{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Uraz Wellingera. Niemiec złamał obojczyk podczas kontrowersyjnych wakacji

Wyjazd Andreasa Wellingera na wakacje do Australii w czasie pandemii koronawirusa wywołał bardzo negatywne reakcje kibiców skoków narciarskich. Niemiec nie daje o sobie zapomnieć. Okazuje się, że właśnie podczas urlopu... złamał obojczyk.
Wellinger nie wziął sobie do serca akcji "zostań w domu" i wybrał się w zeszłym miesiącu na wakacje do Australii. To nie spodobało się kibicom, którzy skrytykowali mistrza olimpijskiego z Pjongczangu w mediach społecznościowych.
W czwartek Wellinger poinformował w mediach społecznościowych, że podczas wypoczynku w Australii doznał urazu. – Złamałem obojczyk podczas surfowania – wyjawił. Jak dodał zabieg poszedł pomyślnie. – Głupio wyszło, ale trzeba iść dalej – napisał.
Niemiecki skoczek wrócił już do kraju. – Najbliższe tygodnie nie będą takie jak planowałem – zauważył.
Wellinger w zeszłym roku doznał poważnej kontuzji. Z powodu zerwania więzadeł krzyżowych musiał zrezygnować z występów w Pucharze Świata w całym sezonie. W kwietniu miał wrócić do treningów, ale z powodu pandemii koronawirusa i tak było to mało prawdopodobne.