Dziewięć mistrzostw Polski i Puchar EHF – na przełomie wieków nie było mocnych na piłkarki ręczne Monteksu Lublin. Drużyną kierował Andrzej Drużkowski, fanatyk, pasjonat i maniak dyscypliny. W czasach, gdy na boiskach dominowały "siła, wieża i boks", on stawiał na technikę, analizy wideo, psychologa. Dekadę temu wyjechał do Norwegii, którą daje teraz za przykład. – Dzieci grają tutaj w piłkę ręczną w lesie, na trawie, śniegu... – mówi.