{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wspólne oświadczenie amerykańskich lig. Zakaz wstępu do szatni

NBA, NHL, MLB i MLS ograniczają dostęp do szatni zespołów i budynków klubowych. Cała sprawa ma związek z zagrożeniem koronawirusem. Amerykańskie ligi poinformowały o nowych zasadach we wspólnym oświadczeniu. "Podjęliśmy tę decyzję po konsultacjach z ekspertami chorób zakaźnych i zdrowia publicznego" – czytamy.
Czytaj też:

Koronawirus a sport. Lista odwołanych oraz zawieszonych imprez i rozgrywek sportowych (aktualizacja)
Szatnie zespołów w USA są zazwyczaj miejscem spotkań dziennikarzy ze sportowcami po zakończonych meczach. Od poniedziałku przeprowadzanie wywiadów będzie możliwe jedynie w wyznaczonych strefach. Nowe zasady nie są wymierzone w media, mają na celu chronić bezpieczeństwo zawodników i pracowników klubów.
"Biorąc pod uwagę problemy, które mogą wiązać się z bliskim kontaktem przed i po meczach, wszystkie szatnie i budynki klubowe będą otwarte tylko dla graczy i istotnych pracowników. Dostęp dla mediów będzie możliwy w wyznaczonych strefach poza szatnią" – napisano w oświadczeniu, pod którym podpisali się szefowie NBA, NHL, MLB i MLS.
Nie wiadomo, jak długo potrwa taka sytuacja. – Nie chcę zabrzmieć niegrzecznie, ale to ostatnia rzecz, o którą bym się martwił – powiedział trener Denver Nuggets, Michael Malone przed meczem z Milwaukee Bucks. – Wszyscy są zagrożeni. Ktoś mógłby być nosicielem, później z nami porozmawiać, a my przenieślibyśmy wirusa na rodzinę. Myślę, że to dobry pomysł w tej sytuacji – dodał pitcher Texas Rangers, Edinson Volquez.
Władze NBA konsultowały się z klubowymi lekarzami w poniedziałkowy wieczór. Liga zaplanowała na środę spotkanie z właścicielami, żeby przedyskutować dalsze kroki. Możliwe, że spotkania będą rozgrywane bez udziału publiczności. – Wątpię, żeby to się stało, ale... zawsze trzeba być przygotowanym – przyznał prezydent Miami Heat, Pat Riley.
W NHL już zdarzają się przypadki ograniczania widowni. Santa Clara County będzie rozgrywać mecze do końca marca z zaledwie tysiącem fanów na trybunach. Podobne regulacje wprowadzają władze San Jose Sharks, które nie wykluczają dalszych kroków, włącznie z rozgrywaniem starć... na wyjeździe.