{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Aron Chmielewski: dywizja 1B to nie jest nasze miejsce [WYWIAD]

Współpraca z trenerem Tomkiem Valtonen daje nam dużo pewności siebie – powiedział w debacie TVP Sport lider hokejowej reprezentacji Polski Aron Chmielewski. Zawodnik HC Ocelari Trzyniec pytany był o awans na igrzyska w Pekinie. Sezon polskiej Polskiej Hokej Ligi zakończono już w marcu, a kwietniowe Mistrzostwa Świata Dywizji 1B w Katowicach odwołano. Sierpniowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk nie jest jednak jeszcze zagrożony. W Bratysławie reprezentacja Polski zagra z reprezentacjami Słowacji, Białorusi i Austrii. – Zwycięstwo z każdym z tych rywali będzie małym cudem – ocenił komentator TVP Sport Patryk Rokicki.
CZYTAJ TEŻ: RASISTOWSKI SKANDAL W NHL. REPREZENTANT USA ZAATAKOWANY PODCZAS WIDEOCZATU Z KIBICAMI
Goście debaty o kwalifikacjach do igrzysk w Pekinie
Aron Chmielewski: – To był dobry sezon. Udało nam się w kwalifikacjach olimpijskich przejść do kolejnej rundy. Miejmy nadzieję, że uda nam się w sierpniu to powtórzyć – jeżeli do tych spotkań dojdzie, bo wszyscy wiemy jakie teraz panują warunki na świecie. Będziemy chcieli pokazać się tam z dobrej strony, zagrać tak samo jak w Kazachstanie z zaangażowaniem i z sercem. Wiadomo, że przeciwnicy są lepsi na papierze, będą wyzwaniem, ale wierzymy w swoje umiejętności i mamy wole walki. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, walczyć w każdym meczu przez 60 minut, jak będzie – pokaże lód.
Patryk Rokicki: – Każdy punkt zdobyty na turnieju w Bratysławie będzie mega sukcesem reprezentacji Polski. Żeby zagrać na igrzyskach będziemy jednak potrzebować nie cudu, a dwóch i pół cudu. No bo zwycięstwo z ekipą Białorusi czy Słowacji to byłby wielki wyczyn. Z Austrią pokazaliśmy w ostatnich sezonach, że potrafimy wygrać. Jest to niezwykle trudny turniej, ale odbywa się w Bratysławie niezwykle blisko polskiej granicy, mam nadzieję, że przez to wielu kibiców wybierze się do pięknej hali w Bratysławie i będą wspierać biało-czerwonych. Słowacy będą grali pod presją, oczywiście będą murowanymi kandydatami do awansu, ale kto wie? Wszystko jest możliwe, po tym co Polacy pokazali w Kazachstanie.
Goście debaty o odwołanych MŚ dywizji 1B w Katowicach
Aron Chmielewski: – Byliśmy faworytem tych mistrzostw i cieszyliśmy się bardzo na nie. Nie mogliśmy się doczekać, bo mieliśmy grać w domu, w Katowicach. Wielka szkoda, bo na kolejny rok zostaniemy w tej dywizji 1B, a uważam, że to nie jest nasze miejsce. Nasze miejsce jest wyżej. Dwa czy trzy lata z rzędu walczyliśmy o awans do elity, a teraz jesteśmy w trzecim koszyku. Przez te wszystkie problemy, które wokół naszej dyscypliny się pojawiły jesteśmy nie na tym miejscu na którym powinniśmy być i miejmy nadzieję, że jak nie w tym roku, to w kolejnym awansujemy. Rok temu nie było mnie na mistrzostwach. Niestety i stety – bo świętowałem wtedy zdobycie mistrzostwa Czech, a dzień później – dokładnie 16 godzin później, po tym jak podniosłem puchar nad głowę, wziąłem po raz pierwszy syna na ręce. Dlatego doszliśmy z Tomkiem Valtonenenem do wniosku, że byłoby to za dużo, żebym bezpośrednio z porodówki jechał na mistrzostwa w Estonii. Oglądałem mecze w domu. To był dla mnie czas bardzo fajny, oprócz tego co się działo przed telewizorem.
Patryk Rokicki: – Możemy czuć żal, bo rzeczywiście sportowo dla reprezentacji był to sezon wyśmienity. Mieliśmy być w Katowicach gospodarzami MŚ. Wierzymy, że jednak w 2021 roku uda się powrócić na drugi poziom światowego hokeja, a później znów będziemy walczyć o awans do Elity. Przecież w Katowicach w 2016 roku czy rok wcześniej w Krakowie w 2015 było bardzo blisko tego powrotu do Elity. Ostatni raz na MŚ Elity byliśmy w 2002 roku, a na igrzyskach Polska grała w 92 roku, także ten okres oczekiwania kibiców jest bardzo, bardzo długi.
Goście debaty o selekcjonerze Tomku Valtonenie
Aron Chmielewski: – Dał nam dużo pomysłów taktycznych na grę, ta drużyna jest też bardziej spojona, a każdy walczy jeden za drugiego. Tomek wiedział, że przychodzi na ciężkie podwórko, gdzie hokej nie jest tak popularną dyscypliną jak w innych krajach i że nie może wiele oczekiwać. Natomiast myślę, że pomału, pomału wyciąga z nas maksimum. Połączył te drużynę, dał fajną jakość i dodał dużo elementów taktycznych, których dotąd nie graliśmy i to owocuje. Miejmy nadzieję, że pokażemy to w sierpniu a potem na MŚ i będziemy wyżej.
Patryk Rokicki: – Tomek Valtonen wykonuje świetną pracę. Przez to, że w poprzednim sezonie pracował w Podhalu Nowy Targ poznał lepiej to środowisko. W ostatnim sezonie pracował w lidze niemieckiej, a później w lidze szweckiej – a mimo tego chciał być nadal selekcjonerem reprezentacji Polski i cieszymy się, że nim jest, bo praca Valtonena przyniosła świetne owoce. Muszę przyznać, że byłem sceptyczny jeśli chodzi o pomysł tworzenia w Polsce ligi otwartej na obcokrajowców – na których nie ma w tej chwili limitu w Polskiej Hokej Lidze. W tej kwestii miałem podobne zdanie jak Tomek Valtonen. Natomiast ostatnio selekcjoner sam przyznał, że mylił się. To co zobaczył na zgrupowaniu reprezentacji przed turniejem w Kazachstanie, że jednak decyzja o otwarciu ligi była dobra. Liga była niezwykle zacięta, ciekawa. Ćwierćfinały play-offowe, które udało się jeszcze rozegrać pokazały, że poziom ligi się podniósł. Zapowiadały się świetne półfinały, ale sezon został zakończony, a GKS Tychy został mistrzem.
Aron Chmielewski o karierze:
– Kwestie mojego kontraktu w Trzyńcu zostały uzgodnione z klubem. Jesteśmy w dobrej sytuacji. Oczywiście finansowo odczuliśmy to wszystko co się dzieje, natomiast jesteśmy zadowoleni z tego co mamy. Natomiast jeśli chodzi o mnie, to jeszcze nie chcę nic mówić o swojej przyszłości. To gorący okres, ale myślę, że na dniach wyjdzie informacja, gdzie będą kontynuował swoją karierę. Natomiast tutaj w Trzyńcu jestem bardzo zadowolony z tego, że gramy na jednym z wyższych poziomów w Europie i dochodzimy daleko, czy w Lidze Mistrzów, czy w tym sezonie zagraliśmy w finale Spengler Cupu. Jestem bardzo zadowolony z tego miejsca, w którym obecnie jestem.
CZYTAJ TEŻ: AWANS NA IGRZYSKA BĘDZIE CUDEM. TRZEBA WTEDY NAKRĘCIĆ FILM