28 mar 2020 | Lekkoatletyka

Rozstanie Włodarczyk z Kaliszewskim. PZLA próbował zaaranżować powrót trenera

Krzysztof Kaliszewski postanowił zostać za granicą. Nie dziwię się Anicie, że poczuła się urażona tym faktem – przyznaje Sebastian Chmara, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki w rozmowie z Jackiem Kurowskim. W czwartek mistrzyni olimpijska w rzucie młotem zakończyła współpracę ze swoim dotychczasowym trenerem.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Duża impreza w Polsce zamiast ME? PZLA ma taki plan

Czytaj też

Duża impreza w Polsce zamiast ME? PZLA ma taki plan

Kaliszewski był szkoleniowcem Włodarczyk od 2009 roku. Po raz ostatni pracowali na zgrupowaniu w Stanach Zjednoczonych. 8 marca Włodarczyk wróciła do Polski, kilka dni później miał do niej dołączyć trener. Tak się jednak nie stało. – W moim przekonaniu jest tak, że jeśli mamy duet trener-zawodnik, to nie ma możliwości, aby funkcjonował oddzielnie. Wiemy, że Anita oczekiwała powrotu Krzyśka Kaliszewskiego do kraju, aby przyleciał i kontynuował z nią przygotowania – przyznał Chmara.

Duża impreza w Polsce zamiast ME? PZLA ma taki plan

Czytaj też

Duża impreza w Polsce zamiast ME? PZLA ma taki plan

Duże plany PZLA. "Mityng ze wszystkimi dyscyplinami i wysokie nagrody"

Duże plany PZLA. "Mityng ze wszystkimi dyscyplinami i wysokie nagrody"

Dotychczasowy szkoleniowiec rekordzistki świata w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" potwierdził, że przynajmniej do czerwca musi zostać w Stanach Zjednoczonych i ma świadomość, że oznacza to koniec długoletniej współpracy. – Krzysiek postanowił zostać na miejscu. Nie dziwię się Anicie, że poczuła się urażona tym faktem. Sądzę, że jakieś emocje w którymś momencie wzięły górę. Wiem, że nasz prezes próbował się kontaktować z Krzyśkiem, proponując mu aranżację powrotu do kraju – zaznaczył Chmara.

Wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz ekspert Telewizji Polskiej uważa, że dla Włodarczyk przełożenie igrzysk olimpijskich w Tokio na kolejny rok jest dobrą decyzją. – Sądzę, że akurat dla Anity ta przerwa jest korzystna. Przypomnijmy, że ona przeszła dwie operacje. Po pierwszej nie wszystko było w porządku. Uważam, że ten dodatkowy rok sprawi, że ona do igrzysk przygotuje się bardzo solidnie – zaznaczył Chmara.

Lekkoatletyczny krok w tył. "Będą straty. Sportowcy są na etapie... października"