W obecnym sezonie Ansu Fati był największym odkryciem w zespole FC Barcelona. Skrzydłowy strzelił pierwszego gola w Barcy jeszcze jako 16-latek, zostając klubowym rekordzistą. Według katalońskiego dziennika "Sport" latem może jednak opuścić Camp Nou i trafić do Borussii Dortmund.
Sezon rozpoczął się dla Fatiego świetnie. Kontuzje w zespole Barcelony sprawiły, że regularnie stawiał na niego trener Ernesto Valverde, a skrzydłowy odwdzięczał się za zaufanie dobrymi występami. 31 sierpnia 2019 roku zawodnik został najmłodszym strzelcem gola w historii Barcelony (16 lat i 304 dni), a 10 grudnia w dziejach Ligi Mistrzów (17 lat i 40 dni). Mimo to jego przyszłość w katalońskim klubie ma według "Sportu" stać pod znakiem zapytania.
Sytuacja Fatiego w Barcelonie jest skomplikowana. Klub nie chce pozbywać się piłkarza, ale ten nie zamierza być wiecznym rezerwowym, a gra w drużynie rezerw także nie jest dla niego rozwiązaniem. Młody zawodnik jest gotów do gry w pierwszej lidze i właśnie z tego chce skorzystać Borussia. Według "Sportu" jej działacze kontaktowali się już w tej sprawie z Katalończykami.
W Dortmundzie przygotowują się na odejście Jadona Sancho, za którego niemiecki klub chce otrzymać ponad 100 milionów euro. Właśnie Fati miałby być następcą angielskiego skrzydłowego. Umiejętności wychowanka Barcy pasują do stylu preferowanego przez obecnego trenera Borussii Juliena Favre'a, za przejściem do Bundesligi ma też przemawiać opinia zespołu z Zagłębia Ruhry – od lat widzi się w nim kuźnię talentów.
Na razie nie wiadomo, czy Borussia chce zaoferować Barcelonie kupno czy wypożyczenie piłkarza. Według "Sportu" doszło tylko do wstępnych kontaktów między działaczami. Bardziej prawdopodobna wydaje się ta druga możliwość. Niemiecki klub w przeszłości pozyskał na tej zasadzie między innymi Achrafa Hakimiego z Realu Madryt, którego transfer czasowy do Dortmundu trwał dwa sezony (latem tego roku Marokańczyk wraca do Hiszpanii).