{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Norweskie skoki w kryzysie finansowym. Przygotowania dopiero od... sierpnia?

Czarne chmury, który zawisły nad skokami w Norwegii tuż przed Raw Air zdają się przynosić rzęsisty deszcz. Trener Alexander Stoeckl przyznał w rozmowie z telewizją NRK, że budżet na dyscyplinę może być zmniejszony z 30 do 20 milionów koron.
Talent w kadrze skoczków. "Dowiedziałem się z Internetu"
Zwykle na początku maja norwescy skoczkowie zaczynali przygotowania do kolejnej zimy. W tym roku do pierwszego spotkania na poziomie centralnym może dojść dopiero za trzy miesiące! Dodatkowo całkiem możliwe, że kadra A, który dotychczas liczyła ośmiu zawodników, zostanie zmniejszona. Finansowe kłopoty najpewniej dotkną też zawodników zaplecza.
– Jeśli stracimy jedną trzecią planowanego budżetu, będzie to miało dość duży wpływ na przygotowania – przyznaje Stoeckl, który niedawno przyznał, że nie zamierza rozstawać się z Norwegią po igrzyskach w Pekinie. Wiele wskazuje jednak na to, że przed austriackim szkoleniowcem najtrudniejszy czas pracy od kiedy przyjechał do Skandynawii w 2012 roku.
Na kłopoty finansowe Norwegów złożyły się dwie kwestie. Koronawirus spowodował skrócenie Raw Air, zaś zmagania w Oslo i Trondheim toczyły się bez publiczności.. – Wszystkie odwołane zawody to ogromna finansowa strata dla związku narciarskiego, dla organizatorów. Mamy tu w norweskim związku naprawdę trudną sytuację, bo trzeba było odwołać co najmniej sześć różnych imprez. To strata ogromnej sumy wynikającej choćby z praw transmisyjnych – opowiadał w kwietniu Stoeckl w rozmowie z Sebastianem Szczęsnym.
Deficyt budżetowy Norwegów, wynoszący 6,7 mln koron, wynika też jednak z niespodziewanego zakończenia współpracy z chińskimi skoczkami. Zespół trenerów pod kierownictwem Kjetila Strandbraatena miał uczyć Azjatów. Ci okazali się jednak rozczarowani efektami i w październiku przerwali projekt, a co za tym idzie przestali płacić za szkolenie...