Dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski oraz szef Kncokout Promotions Andrzej Wasilewski byli gośćmi Piotra Jagiełły i Sebastiana Szczęsnego w magazynie "Ring TVP Sport". Panowie zdradzili kiedy gale KP mogą wrócić na antenę TVP oraz porozmawiali o przyszłości Artura Szpilki, który w magazynie "W ringu" zaatakował naszych komentatorów.
O powrocie boksu:
Szkolnikowski
– Powinniśmy sport powoli odmrażać i mam nadzieję, że w pierwszej połowie czerwca można przymierzać się do organizacji jakiejś gali. Oczywiście z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Rozmawiamy na ten temat z Andrzejem od dłuższego czasu.
Wasilewski
– Mamy nadzieję, że aktywność krok po kroku będzie wracała do normalności. Czy to będą imprezy dla 100 osób, dla 500, czy w ogóle dla nikogo i będzie to impreza wyłącznie dla produkcji telewizyjnej, to tak naprawdę jeszcze nie wiemy. Wydaje mi się, że cokolwiek będziemy wiedzieć po weekendzie majowym.
O strategii na najbliższą przyszłość:
Szkolnikowski
– Musimy się skupić na dwóch kwestiach – sportowej, żeby zawodnicy mieli miejsce, w którym mogliby rywalizować. Nie nastawiałbym się na gale w stylu Las Vegas, będziemy się zastanawiać, czy to będzie studio telewizyjne, czy jakiś hotel lub sala. Warunki będą odbiegały od tego, do czego przyzwyczailiśmy naszych widzów przy galach Knockout Promotions, ale w moim odczuciu idealnym scenariuszem byłoby stworzenie dwóch gal w czerwcu, takich troszkę nie z wielkimi nazwiskami, ale chodzi o to, by wrócić do tego rytmu.
O tym, kto może wystąpić na tych galach:
Wasilewski
– Co będzie na koniec czerwca to nie wiemy, czy nadal będzie system 14-dniowej kwarantanny, czy już jej nie będzie. Mamy zrobione różne scenariusze i będąc bliżej już samego wydarzenia będziemy wiedzieli, który scenariusz będzie możliwy do realizacji. Mamy wariant taki, że nikt z zagranicy nie dojeżdża, co nam utrudnia dopasowanie rywala np. dla Fiodora Czerkaszyna, bo w Polsce nie bardzo ktoś jest. Mógłby to być ewentualnie Robert Talarek, który obawiam się, że chciałby za taką walkę bardzo dużo pieniędzy. Wiadomo, że na takiej imprezie bez wpływów z biletów i pieniędzy z miasta, budżet będzie znacząco mniejszy.
Szkolnikowski
– Jesteśmy kanałem premium, najlepszym, największym i najważniejszym kanałem sportowym w Polsce i skupiamy się przede wszystkim na wydarzeniach, które mają odpowiednią jakość. Z zachowaniem zdrowego rozsądku i zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa.będziemy dążyć do tego, aby te gale były na jak najwyższym sportowym poziomie, bo jesteśmy telewizją sportową. Pewnie będą ograniczenia jeśli chodzi o realizację telewizyjną, o widownię i takie otoczenie około ringowe, natomiast chcemy, żeby to była odpowiednia jakość.
O tym, czy to koniec Szpilki w TVP:
Szkolnikowski
– To jest filozoficzne pytanie, bo nigdy nie wiadomo co się w życiu wydarzy. Po walce z Radczenką wydawało się, że Artur pewne rzeczy zrozumiał i w sposób dojrzały podszedł do sprawy. Te słowa trochę zabolały, bo mimo wszystko moim zdaniem Telewizja Polska wyciągnęła do niego rękę i w bardzo trudnej sytuacji wielokrotnie Artura żeśmy wspomagali, wielokrotnie nawet dając mu antenę w TVP1, main eventy i de facto pompowaliśmy człowieka, a na koniec jak się okazało, że nie wszystko wyszło ok, to zostaliśmy w jakiś tam sposób zaatakowani. Nie chciałbym mówić, że nie gryzie się karmiącej ręki, ale trochę tak jest i było to po prostu głupie i niedojrzałe zachowanie. A ja nie pozwolę na to, by ktokolwiek obrażał moich ludzi, z którymi się zgadzam. Absolutnie mówienie o tym, że Artur wygrał walkę, a komentatorzy mówią głupoty jest mocno przesadzone. Na teraz na pewno nie widzę Artura, nie wiem też jak jego kariera się potoczy, bo z Radczenką pokazał, że raczej jest to równia pochyła i nie wiem, czy najlepszym pomysłem dla niego nie byłoby po prostu przejście do KSW, czy w ogóle MMA i tyle.
O optyce na dalszą współpracę ze Szpilką:
Wasilewski
– Spotkaliśmy się, porozmawialiśmy i jeszcze się zdzwonimy. Z szacunkiem dla tego okresu naszej współpracy, jego długości, chcemy po kumpelsku, dżentelmeńsko, z sympatią i szacunkiem znaleźć jakieś wyjście. Czy nie wykluczam dalszej współpracy? A jak możemy sobie próbować chcieć wyobrazić tę współpracę? To jest trudny moment, dajcie nam panowie w ciszy i spokoju dokończyć te rozmowy, bo to są dla nas trudne chwile.
Następne