Przejdź do pełnej wersji artykułu

Bartosz Bednorz zawodnikiem Zenitu Kazań: ten kontrakt to spełnienie moich marzeń

/

Czego dowiedziałem się od kolegów o Rosji? Dużo latania i trzeba kupić ciepłą kurtkę. Rzeczy z Włoch idą w odstawkę – mówi w TVPSPORT.PL Bartosz Bednorz, przyjmujący polskiej reprezentacji, który podpisał kontrakt z rosyjskim gigantem, Zenitem Kazań. – Kiedy zadzwonił do mnie Vital Heynen i zapytał, czy chcę trenować z kadrą, nie było chwili zawahania. Jestem głodny siatkówki i zawsze gotowy do gry w reprezentacji – dodaje zawodnik.

Krzysztof Ignaczak: potrafię powstać z popiołów

Czytaj też:

Vital Heynen to trener reprezentacji Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Vital Heynen: rozegranie Ligi Narodów w standardowej formie jest niemożliwe

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Podpisałeś świetny kontrakt z Zenitem Kazań. Jak to jest, kiedy marzenia się spełniają?
Bartosz Bednorz: – Jestem bardzo szczęśliwy. Cieszę się, że przede mną nowe wyzwanie, i że związałem się z tak dużą potęgą, jak Zenit Kazań. Dołączam do klubu, który gra o najwyższe cele – ja też sobie takie stawiam.

– Cztery, trzy lata temu pomyślałbyś, że zagrasz najpierw we Włoszech, a później w rosyjskim gigancie?
– Miałem swoje marzenia i cele. Dążyłem do tego, by być jak najlepszym siatkarzem i przy tym człowiekiem. Starałem się robić małe kroki do przodu. Życie pisze różne scenariusze. Przeszedłem z Bełchatowa do Modeny i mam za sobą dwa udane sezony we Włoszech. Cieszę się, że stworzyłem swoją markę w Italii i stała się ona moim drugim domem. Modena dała mi bardzo dużo. Jestem też szczęśliwy, ponieważ rozstaliśmy się w bardzo dobrych relacjach. Nie palę mostów, ponieważ w przyszłości chcę wrócić do Włoch.

Nie spodziewałem się, że realizacja moich ambitnych celów przyjdzie tak szybko. Chciałem spróbować różnych lig. Cieszę się, że mam możliwość reprezentować najlepsze kluby kolejnych krajów.

– Co bardziej ekscytuje – wizja gry ramię w ramię z Earvinem Ngapethem czy trenowanie pod okiem legendy szkoleniowej, Władimira Alekny?
– Cała otoczka. Świadomość tego, że będę mógł założyć koszulkę jednej z potęg daje ogromną radość. Cieszę się, że stworzę duet z jednym z największych magików siatkarskich. Będę mógł nauczyć się czegoś nowego. Jestem bardzo głodny tego wyzwania. Nie mogę się go doczekać.

– Koronawirus dotknął włoską siatkówkę. Czy jest jakaś szansa, że klub z Modeny choć trochę nawiąże do tego, co udało wam się w nim zbudować w poprzednim sezonie?
– Z tego, co wiem, nawet największe potęgi siatkarskie we Włoszech również zostały dotknięte. Nie wiem, jaka będzie przyszłość siatkarzy. Podejrzewam, że w tym sezonie będzie trudno odzyskać pieniądze, a może się też to odbić na kolejnym. Każdy odczuje skutki wirusa. Finansowe konsekwencje nie są jednak istotniejsze niż to, że ludzie tracą swoich bliskich.

– Mówi się, że liga rosyjska jest trudna. Czy rozmawiałeś ostatnio z którymś z polskich zawodników, którzy spędzili tam czas – Wilfredo Leonem, Maciejem Muzajem czy Fabianem Drzyzgą?
– Tak, rozmawiałem z wieloma chłopakami, którzy tam grali, między innymi z Matthew Andersonem, z którym byłem w pokoju na wyjazdach. Każda liga ma swoją trudność i do każdej można się też dostosować. Chcę w życiu spróbować wszystkiego i na koniec kariery wypowiedzieć się o różnych rozrywkach na bazie własnego doświadczenia. Będę się starał stworzyć swój trzeci dom w Rosji.

– Jaka była najciekawsza rzecz, którą dowiedziałeś się o Rosji od swoich kolegów?
– Bardzo dużo latania i podróży. Trzeba mieć ciepłą kurtkę, więc wszystko, co kupiłem we Włoszech idzie w odstawkę (śmiech).

– Liga Narodów najpewniej się nie odbędzie. Co myślisz o sezonie kadrowym?
– Dużo mówi się o tym, że będziemy musieli zacząć od podstaw przygotowania kondycyjnego. Ćwiczyć w domu można kilka tygodni. Potrzebujemy innego bodźca. Nie jest dla mnie zaskoczeniem to, że Liga Narodów ma zostać odwołana. Nie widzę momentu, w którym włączymy wiadomości i usłyszymy, że już nie ma wirusa. Ludzie po prostu kiedyś staną się na niego odporni. W dzisiejszej sytuacji zorganizowanie turnieju byłoby bardzo trudne do zrealizowania, bo odbywanie ciągłej kwarantanny mogłoby nas wykończyć.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także