Przejdź do pełnej wersji artykułu

Piotr Maciąg: obecny kryzys wymaga solidarności całego siatkarskiego środowiska

/ Asseco Resovia Rzeszów (fot. PAP/Darek Delmanowicz) Asseco Resovia Rzeszów (fot. PAP/Darek Delmanowicz)

W środę z powodu pandemii koronawirusa zakończono zmagania PlusLigi. – Jesteśmy już po rozstaniu z zawodnikami zagranicznymi. Podpisaliśmy z nimi stosowne porozumienia, które w naszej opinii są fair dla każdej ze stron. Nie możemy obciążyć kosztami za obecną sytuację wyłącznie klubów lub siatkarzy – mówi w TVPSPORT.PL Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii Rzeszów.

Czytaj też:

Adam Gorol i Slobodan Kovac (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Prezes Jastrzębskiego Węgla: Decyzja o zakończeniu ligi nie jest dla nas krzywdząca. Będę walczył o Ligę Mistrzów

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Zajęcie się klubem, który gra najgorzej od lat i po chwili walka z konsekwencjami koronawirusa w sporcie. Los prezesa póki co pana nie rozpieszcza, prawda?
Piotr Maciąg: – To dobra lekcja życia. Wydarzyło się bardzo dużo. Było sporo wyzwań zarówno od strony sportowej, jak i organizacyjnej. Koronawirus spowodował, że sport zszedł na dalszy plan. Wydaje się, że zapłaci za to wysoką cenę. Mam jednak wiarę, że uda mi się przeprowadzić klub przez ten trudny czas. Jestem umiarkowanym optymistą.

– Co okazało się dla pana najtrudniejsze w pracy prezesa?
– Na razie niespodziewana sytuacja z koronawirusem. Poza tym zaskoczyła mnie liczba osób, która była chętna wymienić zawodników w naszej drużynie.

– Co jest w tej chwili większym wyzwaniem – to, że należy zakończyć wcześniej sezon i liczyć się ze stratami finansowymi, czy to, że trzeba zbudować zespół i to taki, który ma zająć lepsze niż przedostatnie miejsce w lidze?
– Mieliśmy jeszcze do rozgrania przynajmniej dwa mecze, jednak biorąc pod uwagę obecne okoliczności, zakończenie sezonu było jedynym słusznym rozwiązaniem. Powrót do życia sprzed obecnego kryzysu wymaga solidarności całego siatkarskiego środowiska. Odnosi się to do zawodników, klubów, Polskiej Ligi Siatkówki i sponsorów. Wszyscy muszą działać razem na rzecz większej integracji środowiska siatkarskiego. Musimy być świadomi, że konsekwencje wirusa, z którym w tej chwili się zmagamy, dotkną wszystkich interesariuszy. Jedynie wspólne działanie może spowodować, że wyjdziemy z kryzysu obronną ręką. Nie możemy doprowadzić do stanu, w którym konsekwencje obecnej sytuacji spadną tylko na jedną ze stron. Każdy musi solidarnie coś od siebie oddać, byśmy wszyscy przetrwali.

– Jak pan sobie to wyobraża?
– W tym momencie jesteśmy już po rozstaniu z zawodnikami zagranicznymi. Podpisaliśmy z nimi stosowne porozumienia, które w naszej opinii są fair dla każdej ze stron. Liczymy, że takie rozwiązania uda się wypracować we wszystkich klubach w PlusLidze, jak i w naszej drużynie z pozostałymi siatkarzami. Nie możemy obciążyć kosztami za obecną sytuację wyłącznie klubów lub zawodników.

– Skład Resovii w kolejnym sezonie według pogłosek ma się znacząco różnić od obecnego. W jakim stopniu umowy są już sfinalizowane?
– Mamy w klubie ambicje zbudowania drużyny lepszej niż obecna. Koncepcja zespołu na kolejny sezon jest już stworzona. Ze względu na sytuację na świecie nie mogę mówić niestety o szczegółach. Mogę jednak zapewnić, że przeanalizowaliśmy minione lata i udało nam się zdiagnozować błędy, które zostały popełnione.

– Jakie to błędy?
– Drużyna została źle zbudowana. W klubie było zbyt wielu siatkarzy spełnionych, którzy nie byli głodni sukcesu. W kolejnym sezonie będziemy starali się odwrócić proporcje. Oprzemy zespół na zawodnikach, którzy najlepsze lata mają przed sobą.

– Podobny pomysł miał poprzedni prezes, Krzysztof Ignaczak. Podpisał kontrakt z Komendą, chciał Hubera, Filipiaka, Fornala – tu nie wyszło. Pan też chce wrócić do młodości?
– Koncepcja przyszłorocznej drużyny zmienia dotychczasową filozofię budowania zespołu. Chcemy zbudować team, w którym zawodnicy będą głodni sukcesu i jednocześnie zagwarantują dobry poziom sportowy. Wiem, że w tym sezonie nasi gracze starali się dać z siebie wszystko, ale swoje na parkiecie już zgarnęli. To jest najważniejsza zmiana, która dotknie Asseco Resovię. Wierzę w to, że uda się ten pomysł zrealizować, i że przyniesie on znaczącą poprawę w kontekście gry i wyników drużyny.

– Będą dwie równe szóstki?
– Nie chciałbym się zagłębiać w aż takie szczegóły. Mogę zapewnić tylko, że przeanalizowaliśmy ubiegłe sezony i wyciągnęliśmy wnioski z popełnionych błędów. Jednak sezon dopiero się skończył i nie możemy jeszcze opowiadać o wielu rzeczach.

– Jak obecna sytuacja wpłynie na budżet Resovii? Wcześniej mówiono, że będzie on niezmieniony mimo słabszych wyników.
– Sport jako sektor rozrywki odczuje konsekwencje gospodarcze tego, co się dzieje. Wierzę w to, że uda nam się zbudować ciekawą drużynę. Chcemy grać znacząco lepiej niż w minionym sezonie.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także