Koronawirus zmienił świat nie do poznania. Odwołanych lub przełożonych imprez sportowych nie sposób zliczyć. Ale brak niektórych w kalendarzu to potężna wyrwa. Nic nie zastąpi tenisistom Wimbledonu, a kierowcom Formuły 1 ścigania po ulicach Monte Carlo. Takich zawodów z tradycjami jest więcej.
Pandemia koronawirusa bezpowrotnie zmieniła sportowy kalendarz w 2020 roku. Przełożone igrzyska olimpijskie i Euro 2020 to najlepsza odpowiedź na pytanie, z jak niespotykaną sytuacją mamy do czynienia. Co da się rozegrać później, pewnie dojdzie do skutku. Będą do tego dążyć organizatorzy.
Niestety, licznych dorocznych imprez nie udało się uratować. Wrócą za dwanaście miesięcy, o ile świat poradzi sobie z koronawirusem. Ich brak boli, bo to wydarzenia, które sami zawodnicy i kibice czekali często cały rok. I muszą dalej czekać. Pozostają wspomnienia, stare zdjęcia i nagrania wideo. Ale emocji na żywo nic nie zastąpi.
Wimbledon (tenis)
Trudno sobie wyobrazić tenisa bez Wimbledonu. Ostoja tradycji – białe stroje, równo przystrzyżona trawa, wielkie postacie nie tylko sportu na trybunach. Wszystko dopięte na tip top, do tego truskawki ze śmietaną. Nowości są, ale z historią nie sposób zerwać. A wygrać Wimbledon to jak sięgnąć tenisowego nieba. Jeśli The Championships nie da się zorganizować, to znaczy, że świat stanął na głowie. I tak stało się w tym roku.
Najstarszy i dla wielu najbardziej prestiżowy turniej tenisowy na świecie. Pierwszą edycję zorganizowano już w 1877 roku. Na przeszkodzie do rozegrania Wimbledonu dotychczas stanąć mogła tylko wojna. Tak było w latach 1915-1918, a następnie 1940-1945. W tym sezonie The Championships też zabraknie w tenisowym kalendarzu. Został smutek, a Simonie Halep i Novakowi Djokoviciowi na pocieszenie tytuły aktualnych mistrzów dzierżone przez rok dłużej.
We are UNITED IN HOPE?゚メワ @Wimbledon pic.twitter.com/lDKJJPgFJw
— Roger Federer (@rogerfederer) April 9, 2020
Indian Wells (tenis)
Jedna z najbardziej prestiżowych i najważniejszych imprez tenisowych. W męskim kalendarzu, co prawda w innej lokalizacji, pojawiła się w 1974 roku. Od 1987 gospodarzem jest Indian Wells. Najpierw rywalizowali tam mężczyźni, od 1989 roku kobiety, a od 1996 męskie i kobiece rozgrywki przeprowadzane są w tym samym czasie. Roger Federer, Rafael Nadal, Novak Djoković, Andre Agassi, Pete Sampars, Boris Becker – lista zwycięzców mówi sama za siebie.
W tym sezonie turniej BNP Paribas Open w Indian Wells przeszedł do historii. To był pierwszy turniej ATP i WTA odwołany z powodu koronawirusa. Później poszło już lawina, kolejne rozgrywki – w tym równie istotny Miami Open – dzieliły los IW.
Grand Prix Monako (Formuła 1)
Myślisz wyścigi, blask Formuły 1, mówisz Monte Carlo. Nie ma drugiego miejsca, w którym prestiż F1 byłby tak namacalny. Najszybsze samochody świata prowadzone przez najlepszych kierowców pędzą obok luksusowych hoteli, po ulicach miasta kasyn i bogaczy. W zatoce mijają jachty, a z ich pokładów zmagania podziwiają milionerzy. Tutaj wszystko jest wyrafinowane. Synonim bogactwa. Ale w tym roku w maju nikt nie usłyszy ryku silników Ferrari, Mercedesa, Red Bulla i innych bolidów. O ile część wyścigów może liczyć na nowy termin, Monte Carlo ugięło się pod naporem koronawirusa. Grand Prix odwołano.
W przeciwieństwie do Wimbledonu miało więcej przerw. Nikt nie jeździł tu w latach 1938-1947. Oczywiście, taka pokaźna pustka to wynik II Wojny Światowej. Jak na ironię, dwie ostatnie edycje przed dekadą posuchy wygrali kierowcy z... III Rzeszy. W 1950 w Monako po raz pierwszy pojechała Formuła 1. Później przyszła kolejna przerwa, ale od 1955 roku nie było F1 bez Monte Carlo. Wygrywali najwięksi - Juan Manuel Fangio, Graham Hill, Niki Lauda, Alain Prost, Ayrton Senna, Michael Schumacher, Lewis Hamilton. Na kolejnego zwycięzcę trzeba będzie poczekać do 2021 roku.
Mistrzostwa świata w hokeju na lodzie
Turniej z historią jeszcze dłuższą niż Grand Prix Monako. Pierwsza mistrzostwa świata rozegrano w 1920 roku podczas... letnich igrzysk w Antwerpii. Później dwukrotnie zostały rozegrane w ramach zimowych igrzysk olimpijskich. Od 1930 organizowane właściwie corocznie – co cztery lata mistrzów wyłaniał turniej olimpijski. Przerwa nastąpiła z wiadomych względów między 1940 a 1946 rokiem, a także w 1980, 1984 i 1988 roku, kiedy hokeiści rywalizowali na igrzyskach.
Gospodarzem miały być szwajcarskie Lozanna i Zurych. Zawody odwołano i możliwe, że nie uda się ich przeprowadzić w Szwajcarii, ponieważ gospodarzem przyszłorocznej imprezy są Mińsk (Białoruś) i Ryga (Łotwa). Mistrzostwa W Polsce miały odbyć się mecze mistrzostw I dywizji – ten turniej też nie dojdzie do skutku po raz pierwszy od 2001 roku, kiedy utworzono I dywizję.
Mistrzostwa świata w curlingu
Choć curling dla niektórych wydaje się być stosunkowo młodą dyscypliną, historia mistrzostw świata jest już naprawdę bogata. Od 1959 organizowano je corocznie, bez żadnej przerwy. Aż do tego sezonu. Po 61 latach nastąpi taka przerwa. Wymusiła ją oczywiście pandemia koronawirusa. Kobiety miały rywalizować w mężczyźni w szkockim Glasgow, kobiety w Prince George w Kanadzie, a pary mieszane (to akurat stosunkowo krótki wycinek historii curlingu, zawody organizowane od 2008 roku) w kanadyjskiej Kelownie.
Grand National (wyścigi konne)
Niewiele jest zawodów z tak długą historią jak Grand National - wyścig konny rozgrywany na Aintree Racecourse nieopodal Liverpoolu. Pierwszą imprezę uznawaną oficjalnie za Grand National rozegrano już w... 1839 roku. Nawet w czasie I Wojny Światowej imprezę udało się zastąpić zmaganiami na terenie, gdzie obecnie mieści się lotnisko Gatwick. Kolejna przerwa to lata 1941-1945, czyli czas II Wojny Światowej. Potem Grand National nie doszło do skutku już tylko raz - w 1993 roku. Teraz przegrało, podobnie jak wiele innych legendarnych zawodów, z pandemią koronawirusa.