| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Za trzy tygodnie mają zostać wznowione rozgrywki Pucharu Polski, kilka dni później ruszy PKO Ekstraklasa. Czy piłkarze zdążą się przygotować? – Chcielibyśmy mieć nieco więcej czasu, ale musimy sobie poradzić – mówi trener przygotowania motorycznego w Lechu Poznań, Karol Kikut.
Lech nie znalazł się tutaj przypadkowo, bo to właśnie Kolejorz ma wrócić na boisko jako jeden z pierwszych. Na 27 maja zaplanowano dwa mecze ćwierćfinału Pucharu Polski. Lech zagra w Mielcu ze Stalą, a tego samego dnia Legia Warszawa zmierzy się z Miedzią Legnica. Od dziś, 7 maja, to równe 20 dni. Wtedy ma nastąpić wielki powrót. 30 maja Lech i Legia zmierzą się w meczu PKO Ekstraklasy. Transmisja w TVP.
O tydzień krócej
– W poniedziałek przeprowadziliśmy już pierwsze testy i dokonaliśmy pewnej oceny fizyczności zawodników. Mamy już mnie więcej nakreślony plan, ale jego realizacja będzie uzależniona od wskazówek PZPN czy Ekstraklasy – mówi Karol Kikut, który odpowiada za formę fizyczną piłkarzy Lecha. – Trzy tygodnie to nie jest optymalny czas. Chcielibyśmy mieć go nieco więcej, jak to miało miejsce w standardowych okresach przygotowawczych. Nie narzekamy, skupiamy się na tym, co nas spotkało i chcemy ten okres wykorzystać, jak najlepiej. W takiej samej sytuacji są pozostałe kluby – dodaje.
Ile czasu chciałyby kluby? Spójrzmy na plan przygotowań do rundy wiosennej. Wszystkie zespoły rozpoczęły przygotowania mniej więcej na miesiąc przed startem ligi. Uznano, że to dość czasu, by zrobić testy, zacząć od treningów wprowadzających, potem dokręcić śrubę, wyruszyć na zgrupowanie, rozegrać kilka sparingów i wreszcie złapać oddech przed startem rozgrywek. Teraz tego czasu jest nieco mniej. Dla Lecha, Legii, Stali Mielec i Miedzi Legnica – trzy tygodnie, dla reszty kilka dni więcej, a dodatkowo kluby po drodze napotkają pewnie jeszcze na kilka przeszkód.
– Do tej pory co chwilę coś stawało nam na przeszkodzie. W poniedziałek mieliśmy wrócić na boisko, a potem okazało się, że jeszcze musimy poczekać. Teraz czekają nas treningi w grupach, a co będzie w przyszłym tygodniu? Ciężko cokolwiek planować, bo sytuacja jest bardzo dynamiczna. Wiem tylko tyle, że od ośmiu tygodni piłkarze trenują indywidualnie – mówi trener przygotowania fizycznego w Wiśle Kraków i reprezentacji Polski, Leszek Dyja.
Wyglądają jak po świętach
Krakowianie są jeszcze przed pierwszymi testami. – W ostatnim okresie ocenialiśmy organizmy piłkarzy tylko na podstawie subiektywnej oceny wpływu treningu na ich organizm. W normalnych warunkach co miesiąc robiliśmy testy i teraz też będziemy chcieli to zrobić. To pokaże nam, jaki jest poziom wytrzymałości organizmu i pomoże wytyczyć kierunek pracy. Czy będziemy jeszcze musieli skupić się na pracy podstawowej czy iść już bardziej w wytrzymałość specjalną. Trzeba to dobrze przeanalizować, bo czasu jest coraz mniej – dodaje Dyja.
Piłkarze trenowali ostatnio w domach lub lasach. W Lechu mają już ocenę tej pracy. Zawodnicy Dariusza Żurawia wyglądają mniej więcej tak, jak w pierwszych dniach po urlopie zimowym czy letnim. Wtedy przecież także otrzymują od klubów rozpiskę treningową, by na pierwszym treningu nie stawić się z brzuszkiem i zastanym organizmem. – Można to porównać do tego okresu – mówi Kikut. – Niektórzy wyglądają trochę lepiej, inni nieco gorzej, ale generalnie jest podobnie. Tego się spodziewaliśmy. Teraz działamy zgodnie z planem. Mam nadzieję, że przez trzy tygodnie nie wydarzy się nic nieplanowanego, co zaburzyłoby nasze przygotowania – dodaje.
Sytuacja zmienia się dynamicznie, ale na dziś wiele wskazuje na to, że w trakcie tych przyspieszonych przygotowań drużyny nie będą mogły rozgrywać meczów sparingowych. Obecnie uniemożliwiają to ograniczenia związane z pandemią koronawirusa. W tej chwili na boisku może przebyć maksymalnie 14 osób, a to za mało, by zagrać jedenastu na jedenastu.
Problemem brak sparingów
– Pod względem techniczno-taktycznym gra kontrolna byłaby bardzo wskazana. Dzięki sparingowi można zweryfikować aktualną dyspozycję czy realizację założeń taktycznych. Ale sparing jest pożyteczny także z punktu widzenia przygotowania fizycznego. Piłkarze zderzają się z pewnymi niespodziewanymi sytuacjami i z rywalem, o którym nie wiedzą wszystkiego. W takiej sytuacji pracuje się na nieco innym obciążeniu fizycznym i mentalnym i jest to wartość dodana. To na pewno by nam pomogło. Po cichu liczę, że będziemy mogli choćby zmierzyć się z naszym zespołem rezerw. Nasza druga drużyna gra na szczeblu centralnym, więc również jest objęta procesem powrotu do rozgrywek – mówi Kikut.
– Brak możliwości rozgrywania sparingów to na dziś największe ograniczenie – podkreśla Dyja. – Tego obciążenia będzie najbardziej brakować. Z tego powodu pierwsze mecze po powrocie mogą sprawić pewien problem zawodnikom, ale z każdym kolejnym powinno być lepiej. Meczów do rozegrania mamy jedenaście w ciągu dziewięciu tygodni, więc to nie jest tak, że będziemy grać co trzy dni. Organizmy będą miały czas, by się zregenerować. Przypomnę, że podczas standardowych przygotowań gramy sparingi co trzy dni, oczywiście w różnym składzie, ale do tego dochodzą intensywne treningi – dodaje.
Z jednej strony mamy więc brak sparingów, skrócony okres przygotowawczy, wreszcie – ograniczenia sanitarne. Z drugiej – szybki start, a potem ciasny kalendarz. Wiele osób zwraca uwagę, że może to się skończyć plagą kontuzji.
Będzie więcej kontuzji?
– Mamy to na uwadze i podejmujemy różne działania, związane choćby z monitoringiem treningu, zmęczenia zawodników, suplementacją czy odpowiednią regeneracją. Oczywiście, zgadzam się, że ryzyko jest większe niż w standardowej sytuacji. Niemniej rolą trenerów jest takie planowanie treningów, by to ryzyko zminimalizować, najlepiej do zera. Tu jest też rola zawodników, którzy muszą odpowiednio podejść do zajęć – mówi Kikut. – Jestem optymistą. Indywidualne treningi były prowadzone na odpowiedniej intensywności. Było też dużo pracy profilaktycznej, która powinna chronić zawodników przed kontuzjami. Oczywiście, urazy zdarzają się także podczas standardowych okresów przygotowawczych. Wierzę jednak, że przy odpowiednim doborze środków treningowych i odpowiedniej intensywności nie powinno być aż tak dużego problemu z urazami – dodaje Dyja.
Jest jeszcze inny parametr, który sprawia, że te przygotowania są inne niż wszystkie. Trenerzy nie do końca wiedzą, na co przygotowują piłkarzy. Po pierwsze, czy faktycznie uda się wrócić na boiska? Jeśli już, to czy uda się dokończyć sezon? A co potem? Kiedy ruszą kolejne rozgrywki? Czy w sierpniu będziemy mieli dodatkowy okres przygotowawczy czy z marszu wejdziemy w sezon 2020/21?
– Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne to aż tak daleko nie wybiegamy w przyszłość. Możliwych scenariuszy jest tak wiele, że pewnych działań po prostu nie jesteśmy w stanie zrealizować. Na dzisiaj przygotowujemy się na pierwsze tygodnie ligi. Przede wszystkim na najbliższy mecz, ze Stalą Mielec w Pucharze Polski. To nasz punkt wyjścia. Drugi mecz gramy trzy dni później, więc mamy z tyłu głowy, że przerwa między tymi meczami jest krótka. Dalej na razie nie wybiegamy. Chcemy nie przedobrzyć, ale też staramy się nie pracować zbyt lekko. W moim podejściu do przygotowania fizycznego nie ma jednak czegoś takiego jak ładowanie akumulatorów – mówi Kikut.
Piłkarze nie próżnowali
– Nie mam podejścia, które mówi, że dzięki pracy, którą wykonamy teraz, będziemy mieli siłę na następne tygodnie. W preferowanej przez mnie szkole chodzi o to, by przygotować zawodników do optymalnego poziomu. Aby byli zdrowi i byli w stanie grać na wysokiej intensywności przez cały mecz. Niekoniecznie muszą być w super formie już w pierwszym spotkaniu. Mają być w takiej formie, którą przez następne tygodnie będziemy mogli jeszcze podnosić. Okres startowy w piłce nożnej jest bardzo długi. Mamy nie jeden mecz, a kilkanaście. Z drugiej strony, musimy też uważać, by forma nie była zbyt niska – dodaje.
Mimo tych wszystkich uwarunkowań, trenerzy są optymistami. – Mamy pewien poziom wyjściowy. Testy pokażą, jaki. Jestem przekonany, że praca wykonana przez minione osiem tygodni pozwoliła przynajmniej na podtrzymanie parametrów fizycznych, które mieliśmy od początku rundy. Mam nadzieję, że uda się odpowiednio przygotować zespół pod każdym względem. Czasu jest mało, musimy pracować w grupach, a to nie będzie sprzyjało scalaniu drużyny, w tym od strony taktycznej. O motorykę jestem w dużym stopniu spokojny. Wiem, jaką pracę zaplanowaliśmy zawodnikom. Z przeprowadzonych wywiadów wynika, że wzięli się solidnie do pracy i sumiennie wykonywali zadania – kończy Dyja.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.