W 2002 roku Verona van de Leur została najlepszą sportsmenką Holandii. Zdobywała medale mistrzostw Europy i świata, ale po zakończeniu kariery nie miała za co żyć. To popchnęło ją do branży pornograficznej.
Van de Leur w pierwszej dekadzie XXI wieku była jedną z najlepszych gimnastyczek w światowej stawce. Rok 2002 należał do niej. Z mistrzostw Europy w Patras przywiozła aż pięć medali, została wicemistrzynią świata w ćwiczeniach wolnych, a w tej samej konkurencji wygrała finał Pucharu Świata. Sukcesy zaowocowały tytułem najlepszej sportsmenki Holandii. Wtedy nikt nie przypuszczał, że kilka lat później stanie się bezdomna, trafi do więzienia i zostanie gwiazdą branży pornograficznej.
"Byłam jak zwierzę w cyrku"
Życie Verony od początku nie było usłane różami. Jako młoda dziewczyna próbowała spełnić marzenia rodziców i już w wieku pięciu lat rozpoczęła treningi w gimnastyce sportowej. Sukcesy nie przyszły od razu, z czym nie mogła się pogodzić jej matka. "Kiedy nie udawało mi się zdobyć medalu, mama nie odbierała mnie z lotniska. Zamiast tego cała we łzach musiałam odbyć kilkugodzinną podróż pociągiem do domu" – pisze w swojej biografii, "Simply Verona".
Szkoleniowcy także dawali jej w kość. Zgodnie z relacjami zawodniczki, trener Frank Louter nadużywał wobec niej przemocy fizycznej i psychicznej. Gimnastyczki wykonywały ćwiczenia ponad siły, podczas gdy członkowie sztabu przeszukiwali ich torby, w poszukiwaniu niedozwolonych przekąsek. – Czułam się jak zwierzę w cyrku. Uczyłyśmy się, ale było to bardzo trudne. Pewnie każdy widział filmy dokumentalne o dzieciach uprawiających sport, które płaczą podczas treningów. Ze mną też tak było. Ciągle pojawiał się ból, podczas rozciągania, pracy na siłowni, wykonywania poszczególnych elementów. Czasami coś łamiesz, innym razem nie – mówi w rozmowie z "The Guardian".
Problemy z kontuzjami i psychiczne wypalenie sprawiły, że rok po ogromnych sukcesach Holenderka zaczęła myśleć o samobójstwie. – Czułam się, jakbym trafiła do czarnej dziury. Wtedy najlepszą opcją dla mnie byłoby po prostu rzucić sport, ale nie mogłam tego zrobić. Nie pozwalano mi – tłumaczy.
Wylądowała na bruku
Dopiero w 2008 roku van de Leur udało się uwolnić z toksycznego środowiska i zakończyć karierę. Koniec przygody ze sportem oznaczał w jej przypadku jeszcze większe problemy. Rodzice wymienili zamki w drzwiach i wyrzucili ją z mieszkania. Dodatkowo ojciec zawodniczki wydał zarobione przez nią pieniądze na własny wypoczynek.
Razem ze swoim chłopakiem przez dwa lata była bezdomna. Para każdej nocy spała w samochodzie, szukała pieniędzy na plaży i kradła jedzenie z supermarketów. – To było przekroczenie granic. Nigdy wcześniej nie myślałam, że będę zdolna do czegoś takiego. Nie mieliśmy jednak jedzenia i musieliśmy kraść. Wtedy zrobiłabym cokolwiek, byle tylko przetrwać – podkreśla.
Okazja na większy zarobek przydarzyła się w 2010 roku. Emerytowana gimnastyczka zauważyła w parku parę uprawiającą seks. Sfotografowała całe zdarzenie i zażądała od kochanków 2 tysięcy dolarów, w zamian za usunięcie materiału. – Byłam na dnie. Żyłam na ulicy i nie miałam absolutnie żadnych pieniędzy. Potrzebowałam ich – tłumaczy swoją decyzję. Kilka tygodniu później trafiła do aresztu na 72 dni. Została oskarżona o szantaż i posiadanie pornografii dziecięcej na należącym do niej laptopie. Z tego drugiego zarzutu została później oczyszczona.
Znów było o niej głośno
Pobyt w więzieniu sprawił, że van de Leur ponownie znalazła się na pierwszych stronach gazet. Okryta złą sławą musiała jednak rozpocząć wszystko na nowo. W 2011 roku razem ze swoim partnerem otrzymała ofertę robienia filmów pornograficznych. Przyjęła ją. – Długo się zastanawiałam, bo wiedziałam, że wszyscy to zobaczą. Miałam świadomość, że użyte zostanie moje nazwisko. Pojawiła się jednak okazja, by zarobić ogromną ilość pieniędzy. To mnie skusiło. Czułam, że zacznę budować swoje życie od podstaw – mówi.
Początkowo pracowała dla kogoś, a później założyła własną firmę i stronę internetową. Zatrudniała modelki do filmów, a sama występowała w nich sporadycznie i wyłącznie ze swoim chłopakiem. Codziennie czatowała też z użytkownikami serwisu. – To było dziwne doświadczenie. Czasami nie widziałam ich twarzy, nie byłam nawet świadoma jak mają na imię. Inni opowiadali mi o szczegółach swojego życia. Znałam imiona ich żon, dzieci, wiedziałam gdzie pracują i mieszkają – wspomina.
Once Dutch sportswoman of the year, Verona van de Leur’s life spiralled out of control.
— CNN Sport (@cnnsport) May 1, 2020
The former gymnast tells @donriddellCNN about her controversial career.https://t.co/pBYUSYhhAA pic.twitter.com/EJNShXbgdf
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.