27 mar 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Maciej Sawicki: nasz projekt nie przewiduje pożyczek, ale przekazuje pomoc

PZPN przedstawił w piątek program pomocy polskiej piłce w czasach pandemii koronawirusa. O jego szczegółach z Mariuszem Jankowskim porozmawiał Maciej Sawicki, sekretarz generalny związku.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Sawicki o pakiecie:
– Od kilku dni pracowaliśmy nad szerokim pakietem pomocowym dla polskiej piłki, bo bardzo mocno się z nią utożsamiamy i jesteśmy za nią bardzo mocno odpowiedzialni. Kiedy przyszliśmy do PZPN, to budżet wynosił 90 milionów złotych, w tym roku jest to już 300 milionów złotych, czyli inwestujemy w rozwój piłki nożnej w naszym kraju trzy razy więcej.

– Przez naszą mądrą i odpowiedzialną politykę finansową mogliśmy być przygotowani na tak trudne czasy, jakie mamy w tej chwili. Zbudowaliśmy pewną poduszkę, pewną gwarancję finansową, która daje nie tylko gwarancje funkcjonowania naszej federacji, ale jak widzimy może wyjść z pomocną dłonią dla wszystkich klubów, które uczestniczą w jakichkolwiek rozgrywkach w naszym kraju. Ten cały pakiet, który dla nich przygotowaliśmy, kosztuje właśnie 116 milionów złotych. Pakiet obejmuje kluby od Ekstraklasy do klas A, B i C oraz uwzględnia także piłkę młodzieżową i kobiecą.

Sawicki o tym, jak ten "tort" zostanie podzielony:
– Będziemy nad tym jeszcze dyskutować. Pamiętajmy, że nie wiemy, co może się za chwilę zdarzyć. Nie wiemy jaka będzie liczba drużyn w Ekstraklasie w przyszłym sezonie, bo nie wiemy, czy jakikolwiek mecz zostanie w tym sezonie jeszcze rozegrany. Bardzo mocno wierzymy w to, że będziemy mogli wznowić rozgrywki, ale musimy mieć w głowie również wariant taki, że niestety żaden mecz nie będzie rozegrany np. do końca czerwca. Dlatego też mamy dla klubów Ekstraklasy 30 milionów złotych, a dla całej tej profesjonalnej piłki 50 milionów złotych. Wsparcie bezpośrednie dla klubów z przeznaczeniem na zachowanie procesu szkoleniowego, czyli w szczególności na grupy młodzieżowe i trenerów, którzy tam pracują, na całą administrację tego procesu.

Prezes Wisły Kraków: "survival mode" to dla nas nic nowego

Prezes Wisły Kraków: "survival mode" to dla nas nic nowego

Sawicki o tym, czy PZPN będzie pilnować, by pomoc nie została "przejedzona":
– Pamiętajmy, że nie ma mamy takich narzędzi i nie jest naszą intencją każdego kontrolować, nadzorować, bo myślę, że te czasy się definitywnie skończyły. My chcemy, by całe środowisko piłkarskie było odpowiedzialne, my jesteśmy odpowiedzialni. Z całym pakietem wychodzimy najszybciej jak tylko można było to zrobić, ale oczekujemy od ludzi w całej tej piramidzie piłkarskiej, że pewne rzeczy również będą podjęte, w szczególności jeśli chodzi o renegocjacje umów pomiędzy klubami i piłkarzami.

Sawicki o tym, czy PZPN będzie sugerować klubom, by zacisnęły pasa:
– Oczywiście. Zalecamy klubom, żeby renegocjowały umowy z piłkarzami, ale to co pokazujemy dzisiaj, to to, że wszyscy w Polsce mogą liczyć na PZPN. Zwiększamy także nagrody od przyszłej edycji Pucharu Polski, ale będzie kolejny wymóg, by w meczach było na boisku dwóch młodzieżowców w składzie każdej z drużyn. Widać w jaki sposób myślimy, jakie trendy chcemy przekazać i wiemy, że wsparcie tych klubów, które szczególnie szkolą i dbają o młodzieżowców jest bardzo ważne.

Sawicki o tym, czy jeśli przekazana pomoc będzie dla jakiegoś klubu za mała, to PZPN po raz drugi poda rękę:
– Nie mamy takich narzędzi. Nie jesteśmy od tego, by danemu podmiotowi, danej spółce akcyjnej pożyczać pieniądze na jakiś procent. Od tego są banki i instytucje finansowe. Nasz projekt nie przewiduje pożyczek, ale przekazuje pomoc. Pomoc bardzo wyraźną, pomoc bardzo dużą i będziemy to robić każdego dnia.