{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Michał Kucharczyk wróci do Legii Warszawa? "Daję zielone światło. Wszystko zależy od zarządzających klubem"

Pięć razy zdobywał mistrzostwo Polski, sześć razy cieszył się z triumfu w rozgrywkach o Puchar Polski. Michał Kucharczyk od sezonu 2019/2020 występuje w rosyjskim zespole Urał Jekaterynburg. W rozmowie z Hubertem Bugajem nie wyklucza powrotu do Legii Warszawa, a także opowiada o kwarantannie domowej i zawieszeniu Priemjer Ligi.
Ekstraklasa ma trzy tygodnie do startu. W jakiej formie będą piłkarze?
Życie w czasach pandemii koronawirusa doskwiera także polskim piłkarzom grającym za granicą. W tym gronie znajduje się Kucharczyk, który postanowił wrócić do ojczyzny na jakiś czas i przeczekać najgorszy moment zarazy.
Michał Kucharczyk wrócił do Polski
– Do Polski wróciłem 1 kwietnia. Musiałem odbyć obywatelską dwutygodniową kwarantannę. Teraz spędzam czas z rodziną w domu. W trakcie sezonu to raczej najdłuższy czas, jaki spędziłem z żoną i dziećmi. (...) Po tygodniu, kiedy byłem na kwarantannie zadzwonił sanepid, poinformowali, że w samolocie znajdowała się osoba z pozytywnym wynikiem na Covid-19. Na szczęście byłem zdrowy – mówił skrzydłowy w rozmowie z Hubertem Bugajem, dziennikarzem TVP Sport.
Czytaj także: Piłkarze Realu Madryt przeszli badania. Maseczki, rękawiczki i dwumetrowa odległość
29-latek opowiedział między innymi o sytuacji jaka miała miejsce w Rosji jeszcze podczas jego pobytu. – Dosyć późno liga rosyjska zdecydowała się na zawieszenie rozgrywek. Mieliśmy kilka dat powrotu. Dostaliśmy pięć dni wolnego, po tym czasie normalnie zaczęliśmy trenować. Nie było udziału w grupach. Potem przez weekend nie trenowaliśmy, potem znowu przez tydzień ćwiczyliśmy w grupach po 5-6 osób. Ostatniego dnia była wspólna gierka. Niby naruszyliśmy zasady, ale trzeba było coś zrobić. Po tym treningu dostaliśmy informację, że mamy 9 dni wolnego. (...) Do 15 maja jesteśmy w zawieszeniu – relacjonował.
Kucharczyk nie zaprząta sobie głowy myślami o tym, co może nastąpić w kolejnych tygodniach. Ze spokojem podchodzi do ostatnich wydarzeń.
– W środę kapitan drużyny przekazał informację, że jest możliwość zakończenia rozgrywek. Wtedy Zenit miałby zostać mistrzem. Dwie pierwsze drużyny z drugiej ligi miałyby dostać licencję na grę w pierwszej lidze. Powiększyliby rozgrywki o dwa zespoły. W tym momencie nie myślę o całej sytuacji. Myślę, co będzie z ligą czy wrócimy do grania, czy nie. My zawodnicy nie powinniśmy się skupiać na przyszłości. Jeśli rozgrywki będą kontynuowane musimy być w pełni przygotowani. Mam kontrakt do 31 maja. Potem będę wolnym zawodnikiem – komentował.
Michał Kucharczyk zagra w Legii?
Jeśli chodzi o kwestie transferowe, nie mogło zabraknąć pytania o ewentualny powrót do PKO Ekstraklasy. Na pierwszym miejscu pojawiał się oczywiście warszawski klub. – Legia? Nie jest to ode mnie zależne. Daję zielone światło. Wszystko zależy od zarządzających klubem – zakończył.
Zapraszamy do śledzenia konta TVP Sport na Instagramie. Codziennie około południa rozmowy z najlepszymi polskimi sportowcami. Nie może was zabraknąć!