Mistrzostwa świata 2022: Jacek Nawrocki chce dać szansę młodym siatkarkom

Trener Polek pewny swego. Zdradził, kiedy chce rozpocząć zgrupowanie

Czytaj też

Trener Polek pewny swego. Zdradził, kiedy chce rozpocząć zgrupowanie

Zgrupowanie prawdopodobnie rozpocznie się pierwszego czerwca, czyli tego samego dnia, którego z kadrą siatkarzy spotka się Vital Heynen. To oczywiście umowna data, bo wszystko będzie zależeć od tego, kiedy otwarty zostanie Centralny Ośrodek Sportu w Szczyrku, który jest stałą bazą polskich siatkarek. Na razie "zielone światło" dostały COS-y w Wałczu i Spale. W treningach udział weźmie 16-18 zawodniczek, a ich nazwiska powinniśmy poznać w najbliższych dniach. Każda z powołanych przed wejściem do ośrodka będzie bowiem musiała odbyć 14-dniową kwarantannę.

Trener Nawrocki już wcześniej zapowiedział, że da więcej odpoczynku siatkarkom, które do tej pory regularnie grały w kadrze. – Gdy nie ma oficjalnej rywalizacji międzynarodowej, te najbardziej ograne zawodniczki mogą odpocząć. To okazja, żeby więcej uwagi poświęcić na pracę z tymi, na które liczymy w perspektywie kolejnych lat. Myślę, że idziemy dobrą drogą – mówił w rozmowie z Ireneuszem Pardo. Myśl szkoleniowca wydaje się słuszna. Polki po przegranych kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Tokio będą skupiać się na kolejnych, które w 2024 roku zorganizuje Paryż. Za dwa lata czeka je nie mniej ważna impreza. Po raz pierwszy od dwunastu lat wystąpią w mistrzostwach świata i to przed własną publicznością. Oczekiwania kibiców będą zatem ogromne.

Które z nowych twarzy możemy zobaczyć podczas najbliższego zgrupowania? Na kogo liczyć w kontekście MŚ 2022 i IO 2024?

Trener Polek pewny swego. Zdradził, kiedy chce rozpocząć zgrupowanie

Czytaj też

Trener Polek pewny swego. Zdradził, kiedy chce rozpocząć zgrupowanie

ROZEGRANIE:
Z młodych siatkarek najbliżej pierwszego składu jest z pewnością Julia Nowicka, która w 2018 roku, podczas absencji Joanny Wołosz była zmienniczką Marleny Kowalewskiej. Teraz jest raczej numerem trzy i na razie niewiele wskazuje, by miało się to zmienić. Ostatni sezon 21-latka spędziła w Budowlanych Łódź. Klub fazę zasadniczą zakończył na rozczarowującym, piątym miejscu, ale Nowicka wreszcie dostała więcej czasu na boisku i pokazała, że jej umiejętności wciąż rosną. Kadra może mieć z niej w przyszłości dużą pociechę, tak samo zresztą jak z Alicji Grabki, która świetnie prezentowała się w barwach Legionovii Legionowo. Jej klub był rewelacją rozgrywek i o zaledwie punkt przegrał brązowe medale. Grabka, która ma już kadrowe doświadczenie, była jednym z kluczowych ogniw układanki trenera Alessandro Chiappiniego i dwukrotnie zdobyła nagrodę MVP.

ATAK:
Nie wydaje się, by w Polsce była siatkarka gotowa wyeliminować Malwinę Smarzek-Godek z pierwszego składu. Być może potrafiłaby tego dokonać Katarzyna Zaroślińska-Król, ale to jedna za starszych zawodniczek, którą zresztą trener Nawrocki nie zabrał na kwalifikacje olimpijskie w Apeldoorn. Swoje szanse powinna natomiast otrzymać wkrótce Aleksandra Rasińska, która była jedną z najlepszych zawodniczek całego sezonu LSK. Choć jej #VolleyWrocław zajął przedostatnie miejsce w tabeli, to 22-latka spisywała się rewelacyjnie. 19 z 21 spotkań zakończyła z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, a w starciu z Pałacem Bydgoszcz zdobyła aż 31 "oczek". Młoda zawodniczka tym samym okazała się najlepszą punktującą rozgrywek, a dodatkowo okazała się też najgroźniejsza w polu serwisowym, zdobywając aż 28 asów. Jej potencjał jest ogromny, ale należy pamiętać, że Smarzek-Godek jest od niej tylko dwa lata starsza. Z młodszych zawodniczek z pewnością warta obserwowania jest Julia Orzoł, urodzona w 2002 roku. Była kluczową zawodniczką kadry, która zajęła w ubiegłym roku piąte miejsce na MŚ do lat 20.

PRZYJĘCIE:
Niezaprzeczalnie numerem jeden na tej pozycji w kadrze jest Magdalena Stysiak i nic nie wskazuje na to, że 19-letnia siatkarka odda miejsce wywalczone w wielkim stylu podczas poprzedniego sezonu. Mierząca 203-centymetry wzrostu siatkarka z każdym rokiem poprawia się w przyjęciu, co będzie kluczowe dla przyszłym losów reprezentacji. Obok niej próbowanych było kilka zawodniczek, ale najczęściej parę stanowiła dla niej Natalia Mędrzyk. Szukając młodszej alternatywy dla 28-latki w pierwszej kolejności na myśl przychodzi Zuzanna Górecka, która zanotowała kilka dobrych wejść w kwalifikacjach olimpijskich. Z uwagi na warunki fizyczne nie ma problemów z odbiorem serwisu, ale potrafi też grać w ofensywie. Udowodniła to podczas MŚ U20, gdzie była liderką drużyny i jedną z najlepiej punktujących zawodniczek całego turnieju. W minionym sezonie, w barwach Igor Gorgonzola Novara nie pograła zbyt wiele, ale sam transfer do najlepszego klubu Ligi Mistrzyń świadczy o skali talentu przyjmującej. Uwagę zwrócić należy też na Oliwię Bałuk, najlepszą przyjmującą juniorskich mistrzostw Europy z 2019 roku. Wciąż młodą i perspektywiczną siatkarką jest Natalia Murek, choć jej epizody w kadrze na razie nie przyniosły wielkich rezultatów. Na krajowych boiskach wyróżniła się też Monika Fedusio z KS Pałacu Bydgoszcz i wiele wskazuje na to, że trener Nawrocki w przyszłości będzie na nią stawiał.

ŚRODEK:
Poza Zuzanną Efimienko-Młotkowską i Kamilą Witkowską wszystkie środkowe grające w kadrze to zawodniczki, które nie przekroczyły jeszcze 25 lat. Trudno mówić zatem o potrzebie odmłodzenia tej części składu. Z pewnością przyda się natomiast powiew świeżego powietrza, bo do postawy środka były w ubiegłym roku spore zarzuty. Najlepsze recenzje zebrała chyba Klaudia Alagierska. Zawodniczka ŁKS-u Łódź drugi raz z rzędu była gwiazdą ligi na tej pozycji. Jak zwykle świetna w bloku i na zagrywce, nieco lepiej mogło być pod względem ataku. Poza nią w LSK wyróżniło się jeszcze sporo środkowych, jak chociażby Anna Stencel, która efektownie zadebiutowała w kadrze podczas kwalifikacji olimpijskich. Jest też najlepiej blokująca siatkarka ligi, Martyna Świrad, Joanna Pacak, czy Monika Ptak. Największe nadzieje trzeba jednak wiązać z Weroniką Centką, która ma dopiero 19 lat i w pierwszym sezonie w seniorskiej siatkówce zaimponowała znakomitą dyspozycją. Na środku siatki jest w kim wybierać, pytanie brzmi jak poszczególne zawodniczki zadomowią się w kadrze.

LIBERO:
Na tej pozycji często bardzo istotnym czynnikiem jest doświadczenie i ogranie na najwyższym poziomie. Mimo młodego wieku trudno odmówić tego 21-letniej Marii Stenzel, która w ostatnim sezonie broniła barw Budowlanych Łódź. Jako jedyna zawodniczka zakończyła rozgrywki ze średnią ponad 60 procent przyjęcia. W lidze dotrzymać kroku potrafiły jej w zasadzie tylko Magdalena Saad i Paulina Maj-Erwardt, ale nie należy oczekiwać, że któraś z nich pojawi się jeszcze w reprezentacji Polski. Stenzel może być podstawową libero na lata, chyba że próbę wejścia do pierwszej szóstki podejmie coraz lepiej radząca sobie Monika Jagła, która ma już za sobą pierwsze i to udane kroki w kadrze. Z młodych zawodniczek wyróżnić można jeszcze Justynę Łysiak, Adriannę Adamek czy Kingę Drabek, ale na razie pierwsza reprezentacja jest chyba jeszcze nie dla nich.