Pandemia koronawirusa wstrzymała wszystkie rozgrywki w Europie poza Białorusią. Wszystko wskazuje jednak, że już niedługo nasi sąsiedzi ze wschodu będą mieć kompana na drugim końcu kontynentu. 9 maja mają ruszyć rozgrywki ligi farerskiej. Pora się więc zainteresować uroczo brzmiącą Betrideildin. – Dawniej wyniki 10:0 czy 6:5 były tu normalnością. Teraz zespoły są już dużo lepsze – przyznaje legenda lokalnej piłki, Łukasz Cieślewicz.