{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Mateusz Bieniek wypożyczony! Zagra w PGE Skrze Bełchatów

Mateusz Bieniek, mistrz świata w siatkówce z 2018 roku, został wypożyczony z najlepszego klubu Europy do PGE Skry Bełchatów. Tym samym potwierdziło się to, o czym mówiło się od kilku tygodni.
Sezon 2019/2020 Mateusz Bieniek rozegrał w Cucine Lube Civitanova. Trafił tam po trzech latach pełnych sukcesów spędzonych w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Dla 26-letniego środkowego reprezentacji Polski i mistrza świata z 2018 roku miała być to okazja do sprawdzenia się w jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Europie (Lube triumfowało w ostatniej dokończonej Lidze Mistrzów, zdobyło ostatni przyznany złoty medal w lidze włoskiej). Na początku sezonu sięgnął z nim po Klubowe Mistrzostwo Świata.
Koronawirus a siatkówka. "Zarobki najlepszych siatkarzy znacząco się nie zmienią"
Sam siatkarz przyznawał, że z transferu jest bardzo zadowolony. Nie można było jednak nie zauważyć, że środkowy sporą część meczów obejrzał z ławki rezerwowych. Cucine Lube to jeden z najbogatszych klubów we Włoszech i zatrudnia również znanych zagranicznych zawodników. Polski gracz przegrywał rywalizację ze środkowym Simonem i nie dostawał aż tylu szans na grę, na ile zapewne liczył.
Igrzyska przełożone, Bieniek szuka szans na grę w Skrze?
Możliwość częstszej gry najprawdopodobniej była bezpośrednią przyczyną wypożyczenia zawodnika z najlepszego klubu Europy do PGE Skry Bełchatów, która niedokończony sezon 2019/2020 zamknęła na trzecim miejscu w tabeli PlusLigi. Siatkarz chce pokazać się z jak najlepszej strony przed przełożonymi igrzyskami olimpijskimi w Tokio, o czym informowaliśmy pod koniec kwietnia.
Ze Skry odszedł z kolei inny mistrz świata w siatkówce, Jakub Kochanowski, który przeniesie się do Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. To oznacza, że Bieniek w Bełchatowie walczyć będzie o podstawowy skład z Karolem Kłosem i Norbertem Huberem.