| Piłka nożna / Reprezentacja

Joachim Marx: dwa tygodnie z zamkniętymi oczami… Koronawirus jest przerażający!

Joachim Marx (z prawej) walczył z koronawirusem. Na zdjęciu w Chorzowie wraz z Rudolfem Bugdołem (fot: Michał Chwieduk/400mm.pl)
Joachim Marx (z prawej) walczył z koronawirusem. Na zdjęciu w Chorzowie wraz z Rudolfem Bugdołem (fot: Michał Chwieduk/400mm.pl)

Ponad 41 stopni gorączki, dwa tygodnie z zamkniętymi oczami, ból mięśni i nogi z waty. I najważniejsze: płuca, które nie zostały zaatakowane. Tak wygląda koronawirus. To przerażająca choroba, przez którą umiera mnóstwo osób – opowiada w rozmowie z TVPSPORT.PL Joachim Marx, były reprezentant Polski i złoty medalista igrzysk olimpijskich w Monachium. Były piłkarz Ruchu Chorzów i RC Lens dochodzi do pełni zdrowia po zakażeniu wirusem Covid-19.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Jak się pan czuje?
Joachim Marx:
– Coraz lepiej. Koronawirus jest już praktycznie za mną. Znalazłem się w szpitalu, zrobiono mi wszystkie badania i przekazano diagnozę. Szczęściem w tym wszystkim jest fakt, że wirus nie zaatakował płuc. Schudłem siedem kilogramów! Ale w moim wieku, nie jest to najważniejsze. Nie mogłem nic jeść. Przez dwa tygodnie praktycznie tylko spałem w domu.

Boniek: nie ma zawodnika, po którym zapłaczemy

Czytaj też

Marko Vesović i Jorge Felix (fot. Getty Images)

Boniek: nie ma zawodnika, po którym zapłaczemy

– Silny organizm pomógł?
– Wydaje mi się, że tak. Trudno mówić o leczeniu, bo zaleceniem jest przyjmowanie paracetamolu. To pomaga w zbiciu gorączki i pozbyciu się bólu mięśni. Kryzys mnie nie ominął, bo jednego dnia miałem temperaturę 41,2. Wtedy do domu przyszedł lekarz, zrobił analizę krwi i trafiłem do szpitala. Wzięto mnie w obroty, ale już o drugiej w nocy z powrotem wypisano mnie do domu. Od tamtego momentu jest lepiej z dnia na dzień. Spokojnie przespałem nawet dwie noce i nabieram sił, choć… Koronawirus odbiera wszystkie siły. Ma się nogi jak z waty. Gdyby żona zrobiła przeciąg w mieszkaniu, to wystarczyłoby to do powalenia na podłogę. Nie ma siły, by utrzymać się wtedy na nogach.

– Brzmi przerażająco.
– To choroba, na którą brakuje słów. Jest przerażająca i odbija się na całym świecie. Najlepiej pokazuje to fakt, że wszystkiego brakuje. Początkowo mówiono, że maski nas nie chronią, że nie są potrzebne, a teraz uważa się, że wszyscy powinni je nosić. Priorytetem są szpitale i ludzie, którzy nam pomagają. Są niedobory środków ochronnych: kombinezonów, rękawiczek czy żelu dezynfekującego. Ale to nie dziwne. Nikt nie był gotowy na epidemię w takiej skali.

Przez dwa tygodnie leżałem i nie mogłem otworzyć oczu. Dziesięć–piętnaście sekund spojrzenia na sufit i… powieki opadały. Szczęśliwie jest już coraz lepiej, zaczynam nawet pomagać żonie w domu. Inna sprawa, że pójście do łazienki, ogolenie się, wciąż wymagają sił. Muszę się potem położyć i odpocząć. To wykańcza organizm. Może wysportowany organizm z czasów kariery pomógł się uratować?

– Ma pan podejrzenie, gdzie mógł się mieć styczność z koronawirusem?
– Zanim zabroniono wychodzenia z domów, ludzie ruszyli do sklepów, gdzie ograniczono liczbę wpuszczanych osób. Też poszedłem zrobić zakupy. Półki były już w dużej mierze puste. Kupowałem rzeczy, których być może nigdy w życiu bym nie kupił. Powiedziałem żonie, że nie wiem co to jest, jak smakuje, ale wychodzić nie musimy. Dało się dostrzec we Francji wielką panikę.

Może złapałem koronawirusa w sklepie? 13 marca byłem zaproszony na uroczysty obiad przez władze stadionu w Lievin. Unikaliśmy już kontaktu, podawania rąk. Francuzi całują się na powitanie, ale nikt tego nie robił. Każdy starał się zachować dystans. Rozmawiałem potem ze wszystkimi z tej grupy i nikt nie był chory. Tylko mnie dopadł koronawirus. Byłem też na rutynowej wizycie u lekarza, gdzie nikt nie nosił masek. U niego usłyszałem o symptomach wskazujących na wirusa. Zalecono mi branie pigułek i odpoczynek w domu, ale z dnia na dzień zaczęło się pogarszać. Dwa tygodnie z zamkniętymi oczami… Do tego dochodził zmieniony węch oraz smak, choć nic nie chciało się jeść. Teraz mam wielką przyjemność z pewnej rzeczy…

Boniek: nie ma zawodnika, po którym zapłaczemy

Czytaj też

Marko Vesović i Jorge Felix (fot. Getty Images)

Boniek: nie ma zawodnika, po którym zapłaczemy

Okno na świat. Laskowski o początkach pracy przy kadrze
(fot. TVP)
Okno na świat. Laskowski o początkach pracy przy kadrze

Od Kuwejtu po Indie. Jak radzą sobie byli trenerzy?

Czytaj też

Robert Maaskant, Nenad Bjelica, Henning Berg (fot. Getty Images)

Od Kuwejtu po Indie. Jak radzą sobie byli trenerzy?

– Jakiej?
– Polskich ogórków konserwowych! Jak wyciągam je teraz z lodówki, to mógłbym zjeść cały słoik. Powoli zaczyna zmieniać się percepcja. Odzyskuję poczucie smaku. Widzę to choćby po myciu zębów. Pasta generalnie jest odświeżająca, a któregoś dnia musiałem ją po prostu wypluć, bo smak był straszny. Jednocześnie nie dało się go porównać do czegoś znanego. Podobnie z zapachami. Miałem problem, by być w kuchni, kiedy żona akurat gotowała. Nie wiem co to było, ale inne niż zwykle. Nos nie potrafił ich przyjąć.

– Jak można opisać aktualną sytuację we Francji? Dużo mówi się o obostrzeniach i ograniczeniach.
– Od kilkunastu dni nie wystawiłem głowy na dwór, bo poruszanie się jest zabronione. Potrzebne są specjalne pozwolenia, więc z zakupami pomaga nam syn wraz z żoną. Do sklepów wpuszcza się po kilka osób, więc wszystko długo trwa. Wszyscy zaczynają postępować podobnie. Początkowo chyba nikt nie był pewny, co zrobić z fantem o nazwie koronawirus. Doskonale pamiętam pierwsze porównania do grypy. Teraz cała planeta musi zmagać się z Covid-19.

– Najgorszy przy koronawirusie zdaje się brak odpowiedzi na pytania, których z dnia na dzień jest coraz więcej.
– Nic nie wiadomo. Nie da się przewidzieć, kiedy pozwoli nam się wychodzić na dwór. Codziennie odkrywa się coś nowego. Od rana oglądam w telewizji programy z lekarzami. Koronawirus to jedyny temat w mediach. To straszne, bo nikt nie znał wcześniej tego schorzenia. Cały czas nie jest jasne czy osoba, która ma koronawirusa za sobą, może przejść chorobę jeszcze raz. We Francji jest coraz więcej obaw, że może nas czekać powtórka tego wszystkiego we wrześniu, ale to wciąż przypuszczenia.

Od Kuwejtu po Indie. Jak radzą sobie byli trenerzy?

Czytaj też

Robert Maaskant, Nenad Bjelica, Henning Berg (fot. Getty Images)

Od Kuwejtu po Indie. Jak radzą sobie byli trenerzy?

Trudna sytuacja polskich klubów. "Bez jakiegokolwiek wsparcia będzie ciężko"
fot. PAP
Trudna sytuacja polskich klubów. "Bez jakiegokolwiek wsparcia będzie ciężko"

Rozbili wicemistrzów świata. A później wybuchła wojna...

Czytaj też

27 sierpnia 1939 Polska - Węgry 4:2. Ostatni mecz reprezentacji Polski przed wojną i tragiczne losy jej piłkarzy

Rozbili wicemistrzów świata. A później wybuchła wojna...

Wybierałem się na stulecie Ruchu Chorzów, ale dostałem już informację, że obchody zostały przesunięte. Nie dziwi mnie to, że sytuacja zmusiła do tego organizatorów. A jak sytuacja wygląda w Polsce?

– Zakażonych jest ponad 3500 osób, zmarło już ponad siedemdziesiąt.
– We Francji przez ostatnią dobę zmarło ponad 600 osób… Tempo przyrostu liczb jest zawrotne. Wielu wychodziło początkowo nad Sekwanę, odpoczywało tam. Wiem, że nad Wisłę też ludzie wychodzili, ale słyszę, że wszyscy coraz poważniej respektują ograniczenia. Jest coraz mniej telefonów na pogotowie. We Francji sytuacja jakby zaczęła się uspokajać. Najtrudniejsza sytuacja była na wschodzie. Było na tyle źle, że zaczęto przewozić pacjentów pociągami i samolotami na zachód. Również Niemcy przyjęli pewną grupę chorych. Jeśli coś przy tym wszystkim może cieszyć, to międzynarodowa solidarność.

– Koronawirus odcisnął piętno wśród pana znajomych i przyjaciół?
– W sobotę był pogrzeb mojego przyjaciela i trenera, Arnolda Sowinskiego. W tym samym czasie znaleźliśmy się w szpitalu, choć nawet nie wiedzieliśmy, że jesteśmy obok. Miał 89 lat. W pewnym momencie przewieziono go z Lens do Lille, gdzie opiekuje się tymi, którzy nie mogą już oddychać. Stwierdzono tam, że ma koronawirusa, ale gdzie się tym zakaził? Nie mam pojęcia, bo nie wychodził już z domu. Podłączono go pod respirator, ale po paru dniach powiedziano jego żonie, że nie ma już żadnych szans na przeżycie.

To wielka tragedia. Był moim wielkim przyjacielem, razem przez lata chodziliśmy na mecze. Ta cała sytuacja sprawiła, że msza trwała tylko 30 minut, a na pogrzebie mogło być ledwie dziesięć osób. To olbrzymia strata dla Racingu Lens.

Rozbili wicemistrzów świata. A później wybuchła wojna...

Czytaj też

27 sierpnia 1939 Polska - Węgry 4:2. Ostatni mecz reprezentacji Polski przed wojną i tragiczne losy jej piłkarzy

Rozbili wicemistrzów świata. A później wybuchła wojna...

– Trudno znaleźć człowieka, który był bardziej związany z RC Lens niż Sowinski. Człowiek związany z klubem przez blisko 70 lat…
– To człowiek z ciekawym życiorysem. Jako młody chłopak pracował w kopalni, ale z czasem poświęcił się piłce. Najpierw był bramkarzem, grał w Lens. Potem został trenerem. Przez całe życie był oddany klubowi. Nawet, gdy odsunięto go od pierwszego zespołu, to nigdy nie zwolniono z Racingu. Przez cztery lata był moim trenerem w Lens. Chciał też szukać zawodników w Polsce. Jeszcze przede mną, do drużyny trafili Ryszard Grzegorczyk czy Eugeniusz Faber. Przyłożył rękę do tego, by Racing został klubem mającym pewne polskie tradycje. Szkoda, że nie odbywają się mecze, bo nie można nawet należycie uczcić pamięci Sowinskiego.

– Jest duża tęsknota za normalnością?
– Zawsze byłem optymistą. Ludzie teraz narzekają, że są zamknięci i nie mogą wychodzić. Wiadomo, że na wszystko wpływają warunki. Z jednej strony można żałować studentów w Paryżu, gdzie niektórzy mieszkają w akademikach, w których pokój ma dziewięć metrów kwadratowych. Czekam na normalność, bo wciąż jestem aktywnym człowiekiem lubię wychodzić. Ale mając koronawirusa… Wtedy nie myśli się o wychodzeniu. Nie ma nawet czasu na obawę. Człowiek nie potrafi wtedy wiele myśleć, czeka tylko na poprawę.

Gdybym nie był chory, pewnie nie wytrzymałbym tylko w domu. Mam ogród, pewnie poszedłbym coś tam porobić. Zawsze szukałem sobie roboty. Wierzę, że wkrótce do tego dojdzie. Mówią, że jak człowiek myśli pozytywnie, to trudne momenty szybciej mijają. Gdy leżałem, zdarzało mi się wspominać całą karierę. W wyobraźni wrócił moment podpisania kontraktu z pierwszoligową Gwardią. Poszczególne gole. Mistrzostwo z Ruchem Chorzów. Wszystko to, co pozytywne. Najważniejsze, że wszystko wychodzi na prostą!

Joachim MarxRocznik 1944. Wychowanek Górnika Sośnica, który rozegrał 23 mecze w reprezentacji Polski i strzelił dziesięć goli. Jest złotym medalistą igrzysk olimpijskich w Monachium w 1972 roku.W trakcie swojej kariery występował w GKS-ie Gliwice, Gwardii Warszawa, Wiśle Kraków, Ruchu Chorzów, RC Lens i US Noeux-les-Mines. Po zakończeniu kariery został we Francji, gdzie mieszka do dziś.

#gramydalej - magazyn reporterów TVP Sport
get
#gramydalej - magazyn reporterów TVP Sport

Zobacz też
Kulesza leci do USA przekonać trenera do zostania selekcjonerem!
Cezary Kulesza (fot. PAP)

Kulesza leci do USA przekonać trenera do zostania selekcjonerem!

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Dudek: myślałem, że piłkarze pokażą charakter
Jerzy Dudek w czasach gry w reprezentacji Polski (Fot. Getty)

Dudek: myślałem, że piłkarze pokażą charakter

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Były szkoleniowiec Realu Madryt zgłosił się do PZPN-u!
Carlos Queiroz wyraził chęć poprowadzenia reprezentacji Polski (fot. Getty Images)

Były szkoleniowiec Realu Madryt zgłosił się do PZPN-u!

| Piłka nożna / Reprezentacja 
"To, jak Probierz postąpił z Lewandowskim, to kryminał"
Robert Lewandowski i Michał Probierz (fot. Getty Images)

"To, jak Probierz postąpił z Lewandowskim, to kryminał"

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Idealny kapitan reprezentacji Polski jest jeden. Peszko nie ma wątpliwości
Sławomir Peszko (fot. PAP)

Idealny kapitan reprezentacji Polski jest jeden. Peszko nie ma wątpliwości

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Mamy stanowiska Nawałki i Urbana ws. objęcia kadry. Krótkie i dosadne
Adam Nawałka i Jan Urban (Fot. Getty)
tylko u nas

Mamy stanowiska Nawałki i Urbana ws. objęcia kadry. Krótkie i dosadne

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Polska w europejskiej elicie. I nie jest to powód do dumy
Reprezentacja Polski miała już sześciu selekcjonerów w czasie, gdy Zlatko Dalić prowadził Chorwację i odnosił z nią wielkie sukcesy (fot. Getty/PAP)
polecamy

Polska w europejskiej elicie. I nie jest to powód do dumy

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Dziekanowski o Probierzu: powinien być skreślony w ogóle jako trener
Dariusz Dziekanowski o Probierzu: powinien być skreślony w ogóle jako trener (fot.Getty Images)

Dziekanowski o Probierzu: powinien być skreślony w ogóle jako trener

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Michał Probierz przemówił po dymisji
Michał Probierz (fot. Getty Images)

Michał Probierz przemówił po dymisji

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Kulesza ma "prosty" wybór. Idealny kandydat jest tylko jeden [KOMENTARZ]
Jan Urban i Jacek Magiera (fot. PAP)
polecamy

Kulesza ma "prosty" wybór. Idealny kandydat jest tylko jeden [KOMENTARZ]

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Polecane
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
10 czerwca 2025
Piłka nożna

Finlandia

Polska

Łotwa

Albania

Rumunia

Cypr

San Marino

Austria

Serbia

Andora

Holandia

Malta

09 czerwca 2025
Piłka nożna

Belgia

Walia

Estonia

Norwegia

Wyspy Owcze

Gibraltar

Chorwacja

Czechy

Terminarz
04 września 2025
Piłka nożna

Kazachstan

14:00

Walia

Gruzja

16:00

Turcja

Litwa

16:00

Malta

Liechtenstein

18:45

Belgia

Luksemburg

18:45

Irlandia Północna

Bułgaria

18:45

Hiszpania

Holandia

18:45

Polska

Słowacja

18:45

Niemcy

05 września 2025
Piłka nożna

Grecja

18:45

Białoruś

Islandia

18:45

Azerbejdżan

Tabela
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Niemcy
Niemcy
0
0
0
2
Luksemburg
Luksemburg
0
0
0
3
Irlandia Północna
Irlandia Północna
0
0
0
4
Słowacja
Słowacja
0
0
0
Najnowsze
Łzy kapitana. "Pracowaliśmy dwa lata, a odpadamy po trzech dniach" [WIDEO]
Łzy kapitana. "Pracowaliśmy dwa lata, a odpadamy po trzech dniach" [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Kacper Tobiasz (fot. PAP)
Dominik Marczuk: takie porażki bolą najbardziej [WIDEO]
Dominik Marczuk (fot. TVP Sport)
Dominik Marczuk: takie porażki bolą najbardziej [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Sportowy wieczór (14.06.2025) Młodzieżówka ośmieszona
Sportowy wieczór (14.06.2025) (fot. PAP)
transmisja
Sportowy wieczór (14.06.2025) Młodzieżówka ośmieszona
| Sportowy wieczór 
Adam Majewski: przegraliśmy jakością indywidualną [WIDEO]
Adam Majewski (fot. TVP Sport)
Adam Majewski: przegraliśmy jakością indywidualną [WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Euro U21: Portugalia – Polska [MECZ]
Portugalia – Polska. Mistrzostwa Europy mężczyzn U-21, Trenczyn.
Euro U21: Portugalia – Polska [MECZ]
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Słowacja – Włochy. ME U-21, Trnawa [SKRÓT]
Słowacja – Włochy. Mistrzostwa Europy mężczyzn U-21, Trnawa [SKRÓT]
Słowacja – Włochy. ME U-21, Trnawa [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Euro U21 z Polakami w TVP! Sprawdź wyniki, tabele i plan transmisji
Euro 2025. Kiedy i gdzie mistrzostwa Europy U21? Transmisje meczów Polaków w TVP [TERMINARZ]
Euro U21 z Polakami w TVP! Sprawdź wyniki, tabele i plan transmisji
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Do góry