| Koszykówka / Rozgrywki ligowe

03.10.1998: Koszykówka – PLK, Nobiles Włocławek – Śląsk Wrocław (rzut Krzykały) [TRANSMISJA, NA ŻYWO, STREAM. GDZIE OBEJRZEĆ]

Igor Griszczuk (fot. archiwum PAP)
Igor Griszczuk (fot. archiwum PAP)

W latach dziewięćdziesiątych XX wieku kibiców koszykarskich w Polsce najbardziej rozgrzewała rywalizacja Śląska Wrocław z Nobilesem/Anwilem Włocławek. Krewcy kibice, eskorty policji i ostra rywalizacja na parkiecie. Kultowy mecz z 1998 roku pokażemy w piątek o godzinie 18:00 w TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Provide Włocławek awansowało do pierwszej ligi koszykówki (wówczas był to najwyższy poziom rozgrywkowy) w 1992 roku. Początkowo sponsor tytularny klubu zbankrutował, ale zespół uratował Nobiles. I już w pierwszym sezonie włocławianie zadziwili wszystkich – drużyna prowadzona przez Szczepana Waczyńskiego (dziadka Adama), zdobyła srebrne medale. W finale Nobiles spotkał się, a jakże, ze Śląskiem. Wrocławianie nie pozostawili złudzeń – wygrali 3-0.

I to był początek pięknej rywalizacji i pierwszy z pięciu finałów, w którym oba kluby mierzyły się ze sobą. Za każdym razem wygrywał Śląsk. Najbardziej zacięty bój toczył się w 1999 roku, gdzie do wyłonienia mistrza Polski potrzebnych było siedem spotkań, a ekipa Andreja Urlepa załatwiła sprawę w Hali Ludowej (dziś Stulecia). W finałach PLK rozegrano 25 meczów pomiędzy tymi zespołami, z czego włocławianie wygrali zaledwie sześć.

Jedni i drudzy zarzucali nam, komentatorom, stronniczość.

Ryszard Łabędź

"Ktoś tam kiedyś zginie"

Hala Ludowa mogła pomieścić dziesięć tysięcy widzów i była wypełniana do ostatniego miejsca. We Włocławku z kolei rywalizowano w malutkiej hali OSiR, gdzie upychano 1500 osób. Atmosfera była gęsta.

We Wrocławiu było wygodniej – duża hala, więc komentator mógł się schować przed kibicami. Natomiast we Włocławku do hali OSiR wchodziło się z parkingu przez wąziutki korytarzyk, między kibicami. Wtedy przepisy o bezpieczeństwie imprez masowych na pewno nie były tak restrykcyjne i nasłuchaliśmy się nieprzyjemnych komentarzy od kibiców. Czasami skóra cierpła, lęk był spory – wspominał Ryszard Łabędź, komentator Telewizji Polskiej.

We Włocławku wrogiem numer jeden był Maciej Zieliński, ośmiokrotny mistrz Polski ze Śląskiem, legenda klubu. – Historyczny kurnik. Było gorąco. Muli Katzurin powiedział, że ktoś tam kiedyś zginie. Bezustanna eskorta policji. Przed jednym meczem rozgrzewaliśmy się na połowie gospodarzy, bo na naszą część parkietu z trybun leciały ziemniaki, buraki i sklejone rolki papieru – mówił "Zielony".

Kibice Anwilu dziś się oburzają na te oskarżenia, mówiąc, że nie obrzucali koszykarzy żadnymi warzywami – leciał co najwyżej jakiś papier, w tym... nekrologi z nazwiskiem Zielińskiego.

Pamiętam jak nas pilnowano – policja uzbrojona w broń gładkolufową, z psami przy boku. Wychodziliśmy jakimiś tylnymi drzwiami. Bardzo gorący teren, ale lubiłem tam wygrywać – śmiał się były kapitan Śląska.

22 lata od zwycięskiego rzutu Jacka Krzykały
fot. TVP
22 lata od zwycięskiego rzutu Jacka Krzykały

Oskarżenia z obu stron

Byłem wtedy w podwójnej roli, bo już sędziowałem i komentowałem mecze ligowe. Przyjeżdżanie do hal, czy to we Włocławku, czy we Wrocławiu, wiązało się z taką samą nagonką kibiców. Jedni i drudzy zarzucali nam, komentatorom, stronniczość – wspominał ze smutkiem Łabędź.

Fani obu zespołów nie znosili się. We Włocławku można było usłyszeć gromkie "cała Polska jeb** Śląska", a we Wrocławiu "banda Rumunów, Włocławek, banda Rumunów". – Cała ta otoczka, animozje i walka sportowa dodawał smaczku. Dodatkowo ta mała, specyficzna hala we Włocławku. No i fanatyczni kibice, którzy zawsze w stu procentach byli za Anwilem. Ale u nas było podobnie – wspomina Jacek Krzykała, były rozgrywający Śląska, który we włocławskiej hali oddał jeden z najsłynniejszych rzutów w historii polskiej koszykówki.

Sentymentalnie wracam do tej rywalizacji, bo rozgrzewała atmosferę w całej Polsce. Koszykówka była wówczas bardzo popularna. Cały kraj żył tymi meczami – mówił z kolei Roman Prawica, obwodowy Anwilu/Nobilesu.

Roman Prawica (fot. archiwum PAP)
Roman Prawica (fot. archiwum PAP)

Igor Griszczuk kontra Maciej Zieliński

Pojedynki tej dwójki rozpalały publiczność. Obaj grali na tej samej pozycji, obaj mieli ukochany klub w sercu, obaj zasłużyli na miano legendy. Białorusin, który ma też oczywiście polski paszport, nigdy nie został mistrzem Polski jako zawodnik (dopiero jako asystent, nomen omen, Urlepa).

Boje z Griszczukiem wiele mnie kosztowały. To była trochę inna koszykówka, łokcie szły w akcje, trzeba było mieć oczy dookoła głowy – przypominał Zieliński.

Mimo tej wielkiej rywalizacji i niechęci między kibicami, poza boiskiem panowie nawet się lubili. – Zawsze po meczu przybijaliśmy piątkę i tyle. Spotkaliśmy się też kilka razy przy okazji jakichś meczów gwiazd i też było sympatycznie. Obustronny szacunek – zaznacza Zieliński.

Maciej Zieliński i Dariusz Kondraciuk (fot. PAP)
Maciej Zieliński i Dariusz Kondraciuk (fot. PAP)

Na różnych biegunach

I choć Śląsk był największym utrapieniem włocławian, to dziś Anwil jest zdecydowanie wyżej w hierarchii polskiej koszykówki. Wrocławianie ostatnie mistrzostwo wywalczyli w 2002, a ostatni medal – brązowy – w 2008 roku.

W 2003 roku Anwil, prowadzony już przez Urlepa, odroczył osiemnastkę Śląska w półfinale, wygrywając rywalizację 3-0 (wrocławianie czekali na osiemnasty tytuł, ale do dziś zostali z siedemnastoma).

Ekipa ze stolicy Kujaw triumfowała w tamtym sezonie po raz pierwszy, pokonując w finale Prokom Trefl Sopot. Po 15 latach włocławianie wrócili na szczyt i zostali mistrzami dwa lata z rzędu. A Śląsk? Dopiero się odbudowuje po awansie do ekstraklasy, bo po ostatnim medalu w 2008 roku zniknął nawet z koszykarskiej mapy Polski.

Zobacz też
Grał w polskiej kadrze 7 lat, teraz zadebiutuje w polskiej lidze!
A.J. Slaughter w czasach gry w reprezentacji Polski (Fot. Getty)

Grał w polskiej kadrze 7 lat, teraz zadebiutuje w polskiej lidze!

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Kapitan mistrzów Polski zostaje w klubie na dłużej
Michał Kolenda (fot. Getty Images)

Kapitan mistrzów Polski zostaje w klubie na dłużej

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Wiemy, ile zespołów zagra w nowym sezonie PLK
Mistrzowie Polski (fot. Getty Images)

Wiemy, ile zespołów zagra w nowym sezonie PLK

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Grał w Leverkusen czy Hiszpanii, teraz przeszedł do Śląska
Kadre Gray występował już na boiskach polskiej ligi (fot. Getty Images)

Grał w Leverkusen czy Hiszpanii, teraz przeszedł do Śląska

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Mistrzowie Polski znów apelują. Marzą o nowej hali
Legia Warszawa została koszykarskim mistrzem Polski (fot. PAP).

Mistrzowie Polski znów apelują. Marzą o nowej hali

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Polecane
Najnowsze
To jego jego koniec w Jagiellonii? Obrońca złamał system wartości
To jego jego koniec w Jagiellonii? Obrońca złamał system wartości
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Adrian Dieguez (Fot. Getty Images)
Wygrała Euro... ze złamaną nogą
Lucy Bronze z koleżanką z drużyny (fot. Getty)
Wygrała Euro... ze złamaną nogą
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Kulisy upadku znanego klubu. "Złość zżerała mnie od środka"
Piłkarze Wisły Puławy (fot.
polecamy
Kulisy upadku znanego klubu. "Złość zżerała mnie od środka"
foto1
Dominik Pasternak
Kolejorz gra o Ligę Mistrzów. Oglądaj rewanż Breidablik – Lech [NA ŻYWO]
Breidablik – Lech Poznań [NA ŻYWO]. Transmisja meczu el. Ligi Mistrzów, live stream (30.07.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Kolejorz gra o Ligę Mistrzów. Oglądaj rewanż Breidablik – Lech [NA ŻYWO]
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Wojna zagraża rozegraniu MŚ siatkarek. Lavarini odniósł się do sytuacji
Stefano Lavarini (fot. Getty)
Wojna zagraża rozegraniu MŚ siatkarek. Lavarini odniósł się do sytuacji
zdj. własne
Jan Pęczak
Kłopoty Zielińskiego! Inter szuka jego następcy
Piotr Zieliński (fot. Getty Images)
Kłopoty Zielińskiego! Inter szuka jego następcy
| Piłka nożna / Włochy 
Hurkacz wciąż daleko. Zobacz najnowszy ranking ATP
Ranking ATP 2025 (tenis mężczyzn). Na którym miejscu Hubert Hurkacz? [AKTUALIZACJA]
Hurkacz wciąż daleko. Zobacz najnowszy ranking ATP
| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Do góry