Przejdź do pełnej wersji artykułu

Jerzy Witaszek, prezes Azotów Puławy: nie było innego wyjścia niż zakończyć rozgrywki

/ Rozgrywający Azotów Rafał Przybylski w akcji (fot. PAP / Wojtek Jargiło) Rozgrywający Azotów Rafał Przybylski w akcji (fot. PAP / Wojtek Jargiło)

Mieliśmy duże szanse, by wywalczyć medal w Rundzie Finałowej, ale w obecnej sytuacji nie było innego wyjścia jak zakończyć rozgrywki już teraz – uważa prezes Azotów Puławy Jerzy Witaszek. W poniedziałek PGNiG Superliga oficjalnie zakończyła zmagania w sezonie 2019/20. Azoty zajęły czwarte miejsce.

Oficjalnie: koniec sezonu w PGNiG Superlidze. Znamy mistrzów

Ligowa rywalizacja została zakończona po 24 seriach i jednym meczu 25. serii. Tym samym o klasyfikacji końcowej nie zadecydowała Runda Finałowa, a aktualna na ten moment tabela rozgrywek Rundy Zasadniczej. W niej Azoty zajmowały czwarte miejsce, do trzeciego Górnika tracąc siedem punktów.

Czytaj też:

(fot. 400mm.pl)

NMC Górnik Zabrze z pierwszym medalem od sześciu lat. Marcin Lijewski: zasłużyliśmy na to, ale czuję niedosyt

Nie chcę oceniać czy tabela, którą wykorzystano do ustalenia kolejności rozgrywek jest sprawiedliwa lub niesprawiedliwa. Uważam, że na tym etapie rozłożenie miejsc od 1. do 12. jest w miarę obiektywne – uważa Witaszek.

Jego zdaniem zakończenie sezonu w tym momencie jest dobrą decyzją władz Superligi – i to mimo tego, że jego klub stracił w ten sposób szansę na wywalczenie medalu w Rundzie Finałowej.

Nie było innego wyjścia, jak zakończyć rozgrywki już teraz. Jestem pewien, że wyjdzie to na dobre zawodnikom i ich rodzinom. Czekanie w niepewności na moment, gdy będziemy mogli dokończyć zmagania tworzyło dość niezdrową atmosferę. Myślę, że warto, by zawodnicy wykorzystali teraz ten czas na sprawy zdrowotne, a my w klubach na budowanie drużyn na nowy sezon – przekonuje Witaszek.

Jerzy Witaszek (fot. PAP / Wojtek Jargiło) Jerzy Witaszek (fot. PAP / Wojtek Jargiło)

Czytaj też:

Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce (fot. PAP / Maciej Kulczyński)

PGE VIVE Kielce mistrzem Polski po raz siedemnasty. Tałant Dujszebajew: ten tytuł nie smakuje jak poprzednie

Nie mieliśmy w tym sezonie wielkich apetytów, by pokonać VIVE czy Wisłę. Przed startem rozgrywek mocno przebudowaliśmy drużynę. Przyszła spora grupa nowych zawodników, do tego w czerwcu mieliśmy zawirowania z trenerem. Jestem bardzo wdzięczny trenerowi Michałowi Skórskiemu, że podjął się wyzwania prowadzenia naszego zespołu. W styczniu do sztabu dołączył Marcin Kurowski. Współpraca tego duetu zaczęła przynosić efekty, drużyna grała z meczu na mecz coraz lepiej. Sam sztab przekazał mi, że buduje formę drużyny z myślą o Rundzie Finałowej, bo ona miała zadecydować o wyniku. Realnie można ocenić, że mieliśmy duże szanse, by wywalczyć medal, ale sytuacja w kraju i na świecie jest taka, że ważniejsze niż rozstrzygnięcia w lidze są sprawy zdrowotne. Dlatego akceptujemy obecne rozstrzygnięcia i decyzje – dodaje.

Azoty po raz drugi z rzędu zakończyły więc zmagania w Superlidze poza podium. Przed rokiem puławianie zajęli dopiero 6. miejsce. Przez cztery sezony wcześniej – między 2015 a 2018 rokiem – rokrocznie zdobywali brąz.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także