Tomasz Bartnik, mistrz świata w strzelectwie, będzie medalową nadzieją Polski na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Przez pandemię koronawirusa ma problem z treningami. – Mówiąc brutalnie, przypomina to parodię. Przełożenie igrzysk sprawia, że będę miał dodatkowy czas na trening, choć potrzebuję dwóch miesięcy, by wrócić do dobrej dyspozycji – opowiada w rozmowie z TVPSPORT.PL zawodnik CWKS Legia Warszawa. Bartnik mówi też, ile kosztuje karabin, dlaczego jest droższy od słynnego kałasznikowa i obawa się, że po epidemii... lufa nie przetrwa.