Pele powiedział, że "Wembley jest jak katedra piłki nożnej. Jej stolica i serce". 28 kwietnia 1923 roku finałem Pucharu Anglii zainaugurowano legendarny stadion. Do dzisiaj nie wiadomo, czy było tam 200 czy 300 tysięcy widzów. Tak rodziła się legenda Wembley, do której trzy grosze dorzucili Polacy.
10. Anglia – Niemcy 0:1 (eliminacje mistrzostw świata 2002)
7 października 2000 roku. Ostatni mecz reprezentacji Anglii na starym Wembley. Bardziej symbolicznego nawiązania do pięknej i długiej historii tego stadionu nie mogło być. Tak jak 34 lata wcześniej Synowi Albionu grali z Niemcami. To było pożegnanie Wembley i, jak się okazało, trenera Anglików Kevina Keegana. Na murawie znów roiło się od gwiazd: David Beckham, Paul Scholes, Michael Owen czy Oliver Kahn, Michael Ballack i Oliver Bierhoff. Jedyną, a zarazem ostatnią bramkę przed zburzeniem Wembley strzelił w 14. minucie Dietmar Hammann. Niemcy wygrali 1:0.
9. Coventry City – Tottenham Hotspur 3:2 (finał Pucharu Anglii 1987)
16 maja 1987 roku – z dużą dozą prawdopodobieństwa najcudowniejszy dzień w historii Coventry City. Tottenham wygrywał Puchar Anglii w 1981 i 1982 roku, do spotkania przystępował jako zdecydowany faworyt. Już w 2. minucie prowadził po golu Clive'a Allena. Coventry się nie poddawało. Po sześciu minutach na 1:1 strzelił Dave Bennett. Przed przerwą Koguty zdążyły zdobyć drugą bramkę, ale Keith Houchen wyrównał na 2:2. Kolejna dogrywka na Wembley. W 95. minucie fani Błękitnych oszaleli ze szczęścia. Po samobójczym golu Gary'ego Mabbutta prowadzili i nie oddali tego prowadzenia już do ostatniego gwizdka sędziego. Tak jedyny raz w historii triumfowali w Pucharze Anglii.
8. "Finał Matthewsa", Blackpool – Bolton Wanderers 4:3 (finał Pucharu Anglii 1953)
Siedem bramek, 100 tysięcy widzów na trybunach i spełnione marzenia Sir Stanley'a Matthewsa. 38-letni piłkarz Blackpool, który trzy lata później wygrał inauguracyjny plebiscyt Ballon d'Or (Złota Piłka), po raz trzeci w ciągu sześciu lat próbował zdobyć Puchar Anglii. Sam zagrał znakomicie, ale w realizacji tego celu pomógł mu Stan Mortensen, który jako pierwszy piłkarz od 57 lat zdobył hat-tricka w finale FA Cup. Blackpool przegrywało już 1:3 z Boltonem, by zwyciężyć 4:3. Mecz przeszedł do historii z jeszcze jednego powodu. Uważany jest za pierwsze tak licznie oglądane wydarzenie sportowe w telewizji. Wielu obywateli wykupiło telewizję z powodu nadchodzącej koronacji Elżbiety II. Po latach buty, w których zagrał Matthews, sprzedano na licytacji za krocie.
7. Anglia – Polska 1:1 (eliminacje mistrzostw świata 1974)
17 października 1973 roku. Dla nas historyczna data i historyczny mecz. Dla Anglików wstydliwy remis. Po raz pierwszy w historii nie zakwalifikowali się do mistrzostw świata. Sytuacja w tabeli była jasna: remis lub wygrana daje Polakom awans. Anglicy muszą zwyciężyć. Od początku napierali. Ale do przerwy utrzymał się wynik 0:0. W 57. minucie Wembley zamarło. Tę bramkę zna cała Polska. Jan Domarski strzelił pod brzuchem Petera Shiltona. Anglicy wyrównali w 63. minucie po rzucie karnym, ale ich próby kolejnych brame nie przyniosły. Polacy zremisowali i pojechali na mundial.
6. Niemcy – Czechy 2:1 (finał Euro 1996)
Football's Coming Home – śpiewali angielscy kibice przed turniejem w 1996 roku. Trzydzieści lat po mundialu, jedynym zwycięskim dla Anglików, mistrzostwa Europy rozgrywano w Anglii. Ale marzenia o kolejnym tytule się nie ziściły. Tym razem to Synowie Albionu musieli uznać wyższość Niemców, którzy wzięli rewanż za finał z 1966 roku. W półfinale w szóstej serii rzutów karnych pomylił się Gareth Southgate. Cztery dni później na Wembley Niemcy pokonali 2:1 Czechów, a bohaterem był Oliver Bierhoff. Wszedł w 69. minucie i po chwili wyrównał wyniki na 1:1. W 95. minucie dogrywki zapisał się jako pierwszy piłkarz w historii, który zdobył tzw. złotego gola.
5. Liverpool – Everton 3:2 (finał Pucharu Anglii 1989)
Niewiele było lepszych, bardziej dramatycznych i symbolicznych meczów na starym Wembley. Ten finał miał wszystko. Pięć bramek, tragiczną historię w tle, dwie zwaśnione strony na trybunach – czyli derby, jakich mało, i oczywiście, jak to na Wembley, dogrywkę. Pięć tygodni po Tragedii na Hillsborough, gdzie podczas półfinału Pucharu Anglii zginęło 96 kibiców The Reds, Liverpool grał o trofeum z odwiecznym rywalem, Evertonem. Mecz poprzedziła minuta ciszy, a Gerry Marsden z Gerry & the Pacemakers odśpiewał You'll Never Walk Alone.
Już w 4. minucie The Reds prowadzili po bramce Johna Aldridge'a. Prowadzili praktycznie przez cały mecz, by w 90. minucie dać sobie strzelić gola. Fanów Evertonu w stan ekstazy wprowadził Stuart McCall. W dogrywce Liverpool objął prowadzenie w 95. minucie za sprawą Iana Rusha, ale znów Bruce'a Grobbelaara pokonał McCall. Odpowiedź zawodników Kenny'ego Dalglisha? Dwie minuty później drugi raz strzelił Rush. Liverpool był tego dnia Czerwony.
4. Manchester United Benfica 4:1 (finał Pucharu Europy 1968)
Finał pełen symboliki i gwiazd. Z jednej strony, w Manchesterze United, George Best, Bobby Charlton, a na ławce trenerskiej Matt Busby. Z drugiej, w Benfice, legendarny Eusebio. W ćwierćfinale Czerwone Diabły pokonały w dwumeczu 2:1 Górnika Zabrze, w półfinale wygrali z Realem Madryt. Manchester odradzał się dziesięć lat po katastrofie w Monachium. Po dekadzie mógł oddać hołd tragicznie zmarłym, wygrywając na Wembley. Świątynia futbolu kochała dogrywki. Tak też było w finale Pucharu Europy 1968. Zawodnicy Busby'ego prowadzili po bramce Charltona, ale w 79. minucie wyrównał Jaime Graca. Początek dogrywki to było istne szaleństwa: 92. minuta – Best, 94. minuta – Kidd. Decydujący cios zadał w 99. minucie Charlton.
3. Bolton Wanderers – West Ham United 2:0 (finał Pucharu Anglii 1923)
Inauguracja starego Wembley. Nikt nie wie, ilu widzów przyszło na ten mecz. Oficjalnie? 126 tysięcy. Nieoficjalnie? 200, a nawet 300 tysięcy! A trybuny mogły pomieścić 125 tysięcy. Finał rozpoczął się z 45-minutowym opóźnieniem. Kibice byli dosłownie wszędzie. Stali tuż za liniami, niektórzy wchodzili nawet na murawę. Już po dwóch minutach powody do świętowania mieli sympatycy Boltonu. Gola strzelił David Jack. Wtedy pojawiły się pierwsze kontrowersje, bo w akcji nie mógł wziąć udziału obrońca West Hamu Jack Tresadern, który... utknął w tłumie.
Po przerwie na 2:0 wynik podwyższył Szkot Jack Smith. I kolejne kontrowersje. Piłkarze Młotów upierali się, że piłka wcale nie wpadła do bramki, tylko odbiła się od słupka. Sędzia przekonywał, że wpadła do brami, a wróciła na murawę po odbiciu od jednego z... kibiców. Decyzji nie zmienił. Bolton wygrał 2:0, a trofeum jego piłkarze odbierali z rąk króla Jerzego V.
2. Anglia – Węgry 3:6 (mecz towarzyski, 1953 rok)
Mecz stulecia. 25 listopada 1953 roku do świątyni piłki nożnej przyjechała Złota Jedenastka Sebea z Ferencem Puskasem, Sandorem Kocsisem, Nandorem Hidegkutim czy Zoltanem Cziborem. Lepszej drużyny na świecie w tamtym momencie nie było. Kraj, w którym rodziła się piłka nożna, kontra kraj, który wyniósł ją na inny poziom. Węgrzy na oczach 105 tysięcy po koncertowej grze zwyciężyli 6:3.
– Nie wydaje mi się, że byliśmy aż tak fatalni, to oni byli fenomenalni. Bez wahania najlepsza drużyna, jaką kiedykolwiek widziałem, grając w piłkę – opisywał Jacki Sewell, wówczas najdroższy piłkarz na Wyspach. Dla Anglików to była więcej niż porażka. Zrozumieli, że piłka nożna im uciekła. Na pocieszenie została świadomość, że na najbardziej imponującej scenie futbolu zobaczyli pierwszorzędny spektakl wystawiony przez trupę nie z tej epoki.
1. Anglia – RFN 4:2 (finał mistrzostw świata 1966)
Mecz, do którego Anglicy odwołują się od ponad 50 lat. 30 lipca 1966 roku 96 924 widzów, w tym królowa Elżbieta II, zasiadło na trybunach Wembley z nadzieją, że Anglicy po raz pierwszy w historii zdobędą trofeum Julesa Rimeta. Jednym słowem, zdobędą mistrzostwo świata. RFN obęło prowadzenie, ale szybko wyrównał Geoff Hurst. W 78. Wembley oszalało, bo prowadzenie 2:1 dał Martin Peters. Niemcy wyrównali tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego. W 101. minucie padła jedna z najbardziej kontrowersyjnych bramek w historii mundialu. Sędziowie uznali, że piłkarza po strzela Hursta odbiła się od poprzeczki i całym obwodem przekroczyła linię. Jak było, nikt nie wie. Anglicy wygrali ostatecznie 4:2, a finał w telewizji oglądały rekordowe 32 miliony.
2 - 0
Leicester City
0 - 2
Manchester City
1 - 3
West Ham United
1 - 1
Crystal Palace
2 - 0
Aston Villa
0 - 1
Everton
0 - 1
Chelsea Londyn
1 - 2
Arsenal Londyn
1 - 4
Brighton
1 - 1
Brentford
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.