| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, to chyba może już przestać się zastanawiać. Rozłam wśród klubów PKO Ekstraklasy ma przede wszystkim podłoże finansowe. W otwarte karty zagrali ludzie związani z Wisłą Kraków.
Wiele wskazuje na to, że rozłam w Ekstraklasie jest coraz większy. W zeszłym roku zdecydowano o nowym podziale środków za prawa transmisyjne. Zaproponowano wówczas podział, który obowiązuje dziś i promuje kluby kończące sezon na miejscach premiowanych startem w europejskich pucharach. Oni zgarną najwięcej.
Powiększające się różnice
To powiększyło rozbieżności między najlepszymi a maruderami. Jeśli Legia zakończy sezon na pierwszym miejscu, powinna otrzymać łącznie 32,2 mln złotych. Piast będzie wicemistrzem? Otrzyma, w razie rozegrania pełnego sezonu, 24,5 mln złotych. Druga część tabeli to znacznie mniejsze przychody z tego tytułu. Raków Częstochowa dostanie 9,3 mln złotych, Wisła Kraków 10,3 mln, a Arka Gdynia – 8,1 mln. Wszystkie te wyliczenia obowiązują przy zachowaniu obecnego układu tabeli i rozegraniu sezonu do końca.
To spora różnica w porównaniu do poprzedniego sezonu, gdy wpływy nie były tak mocno związane z zajęciem miejsca premiującego start w europejskich pucharach. Mniejsze były więc rozbieżności między pierwszym a ostatnim miejscem w tabeli. W poprzednim sezonie najwięcej zarobiła Legia (15,9 mln zł), a najmniej spadkowicze (Miedź Legnica i Zagłębie Sosnowiec), którzy otrzymali po 6 mln. A więc ci najgorsi dostali 37 procent tego, co zarobił najlepszy. W tym sezonie najgorszy (na dzisiaj to Arka) zarobi tylko 25 procent tego, co najlepszy (na dziś Legia).
Rok temu zapytano kluby, co myślą o takim rozwiązaniu. Dwanaście klubów było przeciwko. Za były tylko cztery, te które miały szanse zgarnąć planowane bonusy. Mimo to, zmiana została przeforsowana, bo ostateczną decyzję podjęła rada nadzorcza Ekstraklasy SA. Teraz, w rozmowie z "Interią", przypomina o tym przewodniczący rady nadzorczej Wisły Kraków Tomasz Jażdżyński.
Czterech mówi za wszystkich
– Mamy w Ekstraklasie poważny kryzys zaufania, przynajmniej po naszej stronie. (..) Dwanaście z tych klubów opowiedziało się jasno przeciw takiemu rozwiązaniu. Podkreślam wynik głosowania: 12 do 4 na niekorzyść pomysłodawców. I co się okazało? Ano okazało się, że to było tylko głosowanie sondażowe, a rada nadzorcza Ekstraklasy, w skład której wchodzili m.in. przedstawiciele tych czterech klubów, tego samego dnia i tak przeforsowała nowe zasady, dające pomysłodawcom projektu korzyści finansowe. Wbrew woli większości – dodaje.
Po takich słowach Wisła wyrosła na lidera opozycji w Ekstraklasie. Za wcześnie, by mówić jeszcze o buncie, ale front między krezusami a maruderami jest coraz wyraźniejszy. I iskrzy coraz mocniej. Szczególnie teraz, gdy kluby muszą zmagać się z innymi problemami wynikającymi z zawieszenia rozgrywek. Wisła cierpi na tym bardzo mocno. W zeszłym roku krakowski klub ze sprzedaży biletów i karnetów uzyskał przychody na poziomie 10 milionów złotych. W tym roku tego nie będzie. Wisła rozegrała cztery mecze z kibicami i na tym prawdopodobnie koniec.
Dlaczego Wisła wybija się na pierwszą linię frontu? Powrót na boiska Ekstraklasy może dodatkowo pogłębić kłopoty krakowian. Ci otrzymali już ogromną większość środków za ten sezon. Jeśli ligę udałoby się dokończyć, a Wisła nie poprawiłaby swojego miejsca w tabeli w lipcu otrzymałby przelew raptem na... 152 tysięcy złotych. Ekstraklasa SA wypłaciła w tym sezonie krakowianom już 10,3 mln złotych. Pieniądze te zostały już przejedzone. Na wysokie przelewy na koniec sezonu nie może liczyć kilka innych klubów. Zakładając obecny układ tabeli, ŁKS otrzyma 140 tysięcy złotych, Arka – 400 tysięcy, Korona – 586 tys., a Górnik – 463 tysięcy złotych.
A co z kolejnym sezonem?
Kluby z dołu tabeli otrzymały już ogromną większość kontraktu. Inaczej jest na szczycie tabeli. Legia, Piast i Cracovia nie otrzymały jeszcze nawet połowy. Trudno się dziwić, że te kluby koniecznie chcą wrócić do gry.
Jażdżyński mówi bardzo dosadnie. – Zrobimy wszystko, aby nie dopuścić do sytuacji, w której cała liga sfinansuje w ten sposób wyższe premie dla kilku klubów w tym sezonie – mówi na łamach "Interii".
– W tym sezonie do wypłacenie pozostała tylko jedna rata. Będzie ona bardzo różna dla różnych klubów. Najwyższa wypłata to będzie ponad 18 milionów zł, a najniższa to około 200 tysięcy. Jeśli liga na krótszym kolejnym sezonie miałaby stracić ok. 20 proc. kontraktu, to większość klubów per saldo będzie stratna. Dlatego pytanie o finansowe konsekwencje terminu i sposobu wznowienia sezonu jest absolutnie kluczowe. Nie tylko w kontekście tego sezonu, ale i przyszłego. Tymczasem nic na ten temat nie wiemy – dodaje.
Przewodniczący rady nadzorczej Wisły obawia się, że kończenie tego sezonu wpłynie na kolejne rozgrywki. Skoro ten sezon skończy się później, to w jakim rytmie będą przebiegały rozgrywki 2020/21? Czy wtedy kluby otrzymają pełne wypłaty za prawa transmisyjne? A może lepiej odpuścić ten sezon, aby kolejny mógł odbyć się bez zakłóceń? To świetne rozwiązanie, gdy wiesz, że za ten sezon otrzymałeś już prawie całą wypłatę.
Oczywiście, Wisła może poprawić swoją sytuację w tabeli, a to wpłynie też pozytywnie na wysokość ostatniego przelewu. Nie jest to wykluczone. Wisła świetnie zaczęła ten rok. W sześciu meczach zdobyła 14 punktów, co było najlepszym wynikiem w lidze. Drugie miejsce w tegorocznej tabeli, z dorobkiem 13 punktów, zajmuje Legia. Nikt jednak nie wie, w jakiej formie drużyny Ekstraklasy wrócą na boiska. W Wiśle ponadto jest kilkunastu zawodników, którym z końcem czerwca kończą się kontrakty. Klub do dziś nie wie, czy ci zawodnicy będą mogli uczestniczyć w końcowej fazie rozgrywek, jeśli w lipcu nadal będziemy walczyć o ligowe punkty.
Czas na rozmowę?
Przy takiej motywacji trudno dziwić się determinacji Wisły. Inny członek rady nadzorczej krakowskiego klubu, Jarosław Królewski kilkakrotnie wytykał słabości plan powrotu na boiska. Twierdzi, że został przygotowany na kolanie i promuje ″bylejakość″. Nie można nie przyznać mu racji, bo w obecnej sytuacji każdy plan opiera się przede wszystkim na szacunkowych prognozach przebiegu walki z koronawirusem. Dziś każdy plan, w każdej gałęzi gospodarki, jest szacunkowy i musi zakładać różne warianty, a ich wybór wcale nie będzie zależny od ludzi. Łatwiej jednak być w opozycji mając tak silną motywację finansową. I łatwiej również, z tego samego powodu, być w peletonie dążącym do powrotu na boiska.
Jak Ekstraklasa zdoła rozwiązać ten konflikt? Czy podział środków w przyszłym sezonie będzie inny? Głos w sprawie, za pośrednictwem Twittera, zabrał prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
Brawo!!! 👏 Głos rozsądku. Ewentualnie decyzję zatwierdzającą najważniejszy aspekt czyli podział środków powinno podejmować walne zgromadzenue akcjonariuszy (gdzie głosują wszyscy więc efekt ten sam).
— Tomasz Jażdżyński (@jazdzynski) April 23, 2020
Ludzie z Wisły proponują, by rozdział środków w większym stopniu niż od wyniku sportowego, był uzależniony od medialności klubu. – Klub który więcej (widzów) do wspólnego garnka wkłada powinien więcej wyjąć! – argumentuje Jażdżyński. Wiele wskazuje na to, że zawieszenie ligi będzie przyczynkiem do poważnej dyskusji na temat zarządzania Ekstraklasą.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.