{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Skoki narciarskie. Kamil Stoch o braku mistrzostw świata w lotach: dziwny koniec, dziwne przeczucia

Skoczkowie od kilku dni przebywają w kraju, przechodzą kwarantannę. Na ten weekend zaplanowano najważniejsze rozstrzygnięcia w mistrzostwach świata w lotach w Planicy, ale z wiadomych względów nie doszły do skutku. Niepocieszony tym faktem jest Kamil Stoch. "Dziwnie się cieszyć", napisał na Facebook.
Gdyby wszystko szło zgodnie z planem, 22 marca zawodnicy mogliby świętować zakończenie sezonu 2019/2020. Epidemia koronawirusa zaskoczyła wszystkich, a zimę sportowcy pożegnali w mało optymistycznych nastrojach, jeszcze w Norwegii. Nie doczekali się lotów w słoweńskiej Planicy.
Kilka dni temu biało-czerwoni wrócili do domów, gdzie spędzają czas w domowej izolacji po powrocie z przerwanego turnieju Raw Air (triumf Stocha). W niedzielę na profilu na Facebooku mistrza z Zębu pojawiło się wymowne zdjęcie z pustym podium pod słoweńskim mamutem. Nie brakowało także wymownego komentarza.
"W normalnych okolicznościach koniec byłby dziś. Przez ostatni tydzień nie umiałem znaleźć słów żeby opisać co dzieje się w mojej głowie. Dalej nie umiem. Dziwny koniec sezonu, dziwna komunikacja, dziwne przeczucia, dziwnie się cieszyć. Z jednej strony smutno, z drugiej ulga, że w tym czasie mogę być w domu z bliskimi. Bądźcie zdrowi, bezpieczni i cierpliwi. Na wszystko przyjdzie czas" – napisał trzykrotny mistrz olimpijski na Facebooku.
Stoch zimę zakończył na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, przegrywając między innymi z Dawidem Kubackim, który uplasował się tuż za podium. Najlepszy był Austriak Stefan Kraft.