| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Jastrzębski Węgiel w końcówce rozgrywek PlusLigi spadł na czwarte miejsce w tabeli. W środę podjęto decyzję o zakończeniu zmagań. Nie wiadomo więc czy drużyna z Górnego Śląska zagra w Lidze Mistrzów w sezonie 2020/2021. – Będę walczył o to, by nasz klub wystąpił w kolejnej edycji pucharów ponieważ uważam, że trwająca nie zostanie dokończona. Według mnie to podstawa do tego, by zespoły z ćwierćfinału mogły w przyszłym sezonie wystąpić w zmaganiach, nawet jeśli obecnie nie pozwala im na to krajowa tabela. Nie jesteśmy przegrani, musimy po prostu walczyć – mówi w TVPSPORT.PL Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Ile godzin ostatnio przeznaczał pan na rozmowy telefoniczne czy przez Skype?
Adam Gorol: – Przez ostatnie kilka dni praktycznie cały czas byłem pod telefonem. Sytuacja tego wymagała. Cieszyło mnie to, że między klubami a ligą był ciągły dialog. Kiedy sytuacja tego wymaga, potrafimy się zjednoczyć ponad podziałami.
– Jakie było pana stanowisko odnośnie do możliwości kontynuacji ligi?
– Od samego początku rozmów moje stanowisko było jedno – by maksymalnie opóźnić decyzję o zakończeniu rozgrywek. Powód był prosty. Uważam, że wszystko powinien rozstrzygnąć parkiet, a nie rozmowa na Skype. Niestety, na ten moment rozegranie nawet skróconej formy zmagań wydaje się niemożliwe. Decyzja o zakończeniu ligi jest więc słuszna.
– Decyzja o ostatecznej klasyfikacji, która niesie ze sobą konsekwencje w postaci przydzielenia do europejskich pucharów, jest dla was krzywdząca? Zajęliście czwartą pozycję, co oznacza brak Ligi Mistrzów, w której w sezonie 2019/2020 ciągle gracie.
– Nie można mówić o krzywdzącej decyzji, ponieważ to, że jesteśmy na czwartym miejscu zawdzięczamy sami sobie. Nie zmienia to faktu, że taki obrót spraw nas w pełni nie satysfakcjonuje. Wiemy, że jako najlepsza czwórka mieliśmy punktową przewagę nad rywalami, ale z drugiej strony zespoły sklasyfikowane niżej z każdą kolejką radziły sobie coraz lepiej. Nikt nie był na przegranej pozycji. ZAKSA skończyła rozgrywki na pierwszym miejscu, ale bez złotego medalu. To na pewno nie jest sytuacja, w której chciałby się znaleźć ten utytułowany klub. Każdy z nas liczył na to, że uda się dograć sezon. Niestety, w obecnej sytuacji jest to niemożliwe.
Problemem jest to, że przepada Liga Mistrzów. Będę jednak walczył o to, by nasz klub wystąpił w kolejnej edycji rozgrywek, ponieważ uważam, że trwająca nie zostanie dokończona. Według mnie to podstawa do tego, by zespoły z ćwierćfinału mogły w przyszłym sezonie wystąpić w zmaganiach, nawet jeśli obecnie nie pozwala im na to krajowa tabela. Nie jesteśmy przegrani, musimy po prostu walczyć.
– Jak wyobrażał sobie pan dokończenie rozgrywek w przypadku maksymalnego opóźnienia decyzji o zakończeniu sezonu?
– Z mojego punktu widzenia najlepszym wariantem byłoby dokończenie fazy zasadniczej, wyłonienie najlepszej ósemki i rozegranie czterodniowego turnieju finałowego w jednym miejscu. Ostatecznie liczbę zespołów można by zmniejszyć do czterech, gdyby pozostałe drużyny się na to zgodziły. Nie byłoby to złe wyjście również dla kibiców czy mediów. Niestety, obecnie to się nie uda.
– Jakie były inne poruszane warianty?
– Turnieje w różnych kombinacjach i okolicznościach. Myśleliśmy również nad tym, jak zakończyć ligę. Nie było złotego środka. Co warte podkreślenia, nie było też "parcia" na medal z jakiejkolwiek strony. Wszyscy przedstawiciele skupili się na tym, by znaleźć jak najbardziej optymalne rozwiązanie dla sytuacji. Nikt się nie czuje wygrany.
– Co z kontynuacją rozgrywek Ligi Mistrzów w tym sezonie?
– Cieszę się, że nie pojechaliśmy do Włoch. Obecna sytuacja jeszcze bardziej potwierdza, jak słuszny był to krok. CEV do 16 maja odroczył decyzję w sprawie kontynuacji rozgrywek. Jesteśmy jednak realistami. Włochy mają gigantyczny problem, a przecież mają też kilku reprezentantów w europejskich pucharach. Trudno wyobrazić sobie, że za miesiąc czy dwa drużyny te będą w stanie przystąpić do rozgrywek w najlepszej formie. Granie bez nich mija się z celem.
– Podejmowanie decyzji 16 maja to z góry skazanie się na zakończenie rozgrywek. Większość zawodników ma ważne kontrakty do końca tego miesiąca. W dwa tygodnie nie rozstrzygnie się najważniejszych meczów Ligi Mistrzów.
– Z punktu widzenia zawodnika, który nie trenuje, dwa tygodnie na rozstrzygnięcie pucharów to zdecydowanie za mało. Biorąc pod uwagę terminy podpisywania kontraktów i ich długość, decyzja ta chyba nie jest do końca przemyślana. Na ten moment nie ma jednak ani igrzysk, ani Ligi Narodów. Może trzeba więc szukać siatkówki latem?
Za dużo jest niewiadomych. Powinniśmy żyć tym, co tu i teraz, by podejmować racjonalne decyzje. Może wyjściem jest, by na dalszy plan zeszły batalie o mistrzostwa i medale, a celem stało się samo utrzymanie siatkówki? Największą ambicją sportową jest zwycięstwo. Teraz potrzebujemy go chyba najbardziej, ale jako cała dyscyplina.
– Czy jesteście wśród klubów, które będą chciały obniżać kontrakty zawodnikom o 20-30 procent?
– Nie chcę mówić o wartości procentowej. Nie skłamię chyba jeśli powiem, że wszystkie kluby odczują kryzys pod kątem ekonomicznym. Każda osoba, z którą rozmawiam, mówi mi, że traci – jedna mniej, druga więcej, a trzecia wszystko. Kluby podpisują umowy z firmami prywatnymi, samorządami czy spółkami skarbu państwa. Na każdym z tych pól trzeba będzie szukać kompromisu. Wierzę, że uda się go osiągnąć, ponieważ wszyscy widzą skalę problemu. Możliwe, że rozwiązanie nie będzie w stu procentach satysfakcjonujące dla każdego, ale jakieś decyzje trzeba podjąć.
– Ten sezon to jedna rzecz. Co z kolejnym? Nikt nie jest w stanie przewidzieć sytuacji ekonomicznej. Nie wiadomo, czy kluby będą w stanie zapłacić zawodnikom tyle, ile się zobowiązały w przypadku wcześniejszych umów. Boicie się tego?
– Mam takie obawy. Uważam jednak, że w pierwszej kolejności pod kątem formalnym i finansowym należy zakończyć sezon 2019/2020. Jeśli uda się to rozwiązać i zoptymalizować, ułatwi to podejście do kolejnych rozgrywek. Niczego jednak nie zagwarantuję. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Trzeba zrobić wszystko, by w kolejnym sezonie dać drużynom szansę na normalność. To na razie nie zależy w stu procentach od nas. Trudno sobie wyobrazić, by sponsorzy klubowi czy całej ligi mając problemy finansowe w swoich spółkach wspierali sport. Zawsze też rodzić się będzie pytanie, czy wspomóc poszczególne dyscypliny czy na przykład służbę zdrowia.
Do kolejnego sezonu musimy więc podejść z rozsądkiem. Możliwe, że za dwa, trzy miesiące sytuacja się ustabilizuje i wtedy sport wróci. Każdy z nas go potrzebuje, co pokazuje wypełnienie hal podczas meczów. Nie wiadomo też, jak koronawirus oddziała na rynek zagraniczny. Włosi dyktowali warunki przez ostatnie lata. Nikomu źle nie życzę, ale wiem, że tam obawy o kolejne sezony są zapewne większe niż w Polsce.
– W jakim stopniu skład na kolejny sezon został już skompletowany?
– W około 70-75 procentach. Nie wszystko jest jeszcze sfinalizowane, ale trzon zespołu już jest. Najbliższe tygodnie nie będą jednak sprzyjały podpisywaniu wysokobudżetowych kontraktów. Rozsądek nakazuje chwilę poczekać.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.