02 kwi 2020 | Boks

Konflikt Tomasza Adamka z Marcinem Najmanem. "Od lat wycierasz sobie mordę Panem Bogiem"

Marcin Najman i Tomasz Adamek (fot. PAP)

PP

Pandemia koronawirusa zatrzymała świat, jednak nie powstrzymała właścicieli quasi-sportowej organizacji Fame MMA przed organizacją gali walk celebrytów w miniony weekend. Jednym z nich był Marcin Najman, który po porażce musiał przełknąć kilka gorzkich słów ze strony Tomasza Adamka. To wystarczyło, by rozpętać ostry konflikt.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Artur Szpilka zapowiedział rozstanie z promotorem. To nie prima aprilis...

Kariera Najmana w MMA nie układa się tak, jak zapewne "El Testosteron" to sobie wymarzył. 28 marca został znokautowany przez kulturystę, Piotra Piechowiaka. Mimo bilansu 2-5, zapowiada, że chciałby stoczyć jeszcze jedną, pożegnalną walkę.

Zanim jednak wróci do klatki, wdał się w walkę na słowa z Tomaszem Adamkiem. Zaczęło się od słów "Górala", który nie miał litości dla byłego pretendenta do międzynarodowego mistrzostwa Polski w wadze ciężkiej. "Najman nie pompuj ludzi, bo nikt ci i tak nie uwierzy w twoje umiejętności, bo ich nigdy nie miałeś i nie będziesz miał. Bierz się chłopie do normalnej roboty i pracuj ciężko na rodzinę i nie niszcz polskiego sportu, bo ludzie poprzez takich ludzi jak ty, od sportu odchodzą. Kończ waść, wstydu oszczędź, a to, że mieszkasz w Częstochowie, idź do Sanktuarium i módl się, prosząc Dobrego Boga o rozeznanie" – napisał były mistrz świata wagi cruiser.

Na ripostę nie musiał długo czekać. "Tomaszu Adamku, miałeś okazje siedzieć cicho, ale jak widać jej nie wykorzystałeś, wiec i ja cicho siedział nie będę. Byłeś bardzo dobrym sportowcem, ale niestety małym człowiekiem. Znamy się wiele lat, był czas kiedy byliśmy kolegami, jednak świętości w tobie na próżno było szukać. Od lat w mediach wycierasz sobie mordę Panem Bogiem zgrywając świętego, a jak cię znam to bardzo daleko ci do takiej postawy" – zaatakował na Instagramie Najman.

Adamek odpowiedział raz jeszcze, nieco łagodząc ton swoich wypowiedzi i doradzając Najmanowi zakończenie "tak zwanej kariery w sportach walki, bo odbiór społeczny jest negatywny". Odniósł się także do słów tego drugiego, który zasugerował, że kilka lat stoczył z "Góralem" wyrównany sparing bokserski. "Po kilku chwilach dostałeś lewy prosty i spring został zakończony. Ty chciałeś tańczyć na nogach, ja boksować zadając ciosy. Dzisiaj chcesz odpytywać świadka sparingu i może doprowadzić do wrażenia, że byłeś lepszy od Adamka" – zripostował były mistrz świata.

Wpis zakończył kolejną uszczypliwą radą. "Wysyłałem ciebie do cyrku ale jak tam nie chcesz iść, to zostaje Ci jeszcze kabaret, to też będzie fajne NAJMAN SHOW. Zła informacja na koniec dla Ciebie jest taka, że w KABARECIE jest bardzo duża konkurencja. Będziesz się musiał bardzo postarać". Całą treść znajdziecie poniżej.