Czytaj więcej

Ewa Piątkowska: środowisko bokserskie jest zawistne

Ewa Piątkowska przygotowuje się do pojedynku z Kariną Kopińską, który ma być rewanżem za walkę sprzed czterech lat. Planowana data gali to 12 czerwca, ale "Tygrysica" nie daje głowy, że wydarzenie dojdzie do skutku, bo jak mówi "środowisko bokserskie potrafi być zawistne". Była mistrzyni świata WBC zdradziła również w rozmowie z Sylwią Dekiert, jak rodzice podchodzą do jej bokserskiej pasji oraz kiedy zamierza skończyć karierę.

CZYTAJ TEŻ: TYSON WSKAZAŁ NAJLEPSZYCH RYWALI. NUMER JEDEN TO...

Piątkowska o gali Wach Boxing Team:
– Wiele osób odradzało. Mówili, że po pierwsze to nie jest czas na gale, a po drugie, że PPV w Polsce nie sprzedaje się dobrze. Dodawali, że na gali PPV trzeba dać walkę, która zainteresuje nie tylko kibiców bokserskich, ale także tych niedzielnych. Z tego co jednak słyszałam, to zgłaszają się telewizje z różnych krajów, m.in. z USA i Rosji, które chcą zakupić prawa do tej gali. O tej gali naprawdę pisze cały świat – w Anglii zaznaczyli, że cena PPV to nieco ponad trzy funty, więc sprzedaż może być całkiem niezła.

Czytaj też:

Wilfred Benitez i Muhammad Ali (fot. Getty Images)

Sprzedany przez ojca. Wszystkie koszmary Wilfreda Beniteza

Piątkowska o obawach w związku z tą galą:
– Wszyscy będą musieli być przebadani, a zawodnik z walki wieczoru przyjedzie z Niemiec odpowiednio wcześniej i przejdzie kwarantannę. Spodziewamy się jednak kłopotów, bo środowisko bokserskie jest dosyć zawistne i wiem, że wielu promotorów, którzy teoretycznie nie traktują tej grupy jak poważnej konkurencji, ma problem z tym, że ta gala się odbędzie, że będziemy pierwsi po powrocie. Gala wzbudza duże zainteresowanie i myślę, że może być tak jak z galą Fame MMA, gdy do końca nie było wiadomo, czy się odbędzie, czy nie.

Piątkowska o rywalce:
– Nie wiadomo, kiedy otworzą granicę, dlatego szukaliśmy w Polsce, żeby na ostatnią chwilę nie okazało się, że rywalka nie przyjedzie. A skoro szukaliśmy w Polsce, to najlepszym wyborem była Karina Kopińska. To zawodniczka ambitna, zawsze dobrze przygotowana, zawsze wychodzi żeby wygrać. Nie ma ryzyka, że będzie nudno w ringu. Walczyłyśmy już w 2016 roku, ale od tego czasu ja stoczyłam cztery pojedynki, a ona – 29. Nabrała więcej doświadczenia, więcej trenowała, ale ja też poprawiłam parę rzeczy.

Piątkowska o współpracy z promotorem Andrzejem Wasilewskim:
– Kiedy zdobyłam tytuł mistrzyni świata, to promotor stracił zapał do boksu kobiecego. Dlaczego? O to już można jego zapytać. Moim zdaniem sportowo, marketingowo czy medialnie wypadam lepiej niż wielu zawodników grupy, którzy dostają walki na naszych galach. Nie przekonam go – jak tak uważa, to jego sprawa. Umówiliśmy się, że będę mogła sama szukać walk i sama je organizować, a on nie będzie mi przeszkadzał w tych występach.

Źródło: TVPSPORT.PL

Najnowsze

Zobacz także