Aleksandar Prijović to kolejny serbski piłkarz, który ma problemy z utrzymaniem dyscypliny w stanie wyjątkowym podczas pandemii koronawirusa. Były napastnik Legii Warszawa złamał godzinę policyjną, za co trafił do aresztu. Mogą go spotkać jeszcze poważniejsze konsekwencje...
Wszyscy zostali aresztowani. Na policji złożyli wyjaśnienia. Za złamanie godziny policyjnej grozi jednak nawet więzienie.
"Prijo" jest obecnie piłkarzem saudyjskiego Al-Ittihad, ale na czas pandemii wrócił do Serbii. Podobnie jak Luka Jović. Piłkarz Realu Madryt i reprezentacji Serbii również miał problemy z prawem za przebywanie na mieście po godzinie policyjnej. Udało mu się jednak uniknąć poważniejszej kary.
Prijović, który 21 kwietnia skończy 30 lat, w latach 2015-17 był piłkarzem Legii Warszawa. W 72 meczach dla legionistów strzelił 24 gole i zaliczył 13 asyst. Wywalczył dwa mistrzostwa Polski.