Piłka nożna była jednym z filarów nazistowskiej propagandy. Wzmacniała identyfikację narodową, pozwalając przy okazji zapomnieć o konflikcie. Gdy nad niemieckimi miastami wybuchały bomby, stadiony pękały w szwach. O mistrzostwo kraju walczono również na podbitych ziemiach. Także i w Polsce. Piłkarze, niczym orkiestra na Titanicu, grali do samego końca. Ostatni mecz rozegrali dzień przed śmiercią Adolfa Hitlera. Tydzień później, dokładnie 8 maja, przedstawiciele III Rzeszy podpisali bezwarunkową kapitulację. Skończyła się II wojna światowa.