Nie byliśmy zaskoczeni informacją, że słowo w UFC niewiele znaczy. Jak powiedziała jednak narzeczona i menadżerka Jana Błachowicza, Dorota Jurkowska, Polak walkę o pas w przypadku zwycięstwa z Coreyem Andersonem miał obiecaną na piśmie. Wciąż jednak nie wiadomo, czy dojdzie do tego w najbliższym czasie. – Ustalenia i warunki kontraktowe, które były wynegocjowane, w tym następny rywal... nagle nie ma to pokrycia z tym, co się faktycznie może wydarzyć – powiedziała w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Patryk Prokulski, TVPSPORT.PL: – Mówi się, że za każdym sportowcem z sukcesami stoi kobieta, która go wspiera. Jan Błachowicz ma to szczęście, że jego życiowa partnerka – Dorota Jurkowska – jest jednocześnie jego menadżerką.
Dorota Jurkowska: – Szczęście w nieszczęściu!
– Na początku chciałem zapytać, ile znaczy słowo w UFC i zapewnienia, że cokolwiek jest wam dane.
– Wiesz co, teraz muszę się wykazać dużą dyplomacją, żeby nie powiedzieć tego, co tak naprawdę myślę – bo jakiś kodeks tego ode mnie wymaga. Ostatnio niezbyt jestem przychylna rozwiązaniom, które stosują. Cóż mam ci powiedzieć? Sytuacja nie jest w tym momencie komfortowa. Słowo, które padło i jest zapisane, w tym momencie zostało podważone. Ustalenia i warunki kontraktowe, które były wynegocjowane, w tym następny rywal... nagle nie ma to pokrycia z tym, co się faktycznie może wydarzyć. Nie mamy zapewnienia, że następna walka Janka będzie o pas... mimo, że było to ustalone i spisane. Nagle znajdujemy się w mocno niekomfortowej sytuacji.
– Powiedzmy wprost: mieliście zagwarantowane na papierze – przed pojedynkiem z Coreyem Andersonem – że w przypadku zwycięstwa Jan dostanie walkę o pas?
– Zgadza się. Takie były ustalenia.
– I jak sytuacja wygląda obecnie? Wiemy, że rozstrzyga się to między Jankiem i Dominickiem Reyesem.
– Sytuacja jest cały czas na etapie przemyśleń i negocjacji... które niestety znowu mają miejsce mimo, że było to już wynegocjowane i zapisane. Obecnie jesteśmy w zawieszeniu. Jeszcze nie wiemy, jeszcze czekamy. Cały czas jesteśmy w kontakcie z UFC – łatwo nie odpuścimy. Zobaczymy. Raz mówią, że decyzję podejmuje Jon Jones – oczywiście matchmakerzy mogą doradzać. Ale ostateczna zdanie ma albo Dana White, albo Jones. I teraz mamy taką przepychankę, co wygląda lekko infantylnie...
– Co w takim wypadku możecie jeszcze zrobić? Wydaje się, że Janek wykonał już całą pracę w oktagonie, więc jaka jest na tę chwilę twoja rola? I co ewentualnie może jeszcze zrobić Janek, żeby tę szalę przechylić na swoją stronę?
– Szczerze powiedziawszy, biłam się w pierś milion razy. Czy zrobiłam wszystko co mogłam, żeby zadowolić Janka pod kątem jego następnej walki i ustaleń, jakie zostały postanowione? Tak samo cały czas myślę, co jeszcze możemy zrobić, wykorzystując wizerunek Janka? Co Janek może od siebie dać? Ale naprawdę – myślałam o tym milion razy. Zostało zrobione wszystko co możliwe, aby biznesowo "spiąć" to tak, jak zostało ustalone. To jest patowa, dziwna sytuacja, że nie wiem, co jeszcze mogę powiedzieć, wynegocjować... nie wiem.
Mr @brucebuffer when you bring me out, can you introduce me as The Challenger? ��#joker #LegendaryPolishPower pic.twitter.com/sqq6NLp46W
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) February 21, 2020
– Swego czasu rozmawiałem na ten temat z Asią Jędrzejczyk – mówiła mi, że razem z tobą zachęcała swego czasu Janka, żeby był nieco bardziej aktywny w social mediach...
– Zgadza się.
– W ostatnim czasie naprawdę to widać. Jest taki "pazur", bez niesmacznego trash-talku. Czy to była inicjatywa Janka – i dlaczego dopiero teraz to się stało? Poczuł się pewniej po wygranej z Andersonem?
– On się poczuł pewniej od walki z Luke'iem Rockholdem. Ta wygrana w naprawdę spektakularnym stylu pokazała Jankowi jego miejsce w światowym MMA. Poczuł się dużo pewniej. To wszystko zaprocentowało i poukładało mu w głowie, że faktycznie te poczynania w mediach społecznościowych, ta aktywność medialna i mówienie tego, co tak naprawdę myśli... nie musisz być w tym momencie kolejnym Conorem McGregorem! Była taka era, gdy każdy chciał być Conorem. Ale ludzie mają dosyć takich "Conorów". Jest jeden. Jest drugi, ewentualnie trzeci zawodnik, który właśnie w ten sposób zabierać głos w mediach. Ale ludzie naprawdę chcą widzieć też inne wizerunki, inne osobowości. Janek jest, między innymi, taką bardzo ciekawą osobowością. Tylko trzeba było go trochę otworzyć, popchnąć. I dać możliwości do uwierzenia we własne siły – to się właśnie teraz dzieje.
– Czy to jest duże utrudnienie, że działacie na miejscu, w Polsce – w porównaniu z menadżerami, którzy są w Stanach Zjednoczonych? Chociażby w kontekście obecnej sytuacji Janka i Reyesa.
– Wiesz co... wielu powiedziałoby, że to ma wpływ, inni powiedzieliby, że nie. Biznes można prowadzić tak naprawdę z każdego zakątka świata. Jestem do tego przyzwyczajona. Nie każdy jest w Stanach na co dzień... zresztą patrząc na wszystkich zawodników i organizacje MMA – zawodników nie bierzesz z danego regionu, tylko zewsząd. Przykładowo, czy Conor McGregor siedzi na co dzień w Stanach? Nie, siedzi w Irlandii. Tak samo wiele innych, wielkich gwiazd. To naprawdę nie ma absolutnie żadnego znaczenia.
– Janek oświadczył ci się... trzy lata temu?
– Tak. Facebook pokazał mi ostatnio, że to było trzy lata temu!
– Dobrze, więc trzy lata temu – to takie moje pytanie: czy wcześniej Janek zostanie mistrzem UFC, czy weźmiecie ślub?
– Zdecydowanie wcześniej zostanie mistrzem UFC! U nas to ciężki temat... kiedyś musimy wreszcie zatroszczyć się o nasze życie prywatne. Wszystko głównie kręci się wokół naszego życia zawodowego, w końcu o to prywatne musimy zadbać.
– Macie jakieś wspólnie ustalone cele, jeśli chodzi o jego karierę? Zakładamy ten plan, w który wszyscy wierzymy i na który czekamy: zdobycie mistrzowskiego pasa... i co dalej?
– Jeżeli Janek będzie się czuł – a czuje się świetnie – na siłach kontynuować dalej karierę na tym poziomie, co teraz – idziemy dalej! Trzeba raz, drugi, trzeci bronić tego pasa. Janek kiedyś sobie kiedyś założył, że tak optymalnie chciałby być czynnym zawodnikiem do 40-stki. Jeżeli po 40-stce okaże się, że zdrowie mu na to pozwala, jego umiejętności ciągle są na wysokim poziomie i może dalej spełniać się zawodowo – może dalej będzie czynnym zawodnikiem... chociaż on też chciałby trochę skorzystać z życia. Na pewno do 40-stki będziemy cieszyć oko, oglądając jego walki.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.