Krzysztof Piątek mieszka w Berlinie od stycznia, ale od niedawna współpracuje już z trzecim trenerem w Hercie. Wiele wskazuje jednak na to, że jeśli ktoś miałby odświeżyć w nim instynkt strzelecki i przywrócić do wysokiej formy, idealnym kandydatem do tej roli jest Bruno Labbadia.
Polski snajper nie ma szczęścia za granicą. Ale nie do zainteresowania swoją osobą, do goli czy sympatii kibiców. Nie ma szczęścia do stabilizacji, bo pracował już pod okiem tylu szkoleniowców, że wydaje się to wręcz nieprawdopodobne. W Genoi prowadziło go trzech trenerów, w Milanie kolejnych trzech, u trzeciego terminuje też w Berlinie. A przecież Cracovię opuścił niespełna dwa lata temu i wydawało by się, że taką średnią można wyrobić raczej przez całą karierę, a nie na przestrzeni czterech rund. Teraz jednak pojawiło się w końcu światełko w tunelu i wygląda na to, że z Labbadią uda się popracować znacznie dłużej. A i ta współpraca powinna owocować w wymierne efekty.
Dla napastnika zawsze przyjemnym akcentem jest, gdy jego trener również był przed laty napastnikiem. Zwłaszcza nie byle jakim, bo 54-latek uchodził za jednego z najrówniejszych snajperów w Niemczech. Strzelał właściwie niezależnie od przywdziewanych barw – jako zawodnik Darmstadt, HSV, Kaiserslautern, Bayernu, Koeln, Werderu, Arminii oraz Karlsruher. Na pierwszoligowym poziomie zdobył aż 103 bramki, raptem dwie mniej na zapleczu. Jest zatem jedynym piłkarzem w historii, który okrągłą granicę stu trafień złamał na dwóch najwyższych szczeblach rozgrywkowych.
Można oczywiście narzekać, że Juergen Klinsmann również był wybitnym napastnikiem, a pod jego wodzą Piątek nie przypominał tego samego skutecznego piłkarza, który rozkochał w sobie fanów Genoi. Różnica jest jednak zasadnicza – Labbadia zasłynął już w Bundeslidze jako niezły trener, "Klinsi" z kolei nigdy nim nie był. Tak naprawdę zawsze uchodził za człowieka od atmosfery, nawet na mundialu w 2006 roku, gdy powierzono mu funkcję selekcjonera, przede wszystkim starał się trzymać piłkarzy w ryzach emocjonalnie, bo za taktykę i pomysły na mecze odpowiadał jego asystent, Joachim Loew. Z nowym szkoleniowcem berlińczyków jest jednak inaczej. Zawsze uchodził co najmniej za solidnego fachowca, zwłaszcza skutecznie spisywał się w roli strażaka, który potrafił wyciągać drużyny z kryzysu. Przed rokiem pokazał jednak w Wolfsburgu, że nie tylko gasi pożary, ale i rozpala umysły, bo walczące o utrzymanie Wilki najpierw uratował od degradacji, a potem wprowadził do pucharów.
To, co powinno cieszyć też Piątka, to umiejętności Labbadii w budowaniu napastników. W 2008 roku ten młody wówczas szkoleniowiec po raz pierwszy trafił do Bundesligi. Szansę otrzymał w Leverkusen, gdzie przed laty grał. Jego zespół sezon skończył na odległym dziewiątym miejscu, przegrał w finale Pucharu Niemiec, ale ciężko było mieć zarzuty do napastników. Patrick Helmes strzelił 21 goli w lidze, a Stefan Kiessling 12, więc oni ze współpracy mieli prawo być zadowoleni. Sam Labbadia skorzystał jednak z propozycji Hamburgera SV i przeniósł się na północ. W drugim co do wielkości mieście niemieckim wytrzymał niespełna dwa lata. W pierwszym sezonie dorobek strzelecki rozłożył się między czterech napastników – Mladen Petrić trafił 8 razy, Ruud van Nistelrooy 5 razy, a Marcus Berg i Jose Paolo Guerrero po 4 razy. W drugim sezonie najskuteczniejsi atakujący powiększyli swój dorobek – Petrić 13 razy pokonał bramkarza, RvN 10 razy.
W grudniu 2010 roku po Labbadię sięgnął Stuttgart, gdzie udało mu się przepracować aż 2,5 roku. W tamtym okresie z wysokiej formy cieszyli się przede wszystkim Martin Harnik oraz Vedad Ibisević, którzy prowadzeni przez Labbadię strzelili po 38 goli. 15 dołożył Cacau, 13 z kolei Shinji Okazaki, a sam trener w kwietniu 2015 roku powrócił do Hamburga. Drugie podejście do pracy w tym klubie było słabsze niż pierwsze, choć znów narzekać nie mogli napastnicy – w sezonie 2015/16 9 razy trafił Nicolai Mueller, 8 razy Pierre-Michel Lasogga, a 6 razy Michael Gregoritsch. Najbardziej udany był jednak jego epizod w Wolfsburgu, który wprowadził do pucharów, a z Wouta Weghorsta zrobił gwiazdę ligi – Holender zdobył aż 18 bramek w 36 występach u Niemca.
Według "Kickera" berlińczycy będą grali w ustawieniu 4-3-3, a sam szkoleniowiec za punkt honoru stawia jak najczęstsze dostarczanie piłek do napastnika. Co prawda w takiej taktyce jest miejsce tylko dla jednej "dziewiątki", a przecież w kadrze Starej Damy są i Piątek, i Matheus Cunha. Ten drugi jest jednak piłkarzem elastycznym i wszechstronnym, może grać zarówno na skrzydle, jak i tuż za wysuniętym napastnikiem. Wiele wskazuje zatem, że Polak będzie pierwszym wyborem Labbadii i jeśli odpowiednio będzie wykorzystywał potrafiących dogrywać asystentów, może przypomnieć sobie, jak regularnie pokonywać bramkarzy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.