Wszystko wskazuje na to, że Bjoern Einar Romoeren najtrudniejsze chwile ma już za sobą. Norweg przez kilka miesięcy walczył z rakiem. – Lekarze twierdzą, że trucizna i promieniowanie zadziałały! – podzielił się ostatnio szczęśliwą nowiną.
Kilka miesięcy temu u wesołego Norwega wykryta mięsaka Ewinga. Góz w biodrze miał dziewięć centymetrów. Były rekordzista świata przechodził katusze – operacje, trzynaście dawek chemioterapii. Teraz mógł z czystym sumieniem ogłosić na antenie NRK, że prawdopodobnie wygrał walkę z rakiem.
– Mój stan jest teraz bardzo dobry. Gdyby lekarze nie byli trochę tchórzliwi, powiedzieliby, że jestem zdrowy – przyznał popularny "Bernar". Na Twitterze, reklamując wywiad, napisał natomiast: "Lekarze twierdzą, że trucizna i promieniowanie zadziałały!"
38-latek w rozmowie podzielił się doświadczeniami, przez które przeszedł podczas leczenia. Kiedy dowiedział się o chorobie, wiedział, że czekają go ciężkie chwile. – Urządziłem imprezę. Wiedziałem, że potem czeka mnie piekło – wyznał.
Przez cały czas mógł liczyć na wsparcie rywali i przyjaciół ze skoczni. Na trybunach widział transparenty "Trzymaj się mocno Bjoern!" (Stay strong Bjoern!), a w styczniu podczas Pucharu Świata w Zakopanem kibice przez kilka minut w ciszy słuchali jego wiadomości. Później zatańczyli dla Romoerena, który jedno z pierwszych pucharowych podiów osiągnął właśnie na Wielkiej Krokwi.
Wzruszające chwile w Zakopanem. Tak Bjoern Einar @romoeren podziękował polskim kibicom za wsparcie w walce z rakiem. #skokiTVP #skijumpingfamily pic.twitter.com/4FkHjhFwyF
— TVP Sport (@sport_tvppl) January 26, 2020
Tak Zakopane zareagowało na słowa Bjoerna Einara Romoerena, który pojawił się tu na telebimie. Kochani, Bjoern już to zobaczył.
— Antoni Cichy (@antonicichy) January 26, 2020
Napisał wzruszony:
dziękuję ❤❤#skokitvp #skijumpingfamily pic.twitter.com/1aWJ8Iipv7