| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Jeśli nie zaczniemy grać, gdy nauczyliśmy się żyć z koronawirusem, to jakie będą argumenty, by robić to jesienią, gdy może dojść do wzrostu zachorowań? Teraz mielibyśmy czas na wprowadzenie i sprawdzenie procedur – przekonuje w rozmowie z TVPSPORT.PL Jacek Zieliński, dyrektor akademii Legii Warszawa.
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Jak dwa miesiące przestoju, brak treningów drużynowych, mogą wpłynąć na rozwój zawodników?
Jacek Zieliński: – Zawodnicy trenowali indywidualnie, więc parametry fizyczne nie powinny znacznie spadać. Jednak brak treningu grupowego z piłką nie sprzyja rozwojowi. Kluczowy jest fakt, by przerwa nie trwała miesiącami. Dobry trening jest bardzo potrzebny, ale powinien iść w parze z rywalizacją sportową na odpowiednim poziomie. W tej chwili nie ma ani tego, ani tego.
– Rząd rozpoczął odmrażanie kolejnych dziedzin, które zablokowała pandemia koronawirusa. Akademia Legii wkrótce zacznie wracać do treningów?
- W obliczu nowych możliwości związanych z odmrażaniem sportu, zainicjowaliśmy proces powrotu do treningów. Już 6 maja, po prawie dwumiesięcznej przerwie, odbędą się pierwsze zajęcia drugiej drużyny. Mamy klarowny plan powrotu z odpowiednimi procedurami. Jeśli wszystko będzie przebiegało pomyślnie, na bazie doświadczeń z zespołem rezerw, będziemy aktywować kolejne grupy treningowe. Od początku maja wszyscy zawodnicy drużyn – od U-10 do U-18 – otrzymują ankiety dotyczące stanu ich zdrowia. Codziennie wieczorem mają obowiązek ją wypełnić i odesłać do sztabu medycznego. W ostatnich tygodniach identyczną ankietę wypełniali zawodnicy pierwszego i drugiego zespołu, którzy jako pierwsi wrócą do treningów. Chcemy w ten sposób wyeliminować możliwość pojawienia się na treningach osób z objawami, a dodatkowo podnosić świadomość piłkarzy. Najpewniej w ten sposób będziemy musieli funkcjonować jeszcze długi czas, więc warto wyrobić w sobie odpowiednie nawyki.
Stopniowo przygotowujemy wszystkich do powrotu, chociaż pewne na razie jest to, że młodzież, która mieszkała na co dzień w bursach, jeszcze na to poczeka. Te wciąż są zamknięte i dopóki nie zmieni się sytuacja szkół, to tak będzie cały czas. Powrót na boisko może dotyczyć tylko tych, którzy mieszkają w Warszawie i okolicach, a przy tym wyrażą chęć. Nie chcemy nikogo do tego zmuszać.
– Wiele się jednak mówi, że rozgrywki młodzieżowe w tym sezonie nie wrócą już do gry.
– To raczej przesądzone. Jeśli zapadną inne decyzje, choć to wątpliwe, mielibyśmy czas, by przygotować się do dalszej gry… Ale to praktycznie nierealne. Kluby nie mogłyby wystawić pełnych drużyn, skoro zamknięte są bursy i zawodnicy przebywają w domach. W najstarszych kategoriach, w pierwszych tygodniach może brakować ponad połowy każdego zespołu. To byłby problem zwłaszcza dla większych akademii, w których grają też piłkarze spoza swojego regionu.
– Może też pojawić się problem z przeskokiem juniorów do seniorów. Wiele mówi się o zmianach w CLJ i powrocie, choćby w części, do koncepcji z ligą do lat 19.
– W obrębie grupy BIG 6 (Legia, Lech, Jagiellonia, Zagłębie, Pogoń, Lechia – red.) już dawno o tym dyskutowaliśmy. Optowaliśmy za tym, by w Centralnej Lidze Juniorów występowali też nieco starsi piłkarze, a nie tylko osiemnastolatkowie. Teraz mamy dodatkowy argument. Graczom uciekła praktycznie cała runda i wielu z nich nie będzie gotowych do rywalizacji na poziomie seniorskich rozgrywek centralnych lub III lidze. Czyli rozgrywkach, które gwarantują o wiele bardziej profesjonalny proces treningowy, niż ligi niższe, zwiększając tym samym szanse młodych zawodników na zawodową karierę. Owszem, ci najszybciej rozwijający się, poradzą sobie. W Legii już 16-latkowie rywalizują z seniorami w zespole rezerw, jeśli jesteśmy pewni, że to jest najlepsze dla ich rozwoju. Jednak tacy jak oni bardzo szybko pokazują się z dobrej strony w Ekstraklasie i równie szybko ją opuszczają. Pytanie, kto ma ich zastąpić, skoro tych, którzy nie przebili się tak błyskawicznie, zesłaliśmy do niższych lig, zamiast pozwolić im jeszcze na rozwój w silnej CLJ do lat 19. Można spisać długą listę argumentów na dopuszczenie pewnej ilości zawodników starszych do CLJ U-18.
– Rezerwy Legii wrócą do treningów najszybciej z drużyn akademii. Zanosi się na to, że trzecia liga także zostanie zakończona.
– Może to niepopularne, ale nie widzę argumentów, dla których trzecia liga nie mogłaby dokończyć rozgrywek. To nie jest futbol amatorski. Z tej klasy rozgrywkowej wielu graczy trafia na poziom centralny. Moim zdaniem, jeśli może grać pierwsza i druga liga, to trzecia również mogłaby toczyć się podobnym rytmem. Pojawiają się głosy, że to już pogranicze profesjonalizmu, zabawa… W naszym zespole jest pięciu zawodników, którzy są też reprezentantami Polski do lat 17. Nie mieli szczęścia wystąpić w turnieju UEFA Elite Round, bo szyki pokrzyżował koronawirus. To nadal pięciu graczy, którzy lada moment będą grali w kadrze U-19. Zmieniły się tam reguły i rocznik 2003 w zasadzie jesienią rozpocznie dwuletnie eliminacje. Jeśli pozbawimy ich rywalizacji w momencie, w którym nauczyliśmy się żyć z Covid-19, to jakie będą argumenty, by grać jesienią, kiedy może być kolejny wzrost zachorowań. Teraz mielibyśmy czas na wprowadzenie pewnych procedur, sprawdzenie ich skuteczności. W czerwcu mielibyśmy odpowiedź czy sobie radzimy czy nie. Ale jeśli nie sprawdzimy tego teraz, to kiedy będzie na to czas?
– Regularnie myślimy krótkoterminowo, za to brakuje spojrzenia na przyszłość, choćby na kolejny sezon.
– O przyszłości trzeba myśleć w wielu aspektach. Wiemy, że koronawirus wyrządzi wiele krzywdy gospodarce, także piłce nożnej. Cała sytuacja może być też szansą dla młodzieży, która będzie uzupełniała składy seniorskich drużyn. Ale nie będziemy mieli szansy dostarczyć młodzieżowców w odpowiedniej liczbie i jakości. Skąd potem mają się brać kolejni zawodnicy? Pół roku rywalizacji i treningów w okresie poprzedzającym wejście do futbolu seniorskiego, to niezwykle istotny okres. Bez trenowania i grania… nie ma o czym mówić.
– Pandemia zastała Legię II na drugim miejscu w pierwszej grupie trzeciej ligi. Rezerwy mają punkt straty do Sokoła Ostróda i zaległe spotkanie z… liderem. Jak widzi pan losy awansu?
– Sytuacja w grupie jest trudna. Jest pomysł anulowania szesnastej kolejki, w której nie doszło do naszego spotkania z Sokołem. Aczkolwiek będzie miało to dodatkowe konsekwencje. Gdyby tak się stało, w strefie spadkowej znajdzie się Ursus Warszawa, a bezpieczne miejsce będzie zajmował Ruch Wysokie Mazowieckie. Prezes Zbigniew Boniek mówił o tym, by końcowe wyniki były jak najbardziej uzależnione od sportowej rywalizacji. Przy aktualnej sytuacji, rezerwy Legii nie wpiszą się w taką koncepcję… Przydałoby się rozegrać choćby osiem kolejek po podziale na dwie grupy składające się z dziewięciu drużyn. Jeśli takie rozwiązanie nie będzie możliwe, to konieczne wydaje się rozegranie zaległego spotkania z Sokołem, które zdecydowałoby o awansie.
Drużyna osiągała jesienią dobre wyniki i uznaliśmy, że warto spróbować awansować na szczebel centralny. Wcześniej sądziłem, że cel ten osiągniemy w niedalekiej przyszłości z pomocą zawodników z rocznika 2003. To utalentowana grupa. Są w niej Ariel Mosór, Radosław Cielemęcki czy Szymon Włodarczyk. Jest tam też wielu innych dobrych zawodników, którzy mogliby skutecznie powalczyć o awans. Szansa pojawiła się teraz, więc zdecydowaliśmy się na wzmocnienia.
– Koronawirus w jakikolwiek sposób może wpłynąć na filozofię szkolenia piłkarzy?
– Nie sądzę, by wymagało to zmiany strategii. Jedyna rzecz, która przychodzi mi do głowy, to ewentualne dopracowanie zdalnego procesu treningowego. Ale myślę o tym tylko w kontekście epidemii, która trwałaby dłużej i dłużej.
Natomiast uważam, że ten okres bardzo pozytywnie wpłynie na naszych trenerów. Zajęcia zdalne wymagają od nich większej kreatywności. Planowo pracują i dyskutują w grupach nad doskonaleniem programu szkolenia, profilami zawodników, systemami gry, "wojną" systemów i podonymi kwestiami. Rozmowy są bardzo ciekawe, pokazują różne spojrzenia, wzbudzają refleksje. W harmonogramach trenerów jest również więcej godzin na rozwój indywidualny.
– Pandemia wpłynęła na akademię Legii pod względem finansowym.
– Jesteśmy częścią Legii, ale mamy też swój budżet. Część piłkarzy rezerw, zarabiających powyżej pewnej kwoty, musiało liczyć się z obcięciem kontraktów. Zmiany finansowe dotknęły cały klub, nie tylko pion sportowy. Wszędzie wygląda to podobnie i trzeba liczyć się ze stratami oraz oszczędnościami.
– Pojawiła się myśl, by młodzież przetestować na obecność koronawirusa?
– Testy komercyjne kosztują. Można to wziąć pod rozwagę, ale wtedy, kiedy zapadnie decyzja o powrocie do rozgrywek i takie rozwiązanie będzie konieczne oraz uargumentowane.
– Brał pan ostatnio udział w akcji charytatywnej Legii pod hasłem ”Gotowi do pomocy”. Jakim doświadczeniem było odbieranie telefonów od seniorów, którzy mogą liczyć na darmowe posiłki?
– Bardzo chciałem w jakiś sposób się zaangażować. Regularnie działa infolinia i uznałem, że jeśli jest taka możliwość, by pomóc starszym osobom, to trzeba się włączyć. Praktycznie cały klub jest zaangażowany w akcję. Zaczynałem z lekką niepewnością i ciekawością, ale w tak szczególnym okresie, warto pomóc ludziom, którzy w przypadku zachorowania są najbardziej narażeni.
– Często ludzie wstydzą się prosić o pomoc…
– To prawda, wstydzą się. Zdarzają się i takie przypadki. Spotkałem się z sytuacją, w której starsza pani pytała o możliwość zamówienia posiłku dla 90-letniej sąsiadki, emerytowanej nauczycielki. Nigdy o nic nikogo nie prosiła, choć nie jest jej lekko. Pani, która telefonowała, miała jej się spytać, czy przyjmie pomoc, ale… potem już nie oddzwoniła. Często osoby starsze są na tyle charakterne i dumne, że mają problem z poproszeniem o pomoc. Tłumaczymy wtedy, że taka pomoc od młodszych pokoleń po prostu im się należy i będziemy zadowoleni, jeśli zamówień będzie jak więcej. Regularnie namawiamy wszystkich do przekazywania informacji o akcji i wykonywania kolejnych telefonów w kwestii zamówień posiłków i zakupów.
Praca zdalna, bez bezpośredniego kontaktu z ludźmi, staje się nudna, choć mamy do dyspozycji rozmowy wideo, e-maile, telefony… Z kolei uczestniczenie w takiej akcji, szansa pomocy, przynosi miłe uczucia i satysfakcję.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.