Finał piłkarskich zmagań podczas igrzysk olimpijskich w Atlancie odbywał się poza granicami miasta-gospodarza. Dostać można się było jedynie autobusami, które prowadzić musieli... wojskowi. Co mogło pójść nie tak i jak przechytrzyć oficerów? Niezwykle barwną opowieść przedstawił Dariusz Szpakowski, który w 1996 roku miał przyjemność komentować to spotkanie.