Przejdź do pełnej wersji artykułu

Sandro Rosell spędził w areszcie 645 dni. Były szef FC Barcelona wietrzy spisek z udziałem Realu Madryt i mediów

Sandro Rosell i jego następca na stanowisku prezydenta FC Barcelona Josep Maria Bartomeu (Fot. Getty) Sandro Rosell i jego następca na stanowisku prezydenta FC Barcelona Josep Maria Bartomeu (Fot. Getty)

Sandro Rosell, były prezydent FC Barcelona, wciąż czeka na wyjaśnienie, dlaczego spędził w areszcie 645 dni zanim sąd zwolnił go bez postawienia zarzutów. Jego zdaniem zawiązano spisek przeciwko niemu i choć nie wymienia konkretnych nazwisk, to bez trudu można się domyślić, że mówi m.in. o Florentino Perezie, prezydencie Realu Madryt.

Rosell w niedzielę wieczorem był gościem programu "Lo de Evole". Jego zdaniem przeciwko niemu zawiązano spisek. Insynuuje, że mogli w nim brać udział Perez oraz dyrektor wykonawczy grupy Mediapro Jaume Roures.

Z tym drugim poszło oczywiście o prawa telewizyjne dotyczące Barcelony. – Sprzedaliśmy je Movistar i opuściliśmy Mediapro. Nie jesteśmy kolegami – wyjaśnił Rosell i choć nie powiedział, z kim się nie koleguje, "Marca" czy "AS" nie mają wątpliwości.

Były prezydent FC Barcelona stwierdził też, że władze Realu rozsierdziło wybranie przez Neymara Barcelony, a nie Madrytu, choć Królewscy byli już praktycznie pewni pozyskania go. – Sprowadzenie Brazylijczyka wzniosło naszą rywalizację na jeszcze wyższy poziom – zaczął.

– Nie spodobał mu się fakt przyjścia Neymara do nas – dodał. "Mu", czyli Florentino Perezowi – hiszpańskie media znów nie mają wątpliwości.

Sandro Rosell i Neymar po transferze Brazylijczyka do FC Barcelona, 3 czerwca 2013 roku (Fot. Getty) Sandro Rosell i Neymar po transferze Brazylijczyka do FC Barcelona, 3 czerwca 2013 roku (Fot. Getty)

Czytaj też:

Neymar (fot. Getty Images)

100 milionów euro premii. Neymar odrzucił bajeczną ofertę PSG

W sprawie transferu Neymara Barcelona przyznała się do winy i zapłaciła pięć mln euro za nadużycia podatkowe. Rosell ma swoją wersję wydarzeń. – Nie zrobiliśmy niczego złego. To kwestia interpretacji. W każdej sprawie podatkowej tak to wygląda – uważa.

– W naszej sprawie zaproponowali, żebyśmy zapłacili tę kwotę i tyle. Gdybyśmy tego nie zrobili, musielibyśmy przedstawić gwarancje na wielokrotnie wyższą sumę, więc zapłaciliśmy i tyle – tłumaczył były sternik FC Barcelona.

Rosell jest przekonany, że za jego aresztowaniem stał spisek. – Nie mam wątpliwości. To nie błąd sądu, tylko spisek. Wygląda na to, że dziś jesteś przestępcą, ponieważ jesteś Katalończykiem. Wcześniej respektowano cię i twoją ciężką pracę – grzmiał.

Retorycznie pytał też, czy sposób prowadzenia dochodzenia jest normalny. – Po jedenastu latach? Bez prywatnych skarg w sprawie prywatnych pieniędzy? To normalne?. Jego firma zafakturowała osiem mln euro, które dostała od firmy z Kajmanów. Ta z kolei fakturowała je w firmie zarejestrowanej w New Jersey, administrowanej w Panamie, a pieniądze trafiły na konto w Andorze.

– Przepływ środków między tymi miejscami nie powinien wywoływać podejrzeń, ponieważ zostały one zadeklarowane Skarbowi Państwa. Takie ruchy są normalne w biznesie – tłumaczył.

Kibice FC Barcelona od początku byli przekonani o niewinności Sando Rosella; tu flaga w trakcie meczu FC Barcelona - Real Madryt w półfinale Pucharu Króla, 6 lutego 2019 roku (Fot. Getty

Czytaj też:

Philippe Coutinho na sprzedaż. Problemy FC Barcelona z powodu koronawirusa

Rosell opowiedział także o dwóch latach spędzonych w areszcie, w trakcie których dwunastokrotnie odmówiono mu tymczasowego zwolnienia. – Czułem rozpacz, coś jakbym tonął. Pewnego dnia prawnicy powiedzieli mi, że jedynym wyjściem jest przyznanie się do winy. Namawiali mnie, mówili, że natychmiast wyjdę na wolność, ale kategorycznie odmówiłem. Nie chciałem zostać przestępcą – podkreślił.

Sprawa Sandro Rosella

Były prezydent FC Barcelona uniewinniony został w środę 22 kwietnia 2020 roku. Sąd uchylił zarzuty dotyczące jego winy ws. sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych towarzyskich spotkań reprezentacji Brazylii, umowy sponsorskiej między Nike i Brazylią oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Początkowo prokuratura wnioskowała o skazanie go na 11 lat pozbawienia wolności, później obniżyła żądanie do sześciu. Rosell w areszcie wydobywczym spędził 645, a więc niemal dwa lata.

Kim jest Sandro Rosell?

Rosell to urodzony w 1964 roku w Barcelonie hiszpański biznesmen. W 2003 roku wspierał kandydaturę Joana Laporty na stanowisko prezydenta FC Barcelona. Po zwycięskich wyborach, w których obaj obiecywali sprowadzenie na Camp Nou Davida Beckhama, został wiceprezydentem ds. sportowych. Beckham wybrał Real Madryt, a Rosell zamiast niego ściągnął Ronaldinho. W czerwcu 2005 roku zrezygnował ze stanowiska.

W czerwcu 2010 roku sam wygrał wybory i na stanowisku prezydenta FC Barcelona zastąpił Laportę. Za jego kadencji przyszli m.in. Neymar, Cesc Fabregas, Alexis Sanchez, Javier Mascherano i Jordi Alba. Klub pod jego wodzą dwa razy wygrał La Liga, raz Puchar Hiszpanii, trzy razy Superpuchar Hiszpanii oraz po razie Ligę Mistrzów, Superpuchar UEFA i Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA. W styczniu 2014 roku zrezygnował ze stanowiska w obliczu śledztwa toczonego z powodu sprowadzenia Brazylijczyka.

TOP 10: Puchar Króla 19/20 - najładniejsze bramki
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także