| Inne

Był liderem, wygrał i... stracił Kryształową Kulę. Gorzkie zwycięstwo na zakończenie kariery Martina Fourcade'a

Martin Fourcade (fot. Getty Images)
Martin Fourcade (fot. Getty Images)
Dawid Brilowski

Martin Fourcade zakończył karierę. Wygrał swój ostatni bieg, przed którym był liderem w klasyfikacji generalnej, ale ostatecznie... stracił Kryształową Kulę na rzecz Johannesa Boe. Wszystko przez zapis w regulaminie, zgodnie z którym dwa najsłabsze biegi nie są brane pod uwagę. Mimo takiego pożegnania Francuz zostanie zapamiętany jako wielki mistrz.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Igrzyska w Tokio zagrożone? "Potrzeba zrywu świata"

Czytaj też

(fot. Getty Images)

Igrzyska w Tokio zagrożone? "Potrzeba zrywu świata"

Do Pucharu Świata wszedł po cichu. Był rok 2008. Na inaugurację zajął 61. miejsce w sprincie w Oslo. Jego kariera szybko zaczęła nabierać jednak tempa. Pojechał na igrzyska do Vancouver, ale wówczas nie mógł być nawet przekonany, czy będzie najlepszym choćby z... Fourcade'ów. Jego brat, Simon, w Pucharze Świata spisywał się równie dobrze jak on.

W olimpijskiej rywalizacji Martin był 35. w sprincie, 34. w biegu pościgowym i 14. w indywidualnym. Kluczowa dla niego okazała się ostatnia z konkurencji – bieg masowy. Dwa pudła przy pierwszym strzelaniu nie zwiastowały niczego dobrego. Biegł jednak bardzo szybko, a dwie kolejne wizyty na strzelnicy zakończył bez błędów. Zdołał wówczas wyprzedzić brata.

Na ostatnim strzelaniu raz spudłował. Jako pierwszy w kierunku mety wyruszył Pavol Hurajt. Słowak, podobnie jak Rosjanin Jewgienij Ustiugow, był bezbłędny. Trzecie miejsce zajmował Christoph Sumann z Austrii. Kolejne pozycje należały do Francuzów: Vincenta Jaya oraz Martina i Simona Fourcade'ów. Mieli jednak przeszło 20 sekund straty.

W końcówce zarówno Hurajt jak i Sumann opadli nieco z sił. Tych najwięcej spośród goniących miał Martin Fourcade. Młody Francuz zbliżał się do czołówki w zawrotnym tempie. Zdołał wyprzedzić zarówno Słowaka jak i Austriaka, zostawiając reprezentacyjnych kolegów daleko w tyle. Wywalczył srebrny medal.

Igrzyska w Tokio zagrożone? "Potrzeba zrywu świata"

Czytaj też

(fot. Getty Images)

Igrzyska w Tokio zagrożone? "Potrzeba zrywu świata"

Martin Fourcade (z prawej) świętujący srebro z Vancouver (fot. Getty Images)
Martin Fourcade (z prawej) świętujący srebro z Vancouver (fot. Getty Images)

W kolejnym sezonie udowodnił, że medal olimpijski nie był jednorazowym wyskokiem. Zdołał ukończyć Puchar Świata na trzeciej pozycji, a podczas mistrzostw świata w Chanty-Mansyjsku triumfował w biegu pościgowym. Era Fourcade'a na dobre rozpoczęła się jednak w sezonie 2011/12. Wówczas nie miał sobie równych – dominował na każdym polu.

W tamtym sezonie po raz pierwszy sięgnął po Kryształową Kulę. Na mistrzostwach świata w Ruhpolding wygrał sprint, bieg pościgowy i bieg masowy.

Czasy dominatora

Na samym szczycie klasyfikacji generalnej zadomowił się na dobre i dominował przez lata. Aż do igrzysk w Soczi jego największym rywalem był Emil Hegle Svendsen. O ile w Pucharach Świata Francuz skutecznie odpierał ataki, utrzymując się na szczycie, o tyle rywal zdołał pokonać go na igrzyskach, minimalnie wygrywając w biegu masowym. W pozostałych konkurencjach jednak to Fourcade był górą. Wywalczył złote medale za bieg pościgowy i bieg indywidualny.

W kolejnym czteroleciu ścigał się głównie z Antonem Szypulinem i Johannesem Boe. Jego dominacja pozostawała niezachwiana aż do igrzysk w Pjongczangu, podczas których ustrzelił złotego "hat-tricka", bo poza biegiem masowym i pościgowym triumfował też z drużyną.

W karierze wywalczył więc łącznie pięć złotych i dwa srebrne medale olimpijskie, a także 13 złotych, dziesięć srebrnych i pięć brązowych medali mistrzostw świata. Przez siedem lat był niemal jak maszyna – nie do pokonania.

W każdym z sezonów od 2011/12 do 2017/18 triumfował w Pucharze Świata, a do trofeum za zwycięstwo w "generalce" dokładał też małe Kryształowe Kule za sprint i bieg pościgowy. Pięciokrotnie wygrywał także klasyfikacje za bieg masowy oraz indywidualny.

Martin Fourcade i Kryształowe Kule (fot. Getty Images)
Martin Fourcade i Kryształowe Kule (fot. Getty Images)

Ze sceny zejść... niepokonanym?

Sezon 2018/19 przyniósł zmianę warty. Fourcade po raz pierwszy od lat nie był najlepszy. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął dopiero 12. miejsce. Triumfował Boe. Do walki z Norwegiem włączył się w bieżącym sezonie. I o Kryształową Kulę walczył do końca.

Przed ostatnimi zawodami w Kontiolahti Fourcade był liderem klasyfikacji generalnej. Miał jednak tylko 10 punktów przewagi i... świadomość, że to on musi gonić. Nie tylko w biegu pościgowym, do którego przystępował z 21-sekundową stratą. Nowe przepisy, w myśl których najsłabsze starty nie były brane pod uwagę, sprawiły, że to Boe był faworytem. Nawet w przypadku triumfu Francuza, musiał zmieścić się zaledwie w "czwórce".

Pierwsze strzelania nie poszły po myśli Norwega. Fourcade i Emilien Jacquelin zdołali wyjść na prowadzenie i stworzyć sobie pokaźną przewagę. Po kolejnych rundach karnych Boe był natomiast dopiero piąty. Tuż przed sobą miał jednak Niemca Arnda Peiffera.

Ostatnie strzelanie zmieniło sporo. Fourcade wygrał po nim ze sporą przewagą nad Jacquelinem, którego wyprzedził jeszcze Quentin Fillon Maillet. Boe zdołał dobiec jednak na czwartej pozycji, dzięki czemu to on mógł cieszyć się z triumfu w klasyfikacji generalnej.

Fourcade z Pucharem Świata pożegnał się zatem gorzkim zwycięstwem. Stracił bowiem po nim pozycję lidera i przegrał Kryształową Kulę o zaledwie dwa punkty. Na osłodę może cieszyć się z triumfu w klasyfikacjach za sprint i bieg indywidualny.

Zobacz też
Alpejski Święty Graal. "Tu oddziela się herosów od... pacjentów"
fot. Gettyimages
polecamy

Alpejski Święty Graal. "Tu oddziela się herosów od... pacjentów"

| Inne 
20 lat minęło... Zobacz debiut Stocha w Pucharze Świata!
(fot. TVP1)

20 lat minęło... Zobacz debiut Stocha w Pucharze Świata!

| Skoki narciarskie 
Walka o kolejne medale. Sprawdź piątkowy program w Planicy
Polscy skoczkowie podczas dnia medialnego (fot. Justyna Skubis/ TVP Sport)

Walka o kolejne medale. Sprawdź piątkowy program w Planicy

| Inne 
Pierwsze medale MŚ i treningi skoczków. Sprawdź czwartkowy program w Planicy
MŚ Planica 2023: program i terminarz w czwartek 23.03.2023

Pierwsze medale MŚ i treningi skoczków. Sprawdź czwartkowy program w Planicy

| Inne 
MŚ Planica: sprawdź program na środę. Polki wystąpią w kwalifikacjach
MŚ Planica 2023: terminarz w środę 22.02. O której godzinie starty Polaków?

MŚ Planica: sprawdź program na środę. Polki wystąpią w kwalifikacjach

| Inne 
Najnowsze
Wielki powrót Janne Ahonena na skocznię! [WIDEO]
nowe
Wielki powrót Janne Ahonena na skocznię! [WIDEO]
| Skoki narciarskie 
Janne Ahonen (fot. Getty Images)
Austriak odleciał na Wielkiej Krokwi! Polacy zawiedli
Ziga Jancar (fot. Getty)
Austriak odleciał na Wielkiej Krokwi! Polacy zawiedli
| Skoki narciarskie 
Szpakowski o Probierzu: niespecjalnie ma kogo powołać
Dariusz Szpakowski ocenia Michała Probierza (fot. Getty/TVP)
tylko u nas
Szpakowski o Probierzu: niespecjalnie ma kogo powołać
fot. TVP
Maciej Rafalski
Kadrowicz Probierza zaskakuje. "Zniknąłem z polskich radarów"
Bartosz Slisz wierzy w bezpośredni awans reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w 2026 roku (fot: Getty)
tylko u nas
Kadrowicz Probierza zaskakuje. "Zniknąłem z polskich radarów"
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
NBA: Golden State Warriors nie zwalniają tempa
Jimmy Butler (fot. Getty)
NBA: Golden State Warriors nie zwalniają tempa
| Koszykówka / NBA 
Magazyn sportowy (Polskie Radio RDC). Przed meczem Polska – Litwa w eliminacjach MŚ 2026
Magazyn sportowy (Polskie Radio RDC) [transmisja na żywo, online, live stream] (21.03.2025)
Magazyn sportowy (Polskie Radio RDC). Przed meczem Polska – Litwa w eliminacjach MŚ 2026
| Magazyn Sportowy RDC 
Zaskakująca decyzja UEFA dotycząca Szymona Marciniaka...
Szymon Marciniak poprowadzi mecz Niemcy - Włochy w ćwierćfinale Ligi Narodów (fot. Getty Images)
pilne
Zaskakująca decyzja UEFA dotycząca Szymona Marciniaka...
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Do góry