| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Wisła Kraków wkracza w nową erę. Kończy się kilkunastomiesięczny proces przejmowania klubu. Za kilka dni nowymi właścicielami klubu będą Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski. – To ogromny sukces wszystkich stron – mówi ten ostatni.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Wczorajsze porozumienie to duży krok w kierunku normalności.
Jarosław Królewski: – Po 1,5 roku zawieszenia doszliśmy do momentu, na który wszyscy czekaliśmy. W trudnych czasach Wisła pokazuje, że zamierza płynąć w jednym kierunku, jednocząc się i wykorzystując wszystkie swoje zasoby i moce. Jest to sukces mocno związany z naszą strategią. Ułatwi wiele spraw, zarządzanie klubem, merchandising i wszystko inne, co jest istotne z punktu widzenia sponsorskiego. Nawet takie proste rzeczy jak sklep i sprzedaż akcesoriów kibicowskich. Ta decyzja to pokazanie, że dziś kluczowe będzie skupienie się na całym środowisku sympatyków Wisły, a nie osobno na kibicach TS i Wisły SA i szukaniu różnic pomiędzy tymi grupami. To ogromny sukces wszystkich stron.
– W dobie koronawirusa te sprawy musiały być wyprostowane. Bez wyjaśnienia sytuacji właścicielskiej, gdy pojawiają się nowe trudności, chyba nie bylibyście w stanie tego udźwignąć.
– Myślę, że trafnie pan zdefiniował problem. Dualizm w strategiach tych dwóch podmiotów tylko by osłabiał Wisłę w tym trudnym momencie. Sytuacja w sporcie jest bardzo trudna i wszyscy raczej uciekają. Ale jak to w Wiśle bywa, gdy jest trudno, to społeczność się jednoczy. Dziś gospodarka serc, wyobraźni jest dużo ważniejsza niż wszystko inne. To dobra metafora dla tego, co dziś dzieje się w gospodarce. Przedsiębiorcy, właściciele firm powinni teraz w szczególności docenić otoczenie swoich firm, ludzi, pracowników itd. Bo jeśli ktoś jest w stanie utrzymać firmę czy klub na powierzchni, to właśnie pracownicy, piłkarze, kibice. To jest kluczowe moim zdaniem.
– Podjęliście ważną decyzję o przejęciu akcji. Do tej pory mówiliśmy o trzech kościach niezgody. Sprawa przejęcia akademii piłkarskiej jest w toku. Wczoraj rozwiązaliście kwestię praw do herbu i nazwy. A co z trzecim głównym problemem – długiem wewnętrznym wobec Tele-Foniki?
– Uzyskaliśmy od Towarzystwa Sportowego możliwość zarządzania tym długiem, co dla nas jest i było kluczowe, bo mówiliśmy o tym nieraz. Do tego, by kontynuować naszą misję w Wiśle Kraków. Mamy porozumienie w tym temacie z TS.
– Jakie są wasze zamiary wobec tego długu? Z punktu widzenia kibica są to mocno skomplikowane sprawy.
– Wcześniej było bardzo trudno się na ten temat wypowiadać, tym bardziej, że z formalnego punktu widzenia nie była to nasza sprawa. Teraz mamy nadzieje, że po przejęciu akcji klubu zyskamy narzędzia, by zarządzać tym długiem. Będziemy starali się te sprawy w jakiś sposób wyprostować, wyczyścić. Zrobić tak, by w ekonomii klubu wyglądało to bardziej transparentnie.
– W zeszłym tygodniu drużyna wyraziła gotowość do obniżenia kontraktów. Skorzystaliście już z tej opcji?
– Ten proces trwa, bo mieliśmy kilka innych ważnych kwestii. Na tę sprawę spoglądamy w sposób spokojny. Kto jak kto, ale Wisła Kraków, jej piłkarze, pracownicy i społeczność już wiele razy udowadniała, że jest w stanie sobie poradzić w niższych wymogach finansowych. Patrzymy na to ze spokojem. Jest to kolejny punkt po tym, który dopięliśmy wczoraj.
– Nie ma jeszcze oficjalnej decyzji, ale coraz więcej wskazuje na to, że nie będzie ostatniej transzy za prawa transmisyjne. Co by to oznaczało dla budżetu Wisły?
– Ten problem tyczy się większości klubów, które liczą na tę transzę. W związku z tym, że było ostatnio dużo spekulacji na te tematy, wolałbym się wstrzymać z komentarzem. Nie wiemy, co ostatecznie zostanie zdecydowane. Możemy powiedzieć wprost – zdajemy sobie sprawę z faktu, że te pieniądze mogą nie wpłynąć. Szukamy więc możliwości, by załatać tę dziurę.
– Czy pan, jako fan innowacyjnych technologii i zwolennik odważnych pomysłów, uważa, że jest szansa, by ten sezon w jakiś sposób został dokończony?
– Uważam, że szanse są coraz mniejsze. Powinniśmy skupić się na rozwiązaniach, które sprawią, że dobrze przygotujemy się do kolejnego sezonu, by wystartował we właściwej strukturze. Spójrzmy na to realnie, przez pryzmat coraz szerszych ograniczeń nakładanych na społeczeństwo. Trudno mi sobie wyobrazić, że w takiej sytuacji nagle liga zacznie grać. Uważam, że są bardzo małe szanse, by rozgrywki zostały dokończone. Chociaż mi, piłkarzom, kibicom, nam wszystkim bardzo brakuje piłki nożnej. Życzeniowo bardzo byśmy chcieli, by ten sezon został dokończony. Już nie mówiąc o finansach.
– Pandemia koronawirusa zmienia bardzo wiele. Czy rozmawialiście w ostatnich tygodniach z miastem?
– Ostatnie wydarzenia w kraju spowodowane koronawirusem obudziły w wielu ludziach więcej pokładów empatii. Myślę, że akurat ta cecha sprawi, że w przyszłości wszystkie strony będą bardziej otwarte na różne rozwiązania. Sprawa stosunków z miastem jest do kontynuacji i wierzę, że w razie kryzysów będziemy w stanie odpowiednio budować relacje, prezentować stanowisko świadczące, że jesteśmy dorosłymi, dojrzałymi ludźmi. Chcemy kontynuować te tematy tak, by długofalowo nikt nie stracił. To, że ktoś wygra małą bitwę, nie oznacza, że wygrał wojnę. Dziś wojnę mogą przegrać obie strony. Ja bym wolał tak do tego podchodzić.
– W ciągu tygodnia macie zostać właścicielami Wisły. Oficjalnie zostanie pan współwłaścicielem klubu. Duży powód do dumy?
– Każdy zdaje sobie sprawę, jakim klubem jest Wisła, szczególnie jeśli chodzi o historię i kibiców. Jest to ogromy powód do dumy, ale jeszcze większa odpowiedzialność. Nie da się jej przeliczyć na żadne pieniądze. Poprzednim, nieco marionetkowym właścicielom Wisły, którzy traktowali to w sposób nieodpowiedzialny, z pewnością było łatwiej. Rzeczy, które są nobilitujące, niosą za sobą równocześnie ogromne pokłady odpowiedzialności. To jest coś, nad czym musimy być dzisiaj skupieni. Pokora jest kluczowa, szczególnie, że trudne miesiące przed nami. Przed całym sportem. Musimy być bardzo czujni, precyzyjni. Każda godzina, każda decyzja będzie miała duże skutki. Bardzo liczymy też na pomoc kibiców w tym trudnym czasie. Wisła jest klubem kibiców i tak pozostanie. My możemy się zmieniać, prezesi, właściciele, inwestorzy, sponsorzy, a ten klub istnieje od 114 lat. To jest najważniejsze.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.