{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Drugoligowcy nie chcą grać przez koronawirusa. Tylko cztery kluby za kontynuacją ligi
Piotr Kamieniecki /
Kluby drugiej ligi poprosiły Polski Związek Piłki Nożnej o zawieszenie rozgrywek w związku z pandemią koronawirusa. W głosowaniu przedstawicieli drużyn, jedynie cztery zespoły wyraziły chęć dalszych występów.
Oficjalnie: PKO Ekstraklasa gra dalej, niższe ligi również
Czytaj też:

PKO Ekstraklasa: apel Jakuba Błaszczykowskiego do PZPN. "Najlepiej będzie zawiesić rozgrywki"
Polski Związek Piłki Nożnej na czwartkowym nadzwyczajnym posiedzeniu zarządu zdecydował o kontynuacji gry na szczeblu centralnym. Zawieszono za to rozgrywki od trzeciej ligi w dół. Od razu pojawiły się reakcje drużyn. Legionovia Legionowo jako pierwsza zdecydowała się odwołać wyjazd na mecz do Polkowic. Potem starania o zawieszenie drugiej ligi rozpoczął GKS Katowice. Również w PKO Ekstraklasie pojawiła się obawa o dalszą grę. Nad wyjazdem do Łodzi zastanawiają się piłkarze Górnika Zabrze, a ostateczna decyzja zostanie podjęta w piątek. Z apelem do władz PZPN-u zwrócił się także Jakub Błaszczykowski z Wisły Kraków.
Głosowanie dało odpowiedź
Wobec postawy GKS-u i Legionovii, w drugoligowych klubach pojawiło się wiele dyskusji. Ostatecznie zostało zorganizowane głosowanie dla władz zespołów. Stowarzyszenie "Druga Liga Piłkarska" uzasadniło je "licznymi apelami klubów i dynamicznym rozwojem zagrożenia dla zdrowia piłkarzy”.
Klubom zadano pytanie: "Czy chcemy prowadzenia dalszych rozgrywek w takiej sytuacji". Jedynie cztery zespoły były za dalszą grą: bez publiczności i przy zachowaniu szczególnych środków ostrożności. W tym gronie znaleźli się Górnik Polkowice, Widzew Łódź, Stal Stalowa Wola oraz Skra Częstochowa. Odpowiedź w piątek mają udzielić przedstawiciele Lecha Poznań. W drugiej lidze występują rezerwy Kolejorza. Wielkopolski klub zawiesił treningi dla drużyn swojej akademii piłkarskiej.
Głosowanie dało odpowiedź wobec stanowiska drugiej ligi. Stowarzyszenie, które reprezentuje drużyny poprosiło PZPN o zawieszenie rozgrywek aż do momentu ustabilizowania się sytuacji epidemiologicznej w Polsce.
Piątek będzie kolejnym gorącym dniem w polskiej piłce. Wątpliwości wobec dalszej gry wyrażają też kluby PKO Ekstraklasy i pierwszej ligi. Wśród nich znajdują się między innymi Wigry Suwałki. Przedstawiciele kilku drużyn wyrażają podobne opinie. Sytuacja wokół koronawirusa i sportu jest dynamiczna i potrafi zmieniać się z godziny na godzinę.