W ostatnich latach pozyskiwanie utalentowanych zawodników nie należało do najmocniejszych stron działaczy FC Barcelona. Odrobinę kulis skautingu klubu z Camp Nou przedstawił działacz brazylijskiego Palmeiras, które w styczniu sprzedało do Katalonii pomocnika Matheusa Fernandesa.
Transfer Fernandesa był zaskakujący. Barcelona ogłosiła jego pozyskanie i natychmiastowe wypożyczenie do Realu Valladolid 31 stycznia. Wcześniej 21-letni pomocnik Palmeiras nie był specjalnie znany ani w Europie, ani w swojej ojczyźnie. Mimo to kataloński klub postanowił go kupić, a zadecydował o tym dyrektor sportowy Eric Abidal.
Obecny dyrektor sportowy Palmeiras Alexandre Mattos na antenie telewizji Fox Sports wyjaśnił, jak doszło do kupna pomocnika. Okazuje się, że to on "wcisnął" piłkarza Barcy. – Pod koniec października 2019 roku zadzwoniłem do skauta Katalończyków na Brazylię Andre Cury'ego i poprosiłem go, żeby porozmawiał z Abidalem, bo chcę mu pokazać pewnego zawodnika – wspominał działacz.
– Cury myślał, że chodzi o Dudu, ale Abidal poszedł obejrzeć trening zespołu rezerwowego Palmeiras – opowiadał Mattos. – Powiedziałem mu wtedy "popatrz na tego z numerem 35". Wtedy w klubie powiedzieli, że jestem szalony. "Chcesz sprzedać zawodnika z rezerw, który nie gra, do Barcy?" – tak mi mówiono – tłumaczył. – Sam myślałem, że było tak przez decyzje trenera – zaznaczył.
Ostatecznie Abidal dał się namówić, a Barcelona w ostatniej chwili sięgnęła po Fernandesa. Jak na razie piłkarz nie zadebiutował w Primera Division. W Valladolid nie dostał żadnej szansy występu od czasu wypożyczenia, później sezon został zawieszony z powodu epidemii koronawirusa.
17:00
Rayo Vallecano
19:30
Real Oviedo
15:00
Getafe CF
17:30
Sevilla FC
19:30
Atletico Madryt
19:00
Real Betis
19:00
Osasuna