Działacze Liverpoolu wymyślili chytry plan ratowania finansów klubu. Postanowili, że wyślą na przymusowy urlop ponad połowę pracowników, którzy od tego momentu zamiast z klubowej kasy zaczną pobierać pieniądze z rządowego programu ratowania miejsc pracy. Zgodnie z nim budżet Wielkiej Brytanii ma płacić 80% pensji do pułapu 2,5 tysiąca funtów. Klubowi działacze mieli dobrodusznie dopłacać resztę, żeby nikt nie stracił choćby pensa ze swojego wynagrodzenia.