczności, co skrzętnie – zwłaszcza w premierowym kwadransie – wykorzystywali rywale. Wolff nie miał wtedy zbyt wiele do powiedzenia, bo większość rzutów gracze Kiel oddawali z sześciu metrów. Z czasem zaczął co prawda interweniować, ale długo nie przekładało się to na wynik. Po serii zmarnowanych szans VIVE, w 37. minucie było już 22:18 dla THW.
W końcu jednak mistrzowie Polski znaleźli swój rytm. Jak to miało miejsce w poprzednich spotkaniach, ciężar zdobywania bramek wziął na swe barki Alex Dujshebaev, a bramkę zamurował Wolff. W 48. minucie na 26:26 trafił Igor Karacić i mecz zaczynał się na nowo.
Górą z rywalizacji wyszli ostatecznie kielczanie, choć jeszcze w 58. minucie to Kiel prowadziło 30:29. W końcówce dwie interwencje zanotował jednak Wolff, a bramki Arcioma Karalioka, Mateusza Jachlewskiego i Igora Karacicia zapewniły im triumf.
Czytaj też:
Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych: PGE VIVE Kielce obroniło trzecie miejsce w grupie. "Horror z happy endem"
Co dalej?
Triumf, dzięki któremu VIVE obroniło trzecią pozycję w grupie. To było istotne w kontekście dalszych występów mistrzów Polski w rozgrywkach – dzięki temu ich rywalem w fazie TOP 16 będzie szósta drużyna grupy A, czyli słoweńskie Celje lub chorwackie PPD Zagrzeb. To zespoły o zdecydowanie mniejszej renomie niż VIVE. Spadek na czwartą pozycję, który przesądzała strata punktów z Kiel, skutkował z kolei dwumeczem z duńskim Aalborgiem lub aktualnym mistrzem Niemiec, Flensburgiem. W rywalizacji z nimi o awans do ćwierćfinału byłoby o wiele trudniej.
To, czy rywalem VIVE będzie Celje czy PPD, okaże się w niedzielę, gdy chorwacki zespół rozegra mecz z drugim w grupie A PSG. Jeśli nie wygra w Paryżu, kielczanie zmierzą się w fazie TOP 16 z Celje. Pierwsze spotkanie odbędzie się na boisku rywali między 18 a 22 marca, a rewanż tydzień później w Kielcach. W ćwierćfinale przeciwnikiem będzie zaś najpewniej wspomniane PSG.
Liga Mistrzów, grupa B, 14. kolejka:
PGE VIVE Kielce – THW Kiel 32:30 (16:18)
PGE VIVE: Wolff, Kornecki – Vujović, Karacić 2, A. Dujshebaev 6, Pehlivan 1, Aguinagalde 3 (1/1), Jachlewski 2, Janc 3, Lijewski 3, Kulesz 1, Moryto 2 (1/2), Fernandez 5, D. Dujshebaev, Karaliok 4, Guillo
Karne: 2/3
Kary: 10 minut (Pehlivan – 4 minuty, Aguinagalde D. Dujshebaev i Guillo – po 2 minuty)
THW: Quenstedt 1, Schroeder – Duvnjak 1, Reinkind 2, Landin, Weinhold, Wiencek 4, Ekberg 8 (5/6), Rahmel 1, Dahmke 2, Zarabec, Horak, Bilyk 2, Pekeler 2, Nilsson 7
Karne: 5/6
Kary: 10 minut (Landin, Weinhold, Ekberg, Horak i Nilsson – po 2 minuty)
Sędziowali: Gjorgij Naczewski i Sławe Nikołow (Macedonia)