07 maj 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Prezes Lecha Poznań: mecze bez kibiców do końca grudnia

Beata Oryl-Stroińska

Mecze piłkarskiej PKO Ekstraklasy bez udziału publiczności – do takiej nowej rzeczywistości kibice będą musieli się przyzwyczaić. Zdaniem Karola Klimczaka, prezesa Lecha Poznań, polskie stadiony mogą świecić pustkami bardzo długo.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Jaka forma piłkarzy? Raport z Lecha i Wisły Kraków

Zniesienie zakazu organizacji imprez masowych, a takimi są mecze piłkarskie, znalazło się w piątym, ostatnim etapie odmrażania sportu. Już podczas prezentacji tego planu, minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk zaznaczyła, że na razie jest to przyszłość bardzo odległa. Podobnego zdania jest prezes Lecha Poznań.

Ostatni klub Ekstraklasy otrzymał zgodę na treningi

Czytaj też

Korona Kielce otrzymała zgodę na treningi grupowe (fot. PAP)

Ostatni klub Ekstraklasy otrzymał zgodę na treningi

– Na dzisiaj, podkreślam na dzisiaj, wydaje się, że bez publiczności zagramy do końca grudnia. Zobaczymy oczywiście, jak będzie wyglądała sytuacja po wznowieniu rozgrywek, jak w nowym sezonie i co z sytuacją zdrowotną w kraju. Myślę, że na naszym, czterdziestotysięcznym stadionie w Poznaniu, gdyby zachować bezpieczne odległości, to możliwa byłaby jedna osoba na cztery krzesła lub jedna osoba na pięć krzeseł. Więc przy zachowaniu odpowiednich układów w pionie i poziomie, to można byłoby rozegrać mecz przy kilku tysiącach kibiców, ale mówimy o przyszłości. Na dzisiaj, trzeba to uczciwie powiedzieć, ja przyjmuję, że do końca grudnia w Polsce mecze będą rozgrywane bez udziału publiczności - powiedział prezes Kolejorza w wywiadzie dla Radia Poznań.

Na początku pandemii Karol Klimczak nie ukrywał, że takiego kryzysu, jak ten wywołany epidemią koronawirusa, wiele klubów piłkarskich może nie przetrwać. Teraz, kiedy wiadomo, że piłkarze wrócą do rywalizacji, optymizmu jest więcej.– Jest światełko w tunelu, ponieważ wznowienie rozgrywek, ich dokończenie powoduje, że możemy ubiegać się o wypłatę środków z praw telewizyjnych. Dzięki temu sytuacja w klubach może nie będzie idealna, bo tych strat, które ponieśliśmy nie da się odrobić, ale na pewno będzie mniej zagrożeń likwidacji klubów.

Sternik poznańskiego klubu potwierdził, że podpisano już aneksy do wszystkich kontraktów. – Nie było problemu z podpisaniem aneksów. Owszem, rozciągnęło się to w czasie, ponieważ z powodu koronawirusa nie spotykaliśmy się normalnie, w klubie, w gabinecie. Rozmowy były bardzo spokojne, spotkaliśmy się dwa razy z radą drużyny, następnie z kilkoma piłkarzami indywidualnie, wszyscy wykazali pełne zrozumienie solidarności. Wszystkie aneksy są już podpisane.

Ostatni klub Ekstraklasy otrzymał zgodę na treningi