| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Futbol w czasach koronawirusa schodzi na bardzo daleki plan. Musimy przygotować się na to, że kolejnym krokiem będzie zawieszenie rozgrywek PKO Ekstraklasy. PZPN szuka narzędzi prawnych, które umożliwią wcześniejsze zakończenie sezonu. Prezes Zbigniew Boniek jest mocno przejęty obecną sytuacją.
We wtorek władze Ekstraklasy podjęły decyzję o tym, że mecze będą odbywać się za zamkniętymi drzwiami. Dziś kluby poinformowały, że na stadiony nie wejdą też dziennikarze. Gremialnie odwoływane są konferencje prasowe i do minimum ograniczane kontakty piłkarzy ze światem zewnętrznym.
Nadzwyczajne posiedzenie PZPN
Najbliższa kolejka się odbędzie, ale co dalej? We Włoszech rozgrywki ligowe zostały zawieszone do 3 kwietnia i na dobrą sprawę, nikt nie wie, co dalej. Prezydent Włoskiego Związku Piłki Nożnej (FIGC) Gabriele Gravina liczy, że sezon uda się zakończyć po odwieszeniu rozgrywek, a ostatnia kolejka miałaby obyć się tydzień później niż pierwotnie planowano.
A co z Ekstraklasą? Na razie sytuacja u nas jest mniej poważna niż we Włoszech, ale musimy być gotowi na wszystko. Także na to, że rozgrywki zostaną zawieszone. W czwartek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie zarządu PZPN. Prezes Zbigniew Boniek jest mocno przejęty sytuacją, także dlatego, że we Włoszech mieszka jego najbliższa rodzina. – Trzeba mieć plan, co w takiej nadzwyczajnej sytuacji zrobimy z ligą. Kto mistrzem, kto spada, kto awansuje. Sytuacja jest tak poważna, że Włochy, w których futbol jest religią zamknęły rozgrywki – powiedział w rozmowie z Polsatem.
Związek musi przygotować się na wszystkie warianty. Także na taki, gdy sezon kończy się przed rozegraniem wszystkich kolejek. W regulaminie rozgrywek brak zapisów mówiących o tym, co wtedy. Kto mistrzem, kto spada? PZPN musi przygotować specjalne uchwały, które umożliwią wcześniejsze zakończenie sezonu i podjęcie decyzji dotyczących poszczególnych rozstrzygnięć. Bez takich zapisów ewentualne decyzje nie miałyby mocy prawnych, a kluby, które uważałyby się za poszkodowane, mogłyby pozwać związek lub Ekstraklasę.
Idealna sytuacja...
W regulaminie brak takich zapisów, bo podobnego scenariusza nikt nie przewidywał. W historii polskiej ligi tylko raz sezon nie mógł zostać rozegrany do końca. W 1939 roku zabawę w piłkę przerwała inwazja III Rzeszy na Polskę i początek II Wojny Światowej. W chwili inwazji w tabeli prowadził Ruch Chorzów, jednak rozegrał dwa mecze więcej od Wisły Kraków, która miała tylko dwa punkty straty. Tytuł mistrzowski nie został nikomu przyznany. Wtedy świat musiał zapomnieć o futbolu na dobre kilka lat.
Dziś na szczęście sytuacja jest inna, ale i teraz musimy przygotować się na zawieszenie rozgrywek. Co z rozstrzygnięciami? W przypadku przedwczesnego zakończenia sezonu trzeba zminimalizować niesprawiedliwości. Ideałem jest następująca sytuacja:
– wszystkie drużyny rozegrały tę samą liczbę spotkań;
– każdy zespół rozegrał tyle samo meczów z dowolnym rywalem.
W większości lig taki idealny układ jest osiągany dopiero po rozegraniu pełnego sezonu. W ESA 37 jest inaczej – taką sytuację osiągamy już po rozegraniu rundy zasadniczej. Z matematycznego punktu widzenia jest to nawet bardziej sprawiedliwa sytuacja niż po zakończeniu rundy finałowej, gdy okazuje się, że drużyna X z jednym rywalem mierzyła się trzykrotnie, a z innym grała tylko dwa razy. Różnica polega na tym, że ludzie rządzący klubami przed sezonem znali ten układ i się na niego zgodzili.
W kontakcie z Europą
Nie zmienia to faktu, że zakończenie rundy finałowej to wręcz wymarzony moment na awaryjne przedwczesne zakończenie rozgrywek. Oczywiście, doszłoby do zmian zasad w trakcie gry, a to nigdy nie jest dobre, ale w przypadku, gdy trzeba znaleźć wariant B wiadomo, że lepszego momentu nie będzie.
– Rozważaliśmy wiele scenariuszy. Jesteśmy w bezpośrednim kontakcie z szefami wielu europejskich lig – mówi TVPSPORT.PL prezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki. – Osobiście kontaktowałem się z szefem ligi włoskiej, francuskiej, szwajcarskiej. Nasi ludzie kontaktowali się z Bundesligą. Sprawdzamy, jak to wygląda w innych krajach. Na razie większość lig rozgrywa mecze bez udziału publiczności, to przykład Francji, Grecji, Rumunii czy Bułgarii, a także pewnie niedługo Niemiec. Niektóre ligi zawiesiły swoje rozgrywki, ale tam skala tego zdarzenia jest dużo większa. My dostosowujemy decyzje do aktualnego stanu, no i będziemy to monitorować w przyszłości – przekonuje.
– Na razie większość lig europejskich chce dograć sezon do końca. Wiąże się to głównie z kwestią awansu do europejskich pucharów oraz systemu spadków i awansów, więc trzymajmy kciuki, by te jedenaście kolejek rozegrać bez problemu. Miejmy nadzieję, że to wszystko wróci do normy, ale sytuacja jest poważna – dodaje Animucki.
Bez spadków i awansów?
W takiej sytuacji do rozegrania pozostałyby cztery kolejki. Na dziś Legia ma osiem punktów przewagi nad drugim w tabeli Piastem i, przy odpowiednich wynikach w innych meczach, tytuł mogłaby zdobyć już w najbliższy weekend. ŁKS Łódź byłby już praktycznie pogrzebany, a szanse Korony i Arki na utrzymanie zostałyby bardzo mocno ograniczone. Kwestia spadku jest jednak mocno problematyczna. Co, jeśli rozgrywki I ligi utkną np. na kolejce nr 24? Czy ligę uznać za zakończoną? A może liczyć na to, że sezon uda się dograć latem, nawet w trakcie Euro 2020? O ile mistrzostwa Europy się odbędą...
To bardziej skomplikowana sprawa niż kwestia tytułu mistrzowskiego. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że PZPN przygotuje w czwartek wariant, który w tym sezonie nie będzie przewidywał spadków z Ekstraklasy i awansów z I ligi. Dla Podbeskidzia Bielsko-Biała czy Warty Poznań byłby to fatalny scenariusz.
To najbardziej ekstremalny przypadek, gdy ligi nie udałoby się dokończyć. Na razie gramy przy zamkniętych trybunach i taki wariant będzie stosowany tak długo, jak będzie to możliwe, ale wszystko zależy od rozwoju sytuacji. Na wyobraźnię działają przede wszystkim statystyki. Jeśli w Polsce pojawią się przypadki zakażenia koronawirusem nie ″zawleczone″ z innych krajów, decyzje będą coraz bardziej drastyczne.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.